Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Eweks

Nie lubie nauczycieli

Polecane posty

Bo nie wszystkich traktuja rowno . mialam kiedys nauczycielke ,która olewala moja kolezanke pod kazdym wzgledem,omijala ja przy odpowiedziach itp.a ja myslalam ze nie wytrzymam,ze jej cos powiem ale wiedzialam ,ze nie moge pysknac . ta osoba nigdy nie powinna zostac pedagogiem !! ta dziewczyna jej nic nie zrobila,poprostu te babsko sie na nia uwzielo . ogolnie to widze duzo bledow u pedagogow ! tylko kujony i lizusy sie dla nich licza !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona54
no to badz kujonem i lizusem i bedzie dobrze. Nauczyciel lubi kiedy sie go szanuje, liczy sie z jego zdaniem. Lubi kiedy widzi zainteresowanie z twoojej strony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uczniom zawsze żle
jak nauczyciel ciągle kogos pyta to "uwziął się" jak nie pyta też źle, też "Się uwziął" :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość axbxc
Ja jestem młodą nauczycielką i zaczynając nowy rok szkolny "nic nie mam" do żadnego z uczniów. Wszyscy zaczynają z białą kartką. Z reguły współpraca jest w porządku, ale jeśli widzę prostackie zachowanie poszczególnych uczniów, to wtedy przystępuję odpowiednich środków. Miałam takie "hop do przodu" 3 dziewczyny. Pyskate, według ich samych - zabawne i kompletnie bez wiedzy. Dostawały "kilka kap", bo - z kartkówki, z odpowiedzi-poprawy kartkówki, ponownie z odpowiedzi i do skutku. Jeden też kazałam iść zmyć wyzywający makijaż do dyrektorki i biedna gimnazjalistka cały dzień paradowała bez swojej wulgarnej tapety. Jeśli uczniowie są w porządku - ja również. Jeśli mnie wkurzają - ja również uprzykrzam im życie. Naprawdę, praca w gim. pokazała mi, że nie warto się użalać nad niektórymi.... przypadkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość walerianka dla frustratów
do skutku to można swoje frustracje wyładowywać w domu, póki cie domownicy nie oleją a nauczyciela funkcja jest NAUCZENIE PRZEDMIOTU

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lihhhaawka
Ja uczę dorosłych i mam świadomość, że to inny typ pracy, ale muszę skomentować: jeśli kartkówki i coś tam stosujesz jako karę, to siłą rzeczy będzie to odbierane jako coś złego, niefajnego, a przecież to normalna część procesu edukacji. Chcesz zniechęcić dzieci do nauki żeby zrobić im karę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość axbxc
Koleżanko po fachu, chyba masz problem z nadinterpretacją. Kartkówki są nieodłącznym elementem sprawdzającym poziom wiedzy, chociażby z treści lektury. Zawsze je robię, to też informacja dla mnie - ile osób tę lekturę przeczytało. A później oczywiście pytam z lektury. Kogo? Tych, którzy np. dostali 1, żeby poprawili swoje żenujące stopnie. Kartkówki i odpowiedź traktują jak karę? A co? Serio myślisz, że to może być dla nich forma nagrody? Rili?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×