Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość idioooootyyyyyyyyyyyy

Szlag mnie trafi. Fachowcy zrobili mi łazienkę, zapłaciłam w sumie 28 tys. i....

Polecane posty

Gość idioooootyyyyyyyyyyyy

3 tygodnie temu "pożegnałam" fachowców, robiących mi łazienkę. Robili ją miesiąc. Zapłaciłam 9 tys. za samą robotę. Podaliśmy sobie ręce, podziękowałam, poszli. Na drugi dzień wchodzę do łazienki, a tam mozaika na wannie taka no, jedna odstaje, drugi wisi, trzecia jakaś krzywa. Dzwonię - ok, przyjedziemy, poprawimy. Przyjechali, zerwali co było nie tak, przykleili nową bo został zapas. Ok, do widzenia. 3 dni później po większej kąpieli, tak, że lustro zaparowało, rano wchodzę do łazienki a tam lustr ( wklejane w ścianę) calutkie czarne. Dzwonię - no ok, okazało się, że pokleili je klejem do kafelek, a nie klejem do luster. Przyjechali, kupili podobne lustro, wkleili klejem do luster, ok, do widzenia. Tydzień później, nagle odpadał jedna kafla. Kafle z tych największych. Zadzwoniłam - no, możliwe, że odparzyło, bo ściana jeszcze dobrze nie wyschła. Przyjechali, przykleili nową. Do widzenia. Po dwóch tygodniach spadła mi z sufitu lampa, halogenowa, ale dość ciężka. Spadła i zrobiła dziurę w podłodze - w kaflach. Zadzwoniłam, powiedzieli, że ten sufit pracuje jak przychodzi wysoka temperatura, no i lampa mogła się poluźnić i spaść. Ok, przyjechali, wydłubali pęknięta kaflę, położyli nową, nową lampkę włożyli niby ciaśniej. Dziś kąpiel, długa i przyjemna. Leżę w wannie i podziwiam i resztkami szczęści mówię sobie, że to już chyba koniec nieszczęść i że piękna ta łazienka jest jednak. Nie wyszłam dobrze z wanny słyszę krzyk na calutki dom mojego ojca z dołu ( mieszka pod nami) " MAGDA, LEJE NAM SIĘ WODA Z SUFITU < CO ROBICIE ?!?!?!??!" Lecę w szlafroku na dół a tam ze środka sufity leje się ciurkiem woda. Usiadłam i ryczałam... Tata zakręcił wodę w całym pionie. Zadzwoniłam do fachowców. No, może przyszła temperatura i opaski się poluzowały. Jutro przyjedziemy. No nic tylko skoczyć....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość erwerewrew
ty na serio tak???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idioooootyyyyyyyyyyyy
Dodam, że nie wiadomo jakie opaski, w którym miejscu i pewnie trzeba będzie skuć prawie całą podłogę i pół ściany.... Już pomijam drzwi, które jak nam wstawili, to się nie chciały zamknąć. No ale to podobno stolarz je tak źle zrobił - drzwi za 2 tys. Stolarz przyjechał, wyciął piankę, wstawił ościeżnice na nowo, drzwi zamykają się pięknie. Co jeszcze mi się z tą łazienką przytrafi? Dodam, że to fachowcy niby sprawdzeni, niby u znajomych robili, niby opinie dobre, niby tacy solidni i poleceni. No ja nie wiem. Otwarłam sobie pół litra i się nawalę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dyonizy
następnym razem zrób sobie remont sama, już się znasz na tym i jeleni nie potrzebujesz , zaoszczędzisz na forsie , przecież remont łazienki to prosta piłka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idioooootyyyyyyyyyyyy
NIE, nie mam żadnej umowy. I w sumie nie problem w tym, że oni się czegoś wypierają, bo dzwonię, że jest coś nie tak to oni zaraz rano są i naprawiają. I wszystkie koszty pokrywają, za kafelki zapłacili, halogen kupili, mozaikę mieliśmy na zapas... Oni są super mili i spokojni do bólu. Ja się po nich wydzieram, a oni super mili i spokojni. No i naprawiają błędy, ale ja mam już tego DOSYĆ. Już płakać mi się chce. Od początki tego remontu ze stresu schudłam 9 kg. Jem w ciągu dnia np 3 plastry szynki, czy sera, bo na nic innego nie mam ochoty, mdli mnie, skręca. Już nie gadam o takich pierdołach jak niestaranne fugi, czy złe zamontowanie klapy wolnoopadającej. Rodzina z Niemiec przyjeżdża w sobotę na Święta i są już tacy ciekawi naszej łazienki, a tu i my i rodzice na dole zalani. I nie wiadomo co będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dyonizy
i jeszcze jedno, zrób sobie ogrzewanie podłogowe, fantastyczna sprawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idioooootyyyyyyyyyyyy
Tak, sama se zrobię łazienkę. Faktycznie, rada super. Mój mąż potrafi wiele zrobić sam, ale prowadzi firmę i woli w niej "siedzieć" i zarabiać a dać robotę zrobić profesjonalistom. No i widać jak wyszło.. Człowiek się kąpie, myśli, że już co złego to się stało, że już mogę się cieszyć tą łazienką, że teraz jest wszystko tak jak sobie wymarzyłam, a tu ojciec wrzeszczy, że go zalewa.... Idę się upić, musiałam się wygadać, wybaczcie. Dobrej nocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idioooootyyyyyyyyyyyy
Mam ogrzewanie podłogowe, ale z centralnego, a latem z solarów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dyonizy
tu zawiniło kierownictwo budowy i nadzór budowlany, wkleiłaś się w fotel i liczyłaś , że przyjdą i zrobią zamiast sprawować nadzór inwestora i nadzór budowlany , teraz napisz zażalenie do GÓRY , i tak jestem pod wrażeniem, że przychodzą i naprawiają , a gdzie byłaś w czasie budowy , czy w tym czasie pisałaś bzdury na kafeterii , gdy pracownicy srali na robotę ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Polecony przez znajomą fachowiec od kafelków, który jej położył pięknie, mi spieprzył i musiałam mu z batem stać nad głową żeby w ogóle położył boki (nie wiem jak się to fachowo nazywa). Nigdy więcej fachowców z polecenia. Z wszystkimi spisuję umowę. Na szczęście..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×