Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość malcinek

Karmienie piersią a kolki?

Polecane posty

Gość malcinek

Witam wszystkich, mam pytanie. Nasze dziecko ma 3 tygodnie. Karmione jest piersią i dokarmiane, mleczkiem modyfikowanym (HUMANA, bo po NAN PRO HA miał zatwardzenie). Od czasu gdy został dokarmiany butelką, nie bardzo chciał jeść z piersi, więc dostawał mleczko modyfikowane, nie miał kolek było ok. Jednak w piersiach jest sporo mleka, wiec wynająłem elektryczny laktator i ściągamy pokarm. Od tego momentu dziecko zaczęło w większości jeść mleczko mamy, podawane z butelki. No i zaczely sie kolki, płacz i krzyki. Kupki znowu nie robi regularnie, i widać że ma wzdęcia. Wszedzie czytam, ze za kolki moze byc odpowiedzialna dieta mamy, a tak sie sklada ze nie jest ona chyba za dobra. Na sniadanie (smakija - produkt mleczny) (ostatnio tez czekoladowa, a podobno czekolada powoduje u dziecka zaparcia) Kawa z expresu (dolce dusto - latte) (duzo mleka) Kanapka, z wedlina, ale cześciej z białym serem (produkt mleczny) Czasami pączek Obiadu bardzo czesto nie je, bo mowi ze nie jest glodna. Na kolacje kanapka Jak zaczynam jej mowic ze moze powinna jesc wiecej, bo teraz to 75% jej posilkow to jest mleko i kofeina, to slysze ze jestem kretynem i nie bede jej mowil co ma jesc. Dlatego teraz przez dwa dni chce pokarmic dziecko tylko mlekiem modyfikowanym, zeby wykluczyc pokarm mamy jako ten copowoduje kolki. Pytanie moje brzmi, czy dieta mojej kobiety jest dobra dla mamy karmiacej piersia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sobie pomarańczka
wydaje mi się, że kawa podczas karmienia odpada... Czekolada z tego co wiem, też... Pączek również może to powodować... Zapytaj jej, czy podała by dziecku wszystko to co teraz je, jeśli powie że nie, to zapytaj dlaczego to daje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmeczona karmieniem
z dieta karmiącej jest przekichane... mój synek ma miesiac, karmie go piersia i boje sie jesc, zeby mu czyms nie zaszkodzic. zyje o kanapkach z drzemem i juz mam dosc, wszystkeigo innego się boje, czasem jeszcze kanapki z wedlina, w wekend robie rosól, niemam juz sil na to karmienie. bujda na resorach z tym "jakie to piekne" gdyby nie wygoda i ze moze faktycznie daje mu jakies przeciw ciała to bym to popieprzyla. karmienie nie jest takie super

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmeczona karmieniem
na szczescie nasz w nocy ładnie spi , nie zapeszajać, za dnia juz tak mniej i więcej skuczy, ale jakos dajemy rdae:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość e tam..........
to tylko ciężki początek, trzeba to przetrwać a później już z górki, po 3 miesiącu zaczęłam powoli jeść wszystko z tym, że ja lubię jeść zdrowo. Karmię 11 miesięcy i od dawna jem wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MMM333
na początku trzeba bardzo ostrożnie, potem będzie lepiej...tylko trzeba pomalutku wprowadzać. lepiej unikać: mleka, wędzonych wędlin, słodyczy, oczywiście potraw wzdymających typu groch, fasola, kapusta, potraw smażonych, mocnej kawy, herbaty., po pączku moje dziecko też miało kolki, potraw kwaśnych, pikantnych, z octem itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzeba odstawic nabial
alergia na białko mleka krowiego powoduje kolki. kolki zaczynaj się między drugim a szóstym tygodniem i po około trzech miesiącach mijaja. niech odstawi mleko, sery, jogurty, masło itd. jajka też lepiej odstawić. wołowinę i cielęcinę również. pieczywo i wędliny sklepowe też często zawierają białka mleka krowiego. poczytaj o tym. w sieci jest mnóstwo artykułów na ten temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolki powoduje tez
karmienie mieszane tzn butelka i piers.tez tak robial z 1 dzieckiem i jka tylko przeszłam na mm to kolki przeszly. pokarmu miaąłm duzo,ale dziecko nie chciało piersi ciągnąć.z 2 juz nie zrobiłąm tego błędu i od razu była butla.obydwoje zdrowi ,wiec to nie zawsze sie sprawdza z tymi przeciwciałami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przewrotnościowa
A ja karmiąc piersią jadłam tylko to co trzeba np. bułka z chudą wendliną albo dżemem, mięso tylko drobiowe bez przypraw i gotowane na parze, podobnie ziemniaki, a mały i tak od 3 tyg. do 3 m-ca życia miał kolki. Pedjatra mówiła, że taka jego uroda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bądź sobą
A ja od lekarzy i farmaceutów słyszę jedno-są dzieci kolkowe i bezkolkowe, ja mam kolkowe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to ta twoja żonka
ma nieźle nakopane w główce!!! kawa i pączek podczas karmienia piersią -idiotka ! nabiał tez musi wyeliminować jedynie jogurt jak już i koniecznie obiady a tam duszone mieso-indyk, kurczak,cielęcina i do tego duuuuo duszonych warzyw odpada tłuste smażone pieczone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No to ja....
Brzuszek dziecka może dostawać ALBO MLEKO MAMY ALBO MODYFIKOWANE, bo każde trawi inaczej, stąd kolki!!! A jeżeli mamuśka nie chce trzymać diety, to niech na zawsze już odstawi malucha od cycka i da mu butlę!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolki powoduje tez
bobotic to symetykon, który się nie wchłania. jest bezpieczny, ale widocznie producent na wszelki wypadek zabezpiecza się takim obostrzeniem. lekarze go zalecają i młodszym dzieciom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość b.e.a.t.a
Niestrawnosc u noworodka moze tez powodowac nadmiar laktozy w kobiecym mleku, w takim wypadku dieta matki nie ma nic do rzeczy. Sprobujcie wylewac pierwsze 10-20 ml i karmic dziecko pozostalym mlekiem. Nawiasem mowiac przejsciowa nietolerancja laktozy spowodowana jej nadmiarem w mleku zdarza sie duzo czesciej niz alergie pokarmowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bądź sobą
bobotic wcale nie jest taki dobry, najlepiej na poczatku sprobowac delicol-to rada farmaceutki. Ale moje dziecko np szybko sie przyzwyczaja, najpierw pomagał delicol za 3 dni przestał spróbowaliśmy bobotic i teraz pomaga o ile nie stosujemy codziennie i nie zawsze pomaga. A po co dawać krople nie lepiej najpierw spróbować domowymi sposobami? Czyli grzanie brzuszka. Pierwszym jest kąpiel drugim suszarka, ale my zamiast suszarki używamy elektrycznej poduszki. podobno po 3cim miesiacu przechodza, ja już odliczam dni do 3 miesiąca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o totoooo
ja podawałam espumisan kilka kropelek ,jeśli dziecko po karmieniu nie było w stanie odbić - kawa , czekolada, wszytskie truskawkowe smaki odpadają ..kolki mogą byc też spowodowane złym przystawieniem piersi podczas karmienia nie powinno dostawać sie powietrze do przełyku dziecka bo kolka to nic innego jak gazy - i albo sam łyknie bąbel powietrza albo powstanie po tym co zjadła matka i jeszcze jedno , jeśli ona nie chce karmin nie ma sensu jej do tego zmuszac bo tylko się zrazi i będzie miała nie fajne wspomnienia z tego okresu - nie każda kobieta się w tym sprawdza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani domu
przy modyfikowanym mleku trzeba też podawać herbatkę lub czystą przegotowaną wodę !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doskonale rozumiem
po mm dzieci też mają kolki, bo ono też zawiera białko mleka krowiego. nutramigen albo bebilon pepti nie zawierają. trochę dziwi mnie podejście dziecko się drze a ja jem wszystko. przecież ono płacze, bo czuje ból a nie drze się, bo tak ma. mnie się serce kraje, gdy maluch tak cierpi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matuulka
nasz synek maił kolki od drugiego tygodnia życia do ukończenia 3 miesiąca dzień w dzień. Uważam, żeTwoja partnerka odżywia sie źle. Nie chodzi o kolki ale ogólnie o karmienie piersią. Ja podczas karmienia zrezygnowałam z kawy, jedzenia pączków, żółtego sera, batoników, cytrusów. Moja dieta składała się głównie z warzyw i to nie wszystkich-odpadają wzdymające, owoców i mięska. Większość obiadków tylko gotowana- nie smażona, lub gotowana na parze. Na kolki pomagała nam rurka windii, wkładasz ją dziecku do pupy i wychodzą przez nią wszystkie zalegające u dziecka gazy. Kropelki nam nie pomagały, suszarka trochę koiła ból. Położna nam powiedziała, ze u dziecka kolkowego kolki utrzymują się do 100 dni. Minęło 100 dni i jak ręką odjął. Mały ma roczek i od 4miesiąca życia nie pojawił sie ból brzuszka. Trzeba to przetrwać, a dieta podczas karmienia piersią swoją drogą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczęta, przykładowy jadłospis mamy karmiącej: I śniadanie: danio waniliowy i kajzerka, herbata z mlekiem lub zwykła/kawa zbożowa, kanapka z bułeczki z wędlinką drobiową II śniadanie: jabłko/gruszka/marchewki obiad: rosół z makaronem, zupka warzywna, burakowa (robione bez wspomagaczy typu vegeta/kostka), na drugie np. pieczony filet z dorsza/pierś z kurczaka/indyka z przyprawą do ryb/drobiu, ziemniaczki lub ryż, papryka żółta lub ogórek podwieczorek: jak II śniadanie kolacja np. budyń na mleku/ kanapka/ wafle ryżowe ogólnie to można zjadać ok 0.5 l nabiału bo więcej może uczulić Stopniowo wprowadzać nowe pokarmy, uważać na kofeinę, ja wprowadziłam w 3 miesiącu słabą kawę. Zupełnie nie mam problemów z karmieniem. kobieta założyciela tematu: dziwią się że dziecko ma kolki...? po co ona chce karmić naturalnie i je w taki sposób?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczywiście mój przykład dotyczy mam które nie mają bobasa z tendencją do kolek, wtedy trzeba bardziej się nakombinować choć i tak nie ma reguły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na bogato
To ze napisalam ze dzieci mi sie darly nie oznacza od razu ze mnie to nie obchodzilo ze placza :o A skad wiadomo ze dziecko akurat cos boli? moze placze z innego powodu? nigdy nie udowodniono, ze kolki sa spowodowane zla dieta. Sa rozne teorie, mam wrazenie ze u nas w Polsce sie zakorzenila mocno teoria o wplywie diety matki. Owszem, dieta ma jakis wplyw, co nie znaczy ze matka karmiaca ma sie zywic chlebem i popijac woda,a niektore naprawde niewiele wiecej jedza :o W innych miejscach na swiecie kobiety jedza normalnie i normalnie karmia. Nawet tu w Polsce dziwnie sie na mnie w szpitalu popatrzyli jak sie zapytalam co mam jesc. Na obiad dostalam kotlecika z warzywami m.in kukurydza. Szok, prawda? A polozne czy inne osoby doradzajace czesto ze swoja wiedza siedza 30 lat wstecz. To co ja od poloznej uslyszalam to az sie za glowe zlapalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doskonale rozumiem
nie udowodniono, ale tez nie udowodniono, że nie są tym spowodowane i dlatego kobiety robią wszystko żeby choć trochę ulżyć maluchowi. jeśli jest szansa, że to pomoże to się z niej korzysta. że boli to łatwo rozpoznać np. po tym, że dziecko odgazowane rurką windi momentalnie przestaje krzyczeć albo po tym, że bardzo wesołe nagle zaczyna wrzeszczeć i prężyć się a jak pryknie, to widać ulgę na buzi. nauczyłam się, że moje dziecko nigdy nie płacze bez powodu. nie ma czegoś takiego jak marudzenie z upodobania. zawsze jest jakaś przyczyna i należy próbować ją odnaleźć i odpowiedzieć na potrzebę dziecka. najczęściej to głód, brudny pampers lub ból, ale może też chcieć się przytulic lub gryzie metka od ubranka. wcale nie jestem zwolenniczką diety eliminacyjnej, jeśli nie ma żadnych objawów, ale jeśli do kolek dochodzą śluzowate biegunki i charakterystyczne zmiany skórne, to dietę trzeba zastosowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doskonale rozumiem
a jeśli mowa o jedzeniu szpitalnym, to wcale nie szok. ja dostałam surówkę z kapuchy a koleżanka z cukrzycą na śniadanie dostawała białe bułki z dżemem lub tłustą wstrętną wędliną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dieta mamy nie wpływa na pokarm, kobieta powinna jeść wszystko bo jej sposób odZywiania nie powoduje alergii u dZieci ani kołek!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twoja zona b zle sie odżywia. Moje dziecko ma co prawda skaze białkowa i może j jadłospis wyglądał co roku tak śniadanie chleb orkiszowy/wafle ryżowe z pieczonym mięsem własnej roboty (od 5mc wprowadsilam pomidory) lub placuszki zbożowe (płatki owsiane troche mleka sojowego lyzka maki orkiszowej zoltko smażone na oleju ryzowym albo na patelni bez tłuszczu II śniadanie gotowane jabłko /pol banana obiad rosół /ryzanka/krupnik z kuskusem drugie danie pieczone mięsko rozne kasze gotowane warzywa kolacja jak śniadanie ew zupa w międzyczasie kompot z jabłek duuuuzo wody kawa zbozowa z mlekiem sojowym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Makaroma
To ze matka karmiąca piersią ma byc na jakiejs diecie to jakies archaizmy ktore tylko w Polsce zostaly -to slowa znanego krakowskiego pediatry. Po konsultacji z nim z powodu kolek u mojego 2mc synka uslyszalam ze mam jesc to co w ciazy i sztucznie nie izolowac dziecka od smaków. To i tak nie pomoze. Kolki muszą minąć same jak jego uklad pokarmowy dojrzeje. A dojrzeje szybciej jak bede jesc normalnie ale oczywiscie zdrowo ( to z korzyścią dla nas obojga). Od poczatku ja chcialam jesc normalnie ale tesciowa by mnie karmila rosolem i gotowanym udkiem tylko. Jem normalnie teraz a kolki ani mniejsze ani większe. Zanim starsze pokolenie to zrozumie to pewno troche czasu uplynie. Pozdrawim i zycze wytrwalosci wszystkim mamom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iskiereczka_mruga
Mam 2-miesięcznego synka. Oczywiście w ciąży nasłuchałam się od mojej mamy i teściowej, że należy uważać na jedzenie. Przez pierwsze 4 tygodnie byłam na ścisłej diecie eliminacyjnej (białe buły + wedlina zrobiona w domu z piersi z indyka, w folii i piekarniku, bez przypraw, rozcieńczony kompot z jablka, kasza jaglana, krupnik, rosol, czasem ryba z folii i troche bialego sera). Nabawiłam sie anemii, biegunek i takiej slabosci ze nie moglam utrzymac dziecka na rekach. Potem zaczelam jesc troche lepiej. W 8 dobie Maly trafił do szpitala, w 12 wyszedł - zadławił sie mlekiem. Od tej pory darł sie regularnie, był na espumisanie- zero reakcji. Potem dostawal sab simplex przed każdym posiłkiem - lekka poprawa, po tygodniu tak płakał aż się zanosił. Potem dostał dodatkowo debridat 3 razy dziennie po 1,5 ml. Od początku brał dodatkowo Biogaje. Dodam ze pediatra kazala sprobowac delicol - wymiotowal jednak po nim mnostwo mleka. Dodam ze zrobienie kupy przez Malego wiazalo sie z 0.5 - 1,5 godzinnym bieganiem z nim na barku, masowaniem brzucha, suszarka, okladami, ciapla kapiela - doslownie wszystim co sie dalo, a i tak sie darl az byl bordowy. Wnioski: jem coraz wiecej rzeczy, czasem nawet pralinke z lindora, ktore uwielbiam. Wszystko w rozsadnych ilosciach. Malemu oprocz biogai odstawilam wszystkie swinstwa, serce mi pekalo jak musialam go tak faszerowac. A co najwazniejsze, zmienilam lekarza. On mowi ze Maly jest troche lakomczuchem i nie ma zadnej kolki - zwyczajnie sie przejada i boli go brzuch. Po odstawieniu lekow lepiej tez robi kupy - w sumie sam i bez ogromnych placzow, czasem pomarudzi - jak to niemowle. Recepta Pana doktora- jedz wszystko na co masz ochote, ale nie wiecej niz 200 g. Zakazane sa alkohol, grzyby z lasu (przy czym pieczarka to warzywo i pieczarkowa jadlam i nic sie nie dzialo), ocet, nowalijki, papierosy i przebywaniew towarzystwie. Jadlam juz mango, pomarancze, domowa pizze, nawet kapusty skubnelam i zyjemy z Malym. Sa dni kiedy placze, ale odkrylam ze jest strasznym zmarzluchem i przy 21 stopniach w pokoju musi byc naubierany i ciasno przykryty kocem - wtedy mu dobrze. Wiem ze wywod dlugi, ale dziewczyny, zeby miec przyjemnosc z karmienia, nie mozna dac sie zwariowac. PAmietajcie ze wasz pokarm zawsze bedzie wartosciowy, bo dziecko sciagnie z was to co najlepsze. Pomyslcie sobie, ze ograniczajac sie, doprowadzicie po pol roku to stanu w ktorym bedziecie pol lyse, szare, ze slabymi zebami i koscmi. Jesli dziecko nie ma alergii to moim zdaniem trzeba probowac jesc wszystko (jesc a nie obzerac sie). Jak sie dziecko ma drzec, to bedzie sie darlo i juz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×