Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość liquidcrystal

zdradziłem żonę w urodziny

Polecane posty

Gość liquidcrystal

Wczoraj miałem 45 urodziny... i co - no i pierwszy raz zdradziłem żonę... Najgorsze jest to, że nie wiem czy żałuję, a jeszcze niedawno byłem przekonany, że ją kocham. Jesteśmy razem od 20 lat, a ja teraz zastanawiam się nawet nad seks układem z koleżanką z pracy... krwa mać :|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liquidcrystal
no co nie odpisujecie? chciłem se o tym pogadać, podniecają mnie takie gadki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liquidcrystal
aleś się wysilił, buraku :\ skąd k.a ta chęć podszywania się? jakieś problemy z własnym ja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kodakadakunadak
I co my mamy ci poradzić,stary chłopie,który siedzisz na kobiecym forum?Póknij się w łeb.Tyle. :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liquidcrystal
pUk pUk... nic nie poradzicie, nie szukam rady, sam muszę to przegryźć a że nie mam przyjaciół, z którymi mógłbym o tym pogadać, a musiałem jakoś wyrzucić to z siebie, to i napisałem, ot tyle jak zdążyłem zauważyć, forum nie tylko babskie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liquidcrystal
żyleta - już napisałem odpowiedzi w zasadzie na wszystkie Twoje pytania... mam mętlik w głowie, w sercu, chciałem wyrzucić to z siebie żeby była jasność - zrobiłem to z prostytutką, nie z koleżanką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezimienna26
Kryzys wieku średniego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liquidcrystal
może i kryzys, na pewno za mało seksu, już miałem dość jazdy na ręcznym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczerze gadam_
Z czystej przyzwoitości powinieneś fundnąć żonie seks z jakimś młodym ogierem. Podejrzewam, że też już jej nie podniecasz stary zbereźny pierdzielu :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak z prostytutką to idz sie przebadaj 🖐️ a o romansie w pracy zapomnij jak sie wyda to bedzie smrodu :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żonaty*44
Powiem ci, że też się zastanawiam nad zdradą. Tylko jeszcze nie wiem, z kim... jak przeglądam ogłoszenia dziwek na portalach "towarzyskich" to żadna nie wydaje się warta swojej ceny :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie ja byłam Ewą....
stówke brała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liquidcrystal
żyleta - dokładnie, nie tyle zupełny brak, co dramatyczny niedomiar, jak pisałem wyżej, kilkuletnia "samodzielność" jest mało atrakcyjna miałem nadzieję na jakiś romantyczny wieczór z namiętnym finałem, a tu co - wracam ze spaceru z psem, a żonka już śpi... wtedy pękłem, zadzwoniłem po panią i zrobiliśmy to na parkingu podziemnym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liquidcrystal
badać się chyba nie trzeba, bez gumy nawet bym nie dotknął, ale może na wszelki wypadek... koleżanka z pracy młodsza 15 lat, chodzimy razem na lunch, i tak jakoś od słowa do słowa, trochę się zaprzyjaźniliśmy, opowiadaliśmy, co nas boli, a że ona niedawno po rozstaniu, to sama zaproponowała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z zona sie nie
uklada?, kochasz ja jeszcze? jak seks raz na pol roku czy w normie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lillllllli30
Napiszę Ci jako kobietka około 30 lat tak: - Z koleżanką z pracy nie romansuj, bo to się na pewno wyda, będzie dym i żenada. - Zanim wdasz się w jakiś dłuższy romans lub zadzwonisz po "panią"' spróbuj pouwodzić znów swoją żonę. A nóż widelec jej też brakuje seksu, zmysłowości i "tych rzeczy"? Porozmawiaj z nią - może zaczniecie znów zaspokajać nawzajem swoje potrzeby? Weź ją na drinka gdzieś albo do kina. Postaraj się. Nie mów jej, że ją zdradziłeś, zostaw to dla siebie. Ale we wszystkim innym bądź już szczery.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liquidcrystal
nie, nie rozmawiałem o "samotności", ale wystarczająco jasno i dużo mówiłem o tym, jakie mam potrzeby, a tu w odpowiedzi zmęczenie, praca, problemy, dzieci, które są obok... najgorsze w tym wszystkim, że poza brakiem seksu, to nic nie mam do zarzucenia, nawet seks jak się wydarzył, to nie był wcale kiepskiej jakości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak Żyleta...kogo zrobili z ninKI?A takiemu to wolno...Autorze, jak czuję, kacora nie masz, zatem historia się pewnie powtórzy...Ale wina leży zawsze po obu stronach. Porozmawiaj z żoną.Rób wszystko,żeby naprawić Wasze relacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liquidcrystal
Nie wiem, co zrobię, nie wiem też, jakie jest dobre wyjście z sytuacji. Na dziwki nie będę przecież regularnie chodził, bo raz że nie wszystkie są atrakcyjne, dwa jest zawsze jakieś ryzyko złapania jakiegoś syfa a najważniejsze, że poza tym pierwszym razem, gdy jest to jakaś nowość, to zasadniczo jest to takie sztuczne. A z koleżanką to nie byłby romans, tylko układ... chyba. I wcale nie jest to pewne, z jej strony padła delikatna sugestia już jakiś czas temu, więcej nie było podejmowania tematu. O wczorajszej nocy nie wie i się nie dowie. Chyba, że czyta forum i akurat się domyśli, chociaż nie sądzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liquidcrystal
słowianko - zapewne nie wiesz, co czuje facet, który sobie nty raz trzepie wacka, gdy żona śpi. Jeszcze te pierwsze przypadki, kiedy się nie udało wspólnie, są do zniesienia, taka ulga chwilowa, żeby ciśnienia nie było w oczekiwaniu na kolejny raz... Ale po kilku latach? Kiedy już zaczynasz ze świadomością, że jak nie zrobisz sobie sam, to nie masz na co liczyć? Widziałaś american beauty? Tam jest taka podobna sytuacja z facetem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to zrób cos z tym, zabierz gdzieś zonę , odciąż od obowiązków żeby sie odstresowała. czy tak dużo trzeba ,żeby uszczęśliwić kobietę ? w tej sytuacji najważniejsza rozmowa i to szczera . Wiem ze to nie takie proste, ale przynajmniej spróbuj a dopiero wtedy ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doświadczony przez życie
Tylko nie łatwo uszczęśliwić na siłę kobietę, która wcale nie chce być uszczęśliwiona. Mam podobny koszmar, tylko przyzwyczaiłem się do ręcznego przez 30 lat. Rozumiem więc autora i daję mu rozgrzeszenie. Parę lat temu miałem studentkę, która nie ukrywała, że ma co zaoferować w zamian za napisanie za nią pracy dyplomowej. Mam wrażenie, że jakby dzisiaj powtórzyła się sytuacja to bym napisał za nią pracę. Na szczęście jestem już stary i brzydki i studentki na mnie nie lecą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liquidcrystal
żyleta - czasami baardzo dużo nie jest w stanie :( staram się pomagać w domu, prasuję swoje, gotuję w weekendy zawsze, bywamy w restauracjach, w kinie, na koncertach... nawet na wakacjach w Chorwacji po jednym udanym wieczorze, jak innego dnia chciałem się kochać, to usłyszałem "a ty znowu chcesz?" śmieszne i straszne zarazem w tym jest to, że jak już do czegoś dojdzie, to ona jest w stanie naprawdę osiągać satysfakcję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×