Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mam watpliwosci

Czy to mozliwe ze im sie tak dobrze powodzi?

Polecane posty

Gość ksjadfhksjfhsjhjdhj jakis?
Jakieś znaczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Myślę,że nie kłamią.
-ich. Żeby zaraz nie było,że kolejny błąd:D Hehehe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam watpliwosci
Przecież w Anglii jest biednie. Nie piszcie bredni,że wynajmuje się dom,pójdzie się do sklepu i spokojnie się śpi. Jest tak samo jak w Polsce. Tylko,że lepiej jest chyba być u siebie niż na cudzym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam wątpliwości - chociażby dlatego, że przyjechali kilka miesięcy temu? Może im się nieźle powodzić, ale to nie znaczy, że już ich na wszystko stać, w tym na utrzymywanie kolejnej osoby. To jest główna przyczyna tych wszystkich nieporozumień - jak ktoś usłyszy "dom z ogródkiem" to już wyobraża sobie cholera wie jakie pieniądze, a tutaj większość domków ma ogródki. Oni musieli wynająć dom z dwoma sypialniami bo ich dziecko musi mieć oddzielny, własny pokój, a tutaj właściwie nie ma domów bez piętra. Więc to co ich mama uważa, za bardzo dobrze tutaj jest takim standardem - nie jest źle, ale też na kasie nie śpią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam wątpliwości - jak mieszkasz w miejscu gdzie życie jest tanie to może nie stać Cię na wszystko, ale na wynajem małego domku, zakupy i spokojny sen owszem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bynajmniej-przynajmniej.
,,bynajmniej: partykuła wzmacniająca przeczenie zawarte w wypowiedzi, np. Nie twierdzę bynajmniej, że jest to jedyne rozwiązanie. wykrzyknik będący przeczącą odpowiedzią na pytanie, np. Czy to wszystko? Bynajmniej. przynajmniej: partykuła wyznaczająca minimalny, możliwy do zaakceptowania przez mówiącego zakres czegoś, np. Wypij przynajmniej mleko., lub komunikująca, że ilość lub miara czegoś jest nie mniejsza od wymienionej i że może być większa, np. Wyjechała przynajmniej na rok.'' ,, Rzeczywiście, mylenie znaczenia wyrazów bynajmniej i przynajmniej jest niesłychanie częste. Za jeden z powodów takiego stanu rzeczy językoznawcy uważają to, że partykuły bynajmniej nie używa się powszechnie, że ma ona ciągle charakter książkowy. Druga przyczyna to podobieństwo brzmieniowe omawianych słów, różniących się jedynie pierwszą sylabą (by-najmniej, przy-najmniej). Bezsensowne sięganie po bynajmniej tam, gdzie musi się pojawić przynajmniej, dobrze ilustruje anegdota o przepijających do siebie kumplach (przytoczona przez prof. Witolda Doroszewskiego w poradniku językowym „O kulturę słowa, t. 3, Warszawa 1979), kiedy to jeden mówi: „W wasze ręce, kumie, perswaduję, a drugi odpowiada: „Bynajmniej. W pierwszej kolejności trzeba sobie uświadomić, co znaczy bynajmniej i w jakiej konstrukcji gramatycznej można się nim posłużyć. Najczęściej występuje on z przeczeniem nie i wtedy znaczy wcale nie; zupełnie nie; ani trochę. Można go także użyć po zaprzeczonym czasownikiem. Oto kilka przykładów: - Bynajmniej mi to nie przeszkadza (czyli: Wcale mi to nie przeszkadza); - Nie jest to bynajmniej konieczne (czyli: Nie jest to wcale konieczne); - Nie chcę przez to bynajmniej powiedzieć, że... (czyli: Nie chcę przez to wcale powiedzieć, że); - Nie chodziło bynajmniej o karę, ale o udowodnienie kradzieży (czyli: Nie chodziło wcale o karę); Nie budzi też zastrzeżeń posłużenie się słowem bynajmniej w takich połączeniach: - Cieszyłeś się z jej przyjazdu? - Bynajmniej (tzn. wcale nie, zupełnie nie); - To było chyba wielkie wydarzenie! - Bynajmniej (tzn. ani trochę).'' O mało się nie zesracie na tego użytkownika. I po co to? Każdy z nas może się pomylić. Dobrze,że tu rzadko bywam......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Myślę,że nie kłamią.
To co za granicą jest normą,w Polsce jest szałem:) I wielu ludzi,uważa własnie,że dom z ogrodem to luksus. I jak można nie podzielić się kasą:) A tak na prawdę to normalne życie. I może jest lżej,ale nie na tyle,żeby od razu utrzymywać rodzinę z Polski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a tobie tez maja dac kase
to ze wyjechali nie znaczy ze maja utrzymywac kogos. a czy mowia prawde to ich sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam watpliwosci
Niech oszukuję dalej. W końcu prawda się wyda. Pytam,bo sama już się zastanawiałam nad wyjazdem do tego eldorado,skoro jest tam tak świetnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam wątpliwości - to ty to zinterpretowałaś jako świetnie. Inni uważają to za standard. Skoro wyjechali z dzieckiem to muszą wynajmować dom, nie pokój, bo jest takie prawo. Już wcześniej pisałam, że znajoma z facetem wynajmują dom, dwie sypialnie i ogród i nie płacą za to wielkich pieniędzy, z jednej wypłaty żyją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość My bez ang wyjechaliśmy.
Akurat mój mąż pracuję na budowie. Kokosów nie ma,ale nie jest najgorzej,jest ok,mamy na normalne życie. Daleko nie musi do pracy jechać. Jak wyjeżdżaliśmy,mąż nie znał angielskiego,ja trochę-podstawy. Jesteśmy w Anglii rok czasu,i jest coraz lepiej.W tym roku jedziemy na wakacje do polski,albo gdzieś na zagraniczne. Ja pracuję na sprzątaniu biur,też nie jest najgorzej. Jeżeli chodzi o budowlankę, uważam,że mogłabym nie pracować,ale zawsze więcej pieniędzy jest. Mamy dziecko,ale sprzątam 4 godzinki pod wieczór,więc z dzieckiem zostaje mąż po pracy. Wynajmujemy dom(2 sypialnie,salon,kuchnia,łazienka)+ogród. Płacimy 400 funtów. Do tego reszta opłat. Lepiej jest na pewno niż w Polsce. W Polsce pracowałam jako ekspedientka,mąż na budowie. Dziki pracy na budowie nie było najgorzej,ale jednak poziom życia nam się polepszył po wyjeździe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Świetnie na pewno jest
Świetnie na pewno jest i to jest na porządku dziennym tutaj,żadna nowość. Dla osoby mieszkającej w Polsce to rewelacja i wcale się nie dziwie. Bo jednak w Polsce mieszkałam z rodzicami,potem z mężem i dzieckiem w kawalerce. Tutaj w większym mieszkaniu. Ale już się przyzwyczaiłam ze tutaj to są normalne warunki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość współczuje wam mieszkania w PL
Nie dość,że brak pracy,pieniędzy,biednie to jeszcze męczarnia bo mieszkanie w 1 pokoju w pięć osób. Dobrze,że wyjechałam z tego zacofanego kraju. A wy dalej klepcie biedę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nhyhnyun
Zazdrościsz chyba:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ty madralo jak zyjesz
Moorland

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja po gimnazjum i żyję tutaj
dobrze. Powodzi to za duże słowo,bo tak zyje większość Polaków tutaj. Ja mam tylko gimnazjum z mężem. Pracujemy,zarabiamy i nie marudzimy. Chcemy to wyjedziemy na wakacje,pójdziemy na zakupy dla przyjemności(ubrania,perfumy itp). Że mają zawodówkę to nic wielkiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do po gimnazjum
Akurat masz się czym chwalić :( To nie są czasy naszych dziadków, gdzie ludzie kończyli edukację na kilku klasach podstawówki. Zakończenie edukacji na poziomie gimnazjum to wstyd. Ma się wtedy 16 lat, zero fachu w ręku i co dalej ? To już zawodówka przynajmniej da ci jakiś zawód

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfvdf siaaaaaa
A CO CIE OBCHODZI ZYCIE INNYCH? PILNUJ SWOJEGO NOSA I SWOJEJ RODZINY A NIE LICZ INNYM I JESZCZE NA FORUM BEDZIE MATOL PISAC :D:D zloasne matoly :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ty madralo jak zyjesz - też normalnie. Wynajmuję w tej chwili mieszkanie (nie pokój) z partnerem w centrum jednego z większych miast. Nie mam porównania, ale żyje nam się całkiem w porządku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralalalatralala
moorland ja widze ze ty nie po raz pierwszy udzielasz blednych informacjii. para z dzieckim moze mieszkac na pokoju nikt im tego nie zabroni!!!!!!!!!!!!!!! o jakim ty prawie piszesz??? chyba o councilowskim przy przyznawaniu mieszkan :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tralala - owszem, zabroni, dwoje dzieci odmiennej płci nie może mieszkać w jednym pokoju, a co dopiero dziecko z rodzicami... Nie skarbie, informacji udzielam dobrych, to ludzie łamią prawo i są cwani, aż ktoś życzliwy nie zgłosi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to zależy od wielu rzeczy...11
Jeśli są w Londynie to NA PEWNO ich nie stać z jednej małej pensji na dobre życie, bo Londyn jest koszmarnie drogi...Jeśli są gdzieś indziej (wiadomo Wielka Brytania jest wielka i nie kończy się na Londynie), mają dom z councilu (coś jak mieszkanie socjalne), benefity (zasiłki, dodatki) to pewnie jakoś tam żyją...Ale znając życie to na pewno coś koloryzują, jak to większość ludzi...Sama znałam sporo takich, którym ledwo starczało na wynajem pokoju, jedzenie, opłacenie biletu, ale w Polsce zgrywali biznesmenów, ze co to oni w Anglii nie mają...Warto pamiętać, ze Anglia słynie z wysokich kosztów utrzymania...Tak jest...Niejeden tu za 900-1000 funtów mc (pracując w fabrykach, magazynach, sklepach, przy sprzątaniu...) nie byłby w stanie się utrzymać gdyby nie liczne dodatki od państwa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielony groszek bonduelle
do pewnego wieku moze dzielic pokoj z rodzicami czy rodzenstwem. Poza tym na prawde uwazasz, ze wszyscy maja warunki by dzieci mialy osobne pokoje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie jestem pewna tego wieku, ale chyba dość małe dzieci mogą mieć wspólny pokój. I oczywiście, że nie wszyscy, ale jeżeli ci ludzie mieszkają w tańszym regionie to nie widzę powodu dla którego miałoby ich nie stać na dom z dwoma sypialniami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralalalatralala
Gdzie jest to prawo co zabrania mieszkac dzieciom z rodzicami? MOiwe nawet o dzieciakach co maja po 7 lat! jak mi pokazesz to cie ladnie przeprosze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam watpliwosci
Ja rozumie ze jesli ktos mieszka tam dlugo, ma dobry fach w rece, zna angielki, to wierze ze mu sie dobrze powodzi.ale oni bez angielskiego, bez szczegolnych umiejetnosci zawodowych, ledwo zdazyli przyjechac i juz takie kokosy maja. Znam polakow ktorzy w Niemchech kupe lat mieszkaja i nadal nie dorobili sie, a zakup nadal robia w aldi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralalalatralala
Mysle ze mylisz to wlasnie z prawem do mieszkania z councilu.Wlsanie tak jest jesli masz dziecko to ma miec swoj pokoj,jesli sa dwie dziewczynki moga miec razem room a jesli chlopiec i dziewczynka to od pewnego wieku juz razem nie powinny byc. Na tych podtstawach rozlicza sie co komu przysluguje.Ale nie ma zadnego zakasu zmieszkania w jednym pokoju nawet dla calej rodziny!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tralalala - możliwe (pewne), że masz rację. Przepraszam. Sugerowałam się tym, że jak ja byłam dzieckiem moim rodzicom powiedziano, że muszę mieć z siostrą oddzielny pokój. Jeszcze raz przepraszam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiśnióweczka
córka koleżanki mojej mamy wyjechała miesiąc temu do Londynu i ... już zastanawia się nad zakupem mieszkania w PL. Niby założyła konto, przesyła kasę i "jeszcze trochę pobędzie" zanim zarobi na zakup gotówkowy - 280tyś. ... a moja mama pełna zachwytu - jaka zaradna młoda dziewczyna... a mnie złość bierze na to gadanie. Nie wierzę w takie bajki, byłam wiele razy za granicą, wiem jakie są ceny. Mam wielu znajomych w Angli i żyją normalnie, bez wielkich oszczędności. No i w końcu po kolejnych mamy och i ach stwierdziłam, że widocznie pracuje w pewnym dobrze opłacalnym zawodzie /warunki rzeczywiście ma znakomite - wizualne/ na co mama obraziła się ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do mam watpliwosci
Racja! Poopieram Twoją wypowiedź

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×