Ja jestem w ciąży, a On sobie wyjeżdża

na minimum 3 miesiące za granicę do pracy. Jeszcze jakby zarobił tam dobrze, to niech sobie jedzie, ale kurcze grosze przywiezie i mnie tu zostawi :-o

A macie inne dochody? Wiele kobiet tak ma, w tym ja zostałam w ciązy sama, w kolejnej ciązy z 18miesięcnym dzieckiem i dawałam rade. Zeby nie było rodziców mam 200km stąd. Trzeba z czegoś żyć. Moja pensja to zamało.

wolalbys zeby z tobą zastanawial sie za chwile czym nakarmic dzieciaka?

Ty nie jesteś osobą ze wskazaniem do leżenia, to nie jest zaraz taka wielka afera, że jesteś w ciązy a on jedzie do pracy. Przy okazji, czy on te marne grosze zarobi też bez wyjazdu? Bo zaraz pewnie założysz temat, że wózek, łózeczko by się chciało tylko z czego.

Tutaj zarobi znacznie więcej i w tym jest właśnie problem. Ale On uważa, że to okazja życia :-o

Dla faceta to ma dwa plusy po pierwsze pojedzie i zarobi więcej niż tutaj. Po drugie ominą go twoje chimery i zły nastrój... przyjedzie na prawie gotowe... same plusy :D

po prostu wie, że za chwilę staniesz się wielorybem niezdatnym do niczego a zaruchać by się przydało. No i wyjazd za granicę jak znalazł. Daleko, więc żonka się nie dowie, poza tym nie trzeba będzie przy niej skakać i znosić humorków. No i patrzyć na nią!!! Gratulejszyn. Acha, i szykuj się na pozew rozwodowy; bo jak zasmakuje w tym życiu z dala od znanej i znudzonej już żony, to prędko nie wróci, a jeśli to po to by się rozwieść. Na pocieszenie: nie Ty pierwsza i nie ostatnia

Nie jesteśmy małżeństwem

tym łatwiej będzie mu się z Tobą pożegnać

super

dont fenk; jor łelkom

w domu grube, sfochowane babsko a tam piekne dziewczyny, luz i cos nowego. W dodatku nie ejstescie malzenstwem :D Po co ma tu z toba siedziec? Juz po pierwszym poscie widac twoja zachlanna, roszczeniowa postawe. Oby mu sie tam ulozylo z jakas fajna, mila dziewczyna :P