Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gfhguhguhujh

po co ludzie chodzą na zakupy z bachorami rozdartymi??

Polecane posty

Gość bedwyn
Oprócz rozdartych bachorów w sklepie są również niewychowani młodzieńcy, którzy przeklinają tak, ze normalny człowiek czuje się zażenowany lub nastolatki z ryczącymi słuchawkami na uszach. Trafiają się również w kasie ludzie, którzy nie mogą płacić, bo akurat w tym samym czasie muszą pociskać pierdoły przez telefon lub wyładowują swoje frustracje na kasjerce. I setki innych przykładów. Świad nie jest idealny, zaludniony przez cichych kulturalnych ludzi i musimy nauczyć się z tym żyć. Im wcześniej tym lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A mnie denerwuje
jak dwoje rodzicow robi zakupy razem z malym niemowlakiem albo rozwrzeszczanym kilkulatkiem, to nie moze jeden z nich zostac w domu z dzieckiem a jeden rodzic pojechac i zrobic zakupy, to nie trzeba cala rodzina i rzeszczacym bachorem wszedzie isc albo noworodka ciagac, jakby jeden rodzic nie umial zrobic zakupow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takim to nigdy sie nie dogodzi
sama mam 20mscznego synka i wiem, ze brak reakcji, ignorowanie tez jest metoda wychowawcza, a nie jej brakiem wg Was: kupilabym mu to czego chce-zle, bo moj bachor jest rozpieszczany nie kupilabym mu i ignorowala jego histerie- zle, bo sie dziecko drze biore go ze soba na zakupy- zle, bo przeszkadza innym kupujacym zostawilabym go babci- zle, bo rodzinie dupe zawracam, a przeciez to moj bachor, chcialam dziecko to teraz ja mam sie nim sama zajmowac co by czlowiek nie zrobil, to sie znajda takie co zrownaja Cie z blotem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale ja
Jak cie to tak denerwuje, to zacznij robic wlasnie zakupy online, w swojej domowej ciszy i dziczy. Niedlugo bedziecie mieli pretensje, ze rodzice wychodza z dzieckiem do parku, bo przeciez wy byscie chcieli w ciszy ksiazeke poczytac, bo zaraz bedziecie uwazac ze dzieci powinny sie bawic i wrzeszczec na swoim podworku. Ech szkoda gadac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lucyna grabowska mama corki
Ja swoja córke zawsze bije przed wyjsciem do sklepu. ma 2,5 roku to jest ostrzeżenie że jak będzie marudzić na zakupach to dostanie tak samo po powrocie, I jak narazie działa. W sklepie 2 razy musialam ją zbić przy spojrzenaich ludzi I nie poskutkowało, wiec teraz wiem ze przed wyjsciem musze to robic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość My jeździmy
na zakupy w nocy do Tesco,bo jest otwarte całą dobę.Dzieci wtedy śpią ale są już większe.Jak były małe trzeba było ich brać ze sobą ale moje dzieci nigdy nie wrzeszczały,żeby im coś kupić ogólnie w miejscach publicznych wiedziały jak się zachować,za to w domu nieźle dawały popalić.Mi tam nigdy małe dzieci nie przeszkadzały,bardziej przeszkadzają mi ludzie,którzy się plączą pod nogami ale cóż trzeba to tolerować.Ale trzeba być wyrozumiałym,bo czasami naprawdę nie ma z kim dziecka zostawić,a kobiecie z wrzeszczącym dzieckiem trzeba tylko współczuć,bo takie zakupy to masakra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A mnie denerwuje
rozumiem tez matki ktore nie maja z kim zostawic dziecka a musza zrobic zakupy wiec biora go ze soba, ale nie rozumiem po co ciagac malenkie dziecko na przyklad do marketu zeby razem z mezem zrobic zakupy spozywcze, to nie moze jeden rodzic zostac w domu z dzieckiem albo pobawic sie gdzies na placu zabaw czy na spacer wyjsc w tym czasie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak na upartego zawsze jakis rodzic moze w aucie zostac z dzieckiem a drugi niech idzie robic zakupy, no ale to na dluzszą mete nic nie da, bo do czego do doprowadzi? dzieciaka izolowac od ludzi to nie jest zbytnio opłacalne Kiedys trzeba go nauczyc zasad wspolzycia w wiekszej grupie,a nie zycia w jednostce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grymaśnica
Nie mam dzieci i nie przepadam za nimi, ale... przecież dziecko, to dziecko, nie rozumie, że czegoś nie wolno wziąć, że nie wolno hałasować czy ciągnąć obce panie za torebki i właśnie będąc z mamą na zakupach uczy się tego. Ludzie - odrobinę tolerancji i Wam wtedy też łatwiej się będzie żyło. Rozumiejąc, że dziecko ma mały rozumek nie będziecie się wkurzali, że wrzeszczy, czy biega potrącając Was. Nie wkurzając się na takie drobiazgi będziecie mieli lepszy humor i mniej złości w sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lucyna grabowska mama corki
no żadna na mnie nie najedzie że dziecko tłuke? a tak liczyłam na małą burze w dyskusji, no plisss przeciez napisalam ze bije córke jeszcze przed wyjsciem a wiec mala dostaje za nic. czy to jest wporzadku waszym zdaniem, ze cicho siedzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Normalny_b
Odpowiedz jest prosta- bo mają do tego prawo i h*j ci do tego. Jak ci przeszkadzają dzieci w sklepie czy na ulicy to się koorwa zaszyj w jaskini dzikusie. Albo się powieś, będziesz miała cisze i spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktos napisal ze
Ktos napisal Reakcja musi byc.Przyczyna=skutek.Akcja= reakcja. Korekta z naganą nie jest szkodliwa,a wręcz owocująca vvvvvvv To ja odpowiem ze j akby bylo to takie proste to by ludzie nie mieli z tym problemow.W teori to fajnie brzmi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakupy on line są super
Autorko radzę skorzystać skoro tobie tak to przeszkadza. nie potrafisz obcować z ludźmi to nie musisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asiaajajjaja
Normalny_b kto ma niby prawo do tego? wolnosc jednych nigdy kosztem drugich. A jakbym ja miala ochote na bulkach w markecie pieprzyc sie to tez powiesz ze innym nic do tego?? taka sama sprawa, i dla mnie to frajda i dla dzieciaka darcie sie. Ciekawe co bys powiedzial widzac to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tttftf
yttyty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nietakisposób
To i ja coś powiem. Drogie panie, jestem w wieku w którym się pamięta jak wasze pokolenie rozrabiało na podwórku, jak krzyczało i biegało tu i tam przeszkadzając innym sąsiadom (tym wyjątkowo nietolerancyjnym). Pamiętam jak broniłam niejedną taką dziewczynkę czy chłopca tłumacząc sąsiadowi że sam był małym dzieckiem. Człowiek jest egoistą, dorasta i zaczyna się zmieniać a co za tym idzie? Nietolerancja wobec tego czym już nie jest. Dawniej dzieci miały więcej swobody, mogły się wyszaleć , mogły stworzyć bandę i biegać jak dzikie stworzonka z patykami które miały imitować miecze czy co tam jeszcze. Dziś dzieci są strofowane , uważane za niegrzeczne bo społeczeństwo stało się wygodne, ceni spokój i relaks oraz własny interes. Nie pochwalam dzieci tyranizujących ale i te muszą się jakoś naczyć jak żyć i to niekoniecznie w domu , zamknięte na cztery spusty bo i tak przyleci sąsiad z dołu i powie że deneruwją go bieganiny i stukanie klockami. Zawsze znajdzie się ktoś kogo zdenerwują dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do asiajaja...
Jakbyś się bzykała na pieczywie to miałabym coś przeciw-bo to niehigieniczne,ale jakbyś latała po sklepie i darła ryja to bym to miała gdzieś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość za fraki i do domu
dzieci sa z roku na rok coraz gorsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gghhjkk
mnie denerwuja starcy i mlodziez. nie powinni wychodic w ogole z domow! najlepiej jakby miejsca publiczne byly tylko dla mnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Normalny_b
Co innego sex na pieczywie a co innego normalne życie w społeczeństwie, w którym są dzieci, dorośli i starcy i wszyscy wzajemnie powinni się akceptować i żyć w zgodzie, zamiast tylko koorwa chodzić i zrzędzić że dziecko za głośno, że staruszce trzeba było ustąpić. Zrzędy jeebane, księżniczki którym ludzie przeszkadzają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magdalene87
Ja także często spotykam oboje rodziców z maluchami na zakupach, ale zamiast się kwasić - to ich rozumiem. Rodzice chcą wprowadzać dzieci między ludzi, pokazać im co jak się kupuje itp. Przynajmniej potem dziecko nie będzie jak dzikie. Małe dzieci w wózkach też mi nie przeszkadzają, nawet jak ryczą - w końcu to tylko dzieci. Często jest tak, że matka nie ma z kim zostawić dziecka, gdyż babcie mieszkają daleko a reszta rodziny jest zajęta swoimi sprawami. Tak więc, chcąc czy nie chcąc musi zabrać dziecko na zakupy. A swoją drogą to znacznie bardziej przeszkadzają mi szwędające się między półkami gimnazjalne małolaty. Zamiast na lekcje, idą do marketów, łażą, nic nie kupują, dudniące słuchawy w uszach i nie znają innych słów oprócz "o kurwa" "o pizda" "ja pierdole" "w dupę chuja" itp. Tak więc sama widzisz, autorko, że dzieci nie są aż takim koszmarem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asiaajajjaja
Nie,to nie jest cos innego. Czemu mam sluchac wrzaskow i kupowac paczki ktore czyjes dziecko polizalo?? mnie jakos matka zawsze upilnowala i to samo moje rodzenstwo. Nigdy w zyciu nawet nie pomyslalam zeby cos "skosztowac" i odlozyc na miejsce. Skoro kazdy moze robic w sklepie co chce to wlasciwie po co ja place? skoro to jakies dzikie zoo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja córka jest bardzo grzeczn
Moja córka jest bardzo grzeczna i potrafi się zachować wśród ludzi. dlaczego? a no właśnie dlatego,że nie była izolowana od ludzi. Uważam,że izolować należy właśnie tych co to im wszystko przeszkadza :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja córka jest bardzo grzeczn
Asiajaja skoro widzisz że czyjeś dziecko próbuje pączka a potem odkłada to zwróć uwagę lub zgłoś pracownikowi. bo to faktycznie nie jest w porządku. ale same krzyki dzieci mi nie przeszkadzają,cieszę się że mi córka nigdy takiej siary nie narobiła :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madziatakajedna342
sluchaj glupi pustaku (chociaz pewnie trace czas bo i tak nic nie zrozumiesz) matki kochaja swoje dzieci i one sa najwaznjesze to ze jakies glupie blacharze jak ty przeszkadzaja to juz twoj problem widocznie ciebie matka wlolala zostawic gdzie badz i isc sama ale nie kazda matka taka jest idz sie w glowe jebni moze zmadrzejesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asiaajajjaja
do poprzedniczki, ja nie widzialam bo z pewnoscia zrobilabym awanture (ile razy kupisz i nie wiesz nawet bo to bylo pare godzin wczesniej?) ktos kilka postow wyzej opisal taka historyjke. Ktos zna powod dlaczego ja mam sluchac wrzaskow w sklepie a nie moge sluchac muzyki w domu na full?? a Juz najlepiej jak przyleci jakas wariatka ze jej dziecko spi a ja budze. Jest bialy dzien, ja jestem we wlasnym domu wiec o co chodzi??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asiaajajjaja
madziacostam nie wiem do kogo to bylo nawet. Chyba nie do mnie, ale odpowiem, nie trzeba zostawiac nigdzie dziecka jesli umie sie zachowac. Czy ktos narzeka na dzieci w sklepie?? NIE, kazdy narzeka na wrzaski, zwykle ludzie sa zmeczeni po pracy kiedy ida na zakupy i nie maja najmniejszej przyjemnosci ze sluchania tego. Zrozum ze czyjes dziecko nie moze uprzykrzac zycia wszystkim dookola.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhgfdsaa
asiajajaj w domu to ty będziesz jak sobie wybudujesz a póki co jesteś lokatorem w bloku więc każdego obowiązuje regulamin lokatorski i jeżeli ty masz problem ze słuchem i musisz jebać muzyką na cały regulator to nie narzekaj na drące się bachory .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ale o czym wy mówicie
mieszkam w jednym z większych miast, chodzę regularnie po marketach i jedynymi osobami które mnie wkurwiają to dorosłe babska albo starsi faceci wjeżdżający mi wózkiem w dupę !!! Sporadycznie spotkam płączące niemowle w wózku albo dzieci które idą przy rodzicach albo za nimi i jeszcze nie miałam okazji przypatrywać się jakiejść akcji z dziećmi w roli głównej. Ludzie idą i nie narzekają na dzieci tylko na zagłuszającą muzykę która nie daje w spokoju pomyśleć co mają kupić albo na tłumy które męczą i spowalniają zakupy ale pierwsze słyszę żeby to dzieci były problemem numer jeden w polskich marketach.....chyba znowu tylko na kafe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fafsafsasfa
ja dziecko biorę wszędzie, nawet do kibla:) najgorsze sa emerytki ktore krzycza na matkę niemowlęcia. dziecko gdy placze to pól biedy, najgorzej jest gdy jedziesz na egzamin w bialym stroju galowym a ono musi ci wlezc butami na spodnie i ujebac np w pociagu:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×