czy spełniajac kryteria pomocy społ. nie pobieracie zasiłku np. rodzinnego?

wiele tutaj czytam o unoszeniu się honorem, iż radzimy sobie bez zasiłków i pomocy, tak z ciekawości pytam, czy spełniając kryteria dochodowe i warunków jakie są wyznaczane dla osób pobierających tzw. rodzinne, czy dodatek mieszkaniowy, becikowe itp. z własnej woli nie korzystacie z tej pomocy? jeśli tak to dlaczego? ja osobiście nie "łapię" się na tego typu zasiłki, ale gdyby mi się przysługiwały to na pewno bym je pobierała, bo niby dlaczego nie?

Jakiś czas temu łapaliśmy się na rodzinne- nie pobieraliśmy. Czemu? Nie widzieliśmy takiej potrzeby. Dodatek mieszkaniowy nam przysługuję i pobieramy (ale dopiero od 4m-cy). Mamy chore czynsze, chorą wspólnotę i akurat w tym wypadku jest to konkretna pomoc.

ja zakładam, że ktoś kto ma tam plus minus 500zł na os w rodzinie to faktycznie potrzebuje pomocy na dziecko i może stąd moje zdziwienie, ze wiele osób spełniając kryteria nie pobiera zasiłku, co innego gdyby te kryteria były wysokie dochodu no to rozumiem, ze skoro sobie dobrze radzę to po co mi jeszcze zasiłek :>

nikt się nie wypowie? nie wierzę, że na kafe nie ma mam, które pobierają lub mogłyby pobierać zasiłki :))

Nikt się nie wypowie bo pytanie było skierowane do tych co mogli by pobierać a tego nie robią, takich osób jest pewnie mało...

ja pobieram zasilek rodzinny nic od panstwa nie mam wlasciwie, wiec skoro sie 'łapie' na te kokosy jakimi jest 77zl to czemu mam nie korzystac. Swoja droga wysoka pomoc od panstwa na caly miesiac -paczka pampersow i opakowanie mleka

tez pobieram rodzinne 77zł i wychowawczy 400 zł

pytanie zadałam w ten sposób, gdyż czytając wypowiedzi na forum wynika, ze właśnie tych osób jest wiele :) poza tym pytanie dlaczego pobierają ci którym się jakby należy taki zasiłek jest bezprzedmiotowe prawda? ja również uważam, że takie kokosy od państwa są że hoho, ale ja nawet na te kokosy się nie łapię :/ i chyba to jedyne wytłumaczenie dlaczego ktoś nie pobiera tych zasiłków, skoro są tak małe to nie warto nawet wniosku składać D:D:D

powiem Ci, ze jak po raz drugi podczas skladania wniosku uslyszalam, ze jakis dokument jest nie taki jak byc powinien, to wlasnie stwierdzilam, ze sobie daruje... Wiecej jezdzenia, zalatwiania niz to warte ale pani u ktorej skladalam powiedziala, ze moge to dowiezc w pozniejszym terminie wiec w koncu zlozylam

no u mnie było podobnie, pani usłyszała, że mam własną dział. gosp. to zaczęła wyciągać stos dokumentów do potw. w urzędach i mi się odechciało.. bo to i tak nie było pewne czy bym się załapała na te kryteria

a ja pobieram. bo zawsze pare groszy wpadnie. jak sie nalezy to tzeba brac.