Wczoraj był mój pierwszy raz.......

Witajcie dziewczyny. Wczoraj między mną a moim chłopakiem doszło do zbliżenia. Oboje mamy po 17 lat... wypiliśmy po kilka piw i nie powiem wstawiliśmy się... On mnie rozebrał i położył na łóżko, po czym go wsadził bardzo szybko i brutalnie... zaczęła mi się lać krew... bolało, ale on nie przestawał i wsadzał mi go dalej. Podniecało mnie to... Później się spuścił do środka... wylało się ze mnie... Odczekaliśmy następnie 15 minut i zrobiliśmy to drugi raz. Tym razem, on wyciągnął z szuflady dildo... ;/ wsadził mi je w odbyt, a później penisa w otworek... bolało. Później byłam bardzo obolała po tym stosunku, ale tak bardzo chciałam wyjść dobrze i nie zrobić mu przykrości... Trochę się z tym źle czuje, czuje trochę tak jakby ktoś odebrał mi kobiecości... inaczej wyobrażałam sobie ten pierwszy raz... chciałam ,żeby było delikatnie, subtelnie...a wyszło zupełnie inaczej. Kocham go i jestem z Nim już 2 miesiąc.... nie wiem tylko jak mam się teraz zachowywać... dziwnie się czuje...

postaraj się bardziej autorze

Ups. Nie musialas sie godzic na dildo, tego nawet dojrzale kobiety nie lubia.

To jest prowokacja za pewne, ale naiwnych, zgadzajacych sie na wszystko dziewczyn nie brakuje.

I dzis chce jeszcze ale on juz mnie nie chce :( co robic??

podsumujmy to jednym gestem: http://dzidkaa.flog.pl/wpis/4970615/fuck-you-baybe-lt-3

wg mnie jak facet pierwszym razem wymysla zamiast zadbać o kobietę, to nic dobrego nie wróży. Zachował sie jakby sobie chciał poeksperymentować! Jakiś dzieciuch się pornoli naoglądał, jak można za pierwszym razem z grubej rury, bez gry wstępnej, jakichś pieszczot, po prostu rozebrac laske i jej wsadzić na suchara (i to dziewicy!!!) i się nie przejmowac czy boli czy nie. A zaraz potem w tyłek jeszcze kombinować, zero wyczucia. Tak to można jak już się zna dobrze kogoś pod tym względem, wie co lubi i kiedy można bardziej na ostro od czasu do czasu, bez przygotowania. Nie mówię że zawsze ma być godzina gry wstepnej, ale na Boga, pierwszy raz i taka kicha... Oby się wyrobił, ale musisz z nim porozmawiac o swoich potrzebach, bo się chłopak chyba nie domyśli sam. Ja bym sie czula jak wydymany kawałek doopy - no sorry, takie moje zdanie. Nie potraktowal Cie jak kobiety.