Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość P.atka88

Rodzice nie zgadzają się na ślub z obcokrajowcem:(

Polecane posty

Gość emyly
Oo super masz! Rodzice powinni byc dumni. Planujesz powrot do kraju na stale? Sytuacja taka jak Twoja, mama naogladala sie rozmow w toku i co nie tylko i teraz taka.ma.opinie nie do zdarcia, a tata w jej slady musi isc. Wiem.ze.moje rady to latwo powiedziec a w praktyce to zupelnie inaczej wyglada. Mojego chlopaka rodzina tez mnie lubi, w kazdym.razie tak mi sie wydaje, mili, zabawni, generalnie super rodzinka wiec jak.cos to bedziemy mieli ich wsparcie i z czasem mam nadzieje moich rodzicow. Moj chlopak stara sie uczyc polskiego, jest gotow na konfrontacje, mowi ze nawet jak moja mama reke na niego podniesie hahah to i tak to zniesie z pokora, chce ich poznac ALE ja nie.moge go nawet do domu przyprowadzic!! A Ty co planujesz? Co z tym.zrobisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestes 3 lata na wymianie
Przekonalas mnie:D poprostu musisz byc twarda wobec rodzicow i przy okazji nastawiac ich pozytywnie do niego (opowiadac jak zachowuje sie wobec Ciebie itp.) Gdzie planujecie osiasc na stale?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Michalinka:)
hi hi hi też studiuję na polibudzie we wro i mam zamiar skorzystać z tej wizy do Australii, dla absolwentów polibudy:). A co studiujesz/studiowałaś jeśli mogę spytać? P.S a rodzicami się nie przejmuj, jesteś już dużą dziewczynką i masz prawo decydować sama za siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masz 25 lat
i 3 lata sama za granica radzilas sobie bez rodzicow, SAMA, a teraz dajesz im sie wpierdalac w swoje zycie? Przeciez to twoje zycie i NIKT ZA CIEBIE GO NIE PRZEZYJE, to ty bedziesz z nim zyla, spala, miala dzieci, wiec miej w dupie co oni sadza. Jak im sie nie podoba to powiedz swojemu narzeczonemu ze jestes sierota i slub zrob bez rodzicow, jak sie urodzi dziecko, to im przejdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość P.atka88
Michalinka- :) Energetykę studiowałam i później kontynuowałam ten sam kierunek w Melbourne:). Nawet się nie zastanawiaj tylko po obronie wyjeżdżaj. Jeśli zostaniesz zatrudniona w Australii to możesz zostać tutaj na stałe:) A Ty co studiujesz? jak byś chciała jakiejś pomocy albo miała jakieś pytania odnośnie wyjazdu do AUStralii to mogę podać Ci maila:) jesteś 3 lata na wymianie- mamy zamiar zostać w Melbourne, tutaj inaczej się żyje niż w Europie - bardziej na luzie, zarobki są wyższe i ludzie bardziej otwarci:). emyly- no właśnie mama naoglądała się programów w TV o obcokrajowcach.. w dodatku pochodzę z małej miejscowości z Podhala i tam ludzie są bardzo konserwatywni,moja wieś to takie zamknięte społeczenstwo:D emyly na pewno nie zerwę zaręczyn z powodu rodziców, ale denerwuję się na samą myśl przyjazdu do Polski i przedstawienia swojego chłopaka rodzinie- moi rodzice od pięciu lat mają dla mnie "swojego" kandydata na zięcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość P.atka88
masz 25 lat- przykro by mi było gdyby moich rodziców nie było na ślubie, ale cóż masz rację- to moje życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rekinnx
dla mnie to jest niezrozumiale, jakim prawem rodzice moga "nie zgadzac sie" na wybory zyciowe doroslych dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wydaje im sie, ze wiedzs lepie
j i maja 'swoj plan' na zycie dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emyly
Uwierzcie ze jednak wplywaja i poczuwaja sie do takiego zachowania, nawet na niezalezne (teraz wydaje sie ze zalezne) jednostki a ciezko jest nam to olac z powodu.szacunku do nich i sposoby w jaki narzucaja swoje poglady, powaznie to jest trudna sytuacja, zadna rozmowa nie przynosi skutkow, tylko jak grochem o sciane.. Przepraszam za pozne odpisanie ale bylam w podrozy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emyly
Dobrze ze pozno przyjechalam to czasu na rozmowe nie ma, to i sie kazdy w domu wyspi ale jak jutro sie zacznie to nie wiem jak wytrzymam te kilka dni, chyba sie zwine ale niestety nie chce rodzicow denerwowac, szkoda ze nie rozumieja, dobranoc Patkaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bkjol
Podejście rodziców jak za czasów średniowiecza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×