Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Oszukany1234

To jakiś koszmar .zostałem potraktowany jak smieć

Polecane posty

Gość Oszukany1234

Witam. po krótce chciałbym opowiedzieć, moją dosyć ciekawą lecz dramatyczną historie. poczytałem tu już troszkę i mam nadzieję na sensowne odpowiedzi, co byście zrobili na moim miejscu. a wiec tak.. mam 29 lat, z moją zoną chodziliśmy od czasów liceum, kochaliśmy sie, szanowalismy i znalismy jak niejedno małużeństwo z kilkunastoletnim stażem. po kilku latach gdy moja partnerka kończyła studia, zaczęło się coś dziwnego dziać, w końcu ni z gruszki ni z pietruszki powiedziała mi że kogoś ma. próbowałem walczyć, ale niestety, skończyło się to rozejściem. po jakimś czasie dowiedziałem się, ze pojechała do niego za granicę. Wyłem i cierpiałem, lecz po mału zacząłem układać sobie życie, skupiłem sie na pracy, wyprowadziłem od rodziców, spotykałem z ludzmi. Po trzech miesiącach jadac samochodem, zobaczyłem ja jak szła ulicą, na jej widok zacząłem się trzęść jak galareta. napisałem jej smsa, czy bysmy może się spotkali. Za dwa dni przyszła do mnie do mieszkania, obydwoje czuliśmy, że sie kochamy. Powiedziała mi, że jest w 3 miesiącu ciąży, wynikało z tego, że dziecko może być moje ale nie musi. Powiedziałem, że to nie ma znaczenia. Ożeniliśmy się wkrótce, urodziła nam się córeczka, byłem przy porodzie. Nigdy nie zaprzątałem sobie głowy czy to jest moje biologiczne dziecko, Kochałem najmocniej jak się da. W małużeństwie było raz lepiej, raz gorzej, wiadomo. Nigdu nie zdradziłem żony, parę razy ostro sie pokłuciliśmy. po czterech latach zaczęło się dziać znowu coś dziwnego, coraz bardziej się odsuwalismy. Prosiłem, przepraszałem, ona niestety, powiedziała, ze chyba sie rozwiedziemy. przez tydzien nic nie jadłem, szukałem jej dotyku, spojrzenia. A teraz wisienka na torcie, pojechałem na dwa dni do niemiec, załatwić parę spraw. Gdy wróciłem mieszkanie było puste, zostały moje szmaty, telewizor itd. Okazało sie, że po moją anię, przyjechał dawny znajomy z którym była za granicą. Ja oczywiście, smsy, telefony, tydzień picia, psychiatra. święta Bożego narodzenia spędziłem w psychiatryku. Okazało sie, że facet zrobił badania dna i dziecko nie jest moje a jego, chce,żeby żona złożyła pozew o zaprzeczenie ojcostwa. Moja miłośc do córki jest wielka, prawie cztery lata byłem z nią, ona mnie tęż bardzo kocha, żonę zreszta tez kocham. na dzień dzisiejszy jestem wrakiem człowieka, zeszmaconym, który nie może ani fikać ani szaleć przed sądami, skazanym nałaskę jakiegoś frajera. Pomóżcie prosze!!! co robić???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimoma
Przykro mi ale już nic nie możesz zrobić. Zacznij myśleć o sobie i rozpocznij nowe życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimoma
Oszukany,mówimy Ci to my i matka i pewnie powie Ci to jeszcze ...dziesiąt osób, niestety ale taka jest prawda, jedyne co Ci pozostało to teraz zagrać rolę życia udać obojętność,a w przyszłości wybrać mądrzej i może nawet ta nauczka pchnie Cię do jakiś niezwykłych wyczynów, na które nigdy byś się nie zdobył, w myśl zasady,że "ja jej jeszcze pokażę". Świecie wierzę ,że wszystko w życiu co nas spotyka ma sens i jest po coś. O córkę nie walcz, ale może uda się utrzymać kontakt czego Ci życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale cyrk
od początku powinieneś był się domyślać po co jej byłeś potrzebny, dałeś sobą pomiatać więc....trochę nawaliłeś ale to dlatego, że masz dobre serce. Ty jesteś młody chłop ułożysz sobie życie a ona.... to jest żona? W pizdu z taką żoną, nie mógłbyś spokojnie wyjść do pracy bo byś nie wiedział czy ktoś cię nie zastępuje w waszym łóżku. Ona tu jest śmieciem, nie Ty!!! Teraz jest ci ciężko, jesteś dorosły pozbierasz się, masz przed sobą całe życie ale to co zrobiła dziecku zasługuje na więzienie. SUKA a nie matka ja za nią bym na twoim miejscu nie wył do księżyca. TRZYMAJ SIĘ I PAMIĘTAJ ŻE WÓDKA TO RÓWNIA POCHYŁA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glupota nieraz nie zna granic
wiesz problem polega na tym ze ty ja kochales i nadal kochasz ale ona ciebie nigdy :( wbij to sobie do glowy i zacznij zyc inaczej!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bkjol
Aż mnie ciarki przeszły, co niektóre kobiety potrafią zrobić z życiem innych ludzi...niby bliskich. A co ma czuć dziecko? Dziś masz tego tatę, jutro innego. Szmata nie kobieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bkjol
Powinieneś chyba przejść się do jakiegoś prawnika jeśli chcesz utrzymywać kontakty z córką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malaja, nie zgadzam sie!!
jestes wspoluzalezniony. miales ktorego rodzica alkoholika?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lupin
oj zakochany byłeś i nie myslisz a ona też ale w nim pomimo że on ją aby wykorzystuje... a ona Ciebie... szlag by trafił takie baby... moja była też mnie zdradzała wiem o dwóch ale za drugim razem pierdzielnołem to wszystko.... szkoda aby dzieci.... teraz pierdolę z każdą co ma chcie .... a na nią nie chcę nawet spojrzec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×