Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość beeatrisee

pomocy!!!

Polecane posty

Gość beeatrisee

dziewczyny wiem ze ten temat byl walkowany milion bilion razy...ale potrzebuje pomocy-chodzi o chlopaka.nie potrafie sobie poradzic z nim. zaczne od poczatku. jestem z nim ok3 lata. na poczatku bylo ok ale moze dlatego ze ja jeszcze nie bylam tak zaangazowana.od jakigos czasu sie psuje. otoz oszukuje mnie.czesto bylo tak ze pisal dobranoc a pozniej lecial na imprezie kiedy ja myslalam ze jest w domu.na nastpeny raz sie dowiadywalam i oczywiscie przepraszal.ostatnio bylo tak samo kolezanka powiedziala mi nawet jak byl ubrany a on sie wypieral i rozlaczal telefon bo ze juz sie pruje...oczywiscie musialam do niego pojechac wtedy sie przyznal i powiedzial z enie umial mi przez tel powiedziec.tylko szkoda ze to ja przyjechalam...ja NIGDY go tak nie oszukiwalam.nawet jego wlasna siostra namaiwala mnie aby wyjsc bez jego wiedzy ja odmawwialam ze lzami w oczach bo mi az glupio bylo ze taks ie boje jego reakcji. innym razem poszedl tez na imprezie o ktorej nie wiedzialam,kolezankanapisala mi w nocy jest w klubie ja zaczelam pisac dzwonic do niego nie odbieral udwala ze spi...po tym jak zobaczyl moja kolezanke napisal mi sms PAMIETAJ ZE CIE KOCHAM zapytalam sie gdzie jest a on NIE WIEM a na drugo dzien od kolezanki dowiaduje sie ze tanczyl z 3 dziewczynami...jego wytlumaczenie bylo ze one go wyciagnely(znam dziewcyny z widzenia i byly tez na sylwestrze razem z nami jednak nie utrzymujemy zadnych kotnaktow)-odpuscilam.nie wyobrazam sobie zebym ja mu tak zrobila...bylaby chyba nastepna Hiroszima. wszytskie jego wyjscia odpuszczalam bo tak ladnie przepraszal i mowil ze wiecej nie bd a brakuje mi palow ile razy mnie tak oszukal. ze mna nie chce chodzic nigdzie...nie ze jestem narcyzem,ale jestem dosyc ladna dziewczyna...za kazdym razem z kolegami latal...oststanio mowilam ze chcialabym wyjsc np do restauracji a nie nasz zwiazek opiera sie na byciu razem siedzeniu w pokoju za zamknietymi drzwiami...to odpowiedzial ze bylismy ostatnio na kebabie(owszem kupilismy go i zjedlismy w domu :) ) pewnego dnia w wakacje napisal do mnie sms ze NIE BD MI OBGADYWALA DUPY.NARA nie wiedzialam o co hcodzi wypisywalam dzwonilam prosilam zeby sie odezwal,napisalam ze jak nie chce z emna byc zeby nie odpisal juz mi i nie odp...nie wieedzialam co mam robic.czekalam dalej.mytslalam ze jestesmy razem bo chyba zrywa sie inaczej...a on po 3 dniach poprstu tylko zmienil status na fb...zalamalam sie...pozniej okazalo sie ze pojechal nad jezioro z panna jakas i kolega...(wiem to od tej dziewczyny bo weszlysmy na wojenna sciezke), poczulam taki zal...postanowilam sorzystac z sytuacji i wypytac ta dziewczyne o wszystko...powiedziala mi o wszystkim...widzialam filmiki na internecie jak pozniej tanczyl z nia po klubach...poprostu wpadlam w depresje...wiem ze to idiotyczne ale wlasciwie przestalam jesc...chcialam sobie pokazac z ejestem silna. bardzo duzo robilam dla sb...cwiczylam itd...nie chodzilam dalej po zadnych klunach...schudlam z tego wszystkiego jakies 6kg w niecaly miesiac...kazdy widzial ze cos jest nie tak,zapuscilam sie w ygladzie wygladalam jak "szczur",chuda a ja tego nei widzialam.nagle moj chlopak zaczal sie interesowac i prosic o powrot..oczywiscie po jakims czasie wrocilismy do sb , czekal az pna wyjedzie na jakis czas i poprosil o spotkanie(ja nie wiedzialam o wszytskim ze sa razem) wrocilismy do sb,zerwal z nia w ten sam sposob co ze mna. jesli chodzi o odzywanie sie: czesto widze srodkowe palce,3 razy powiedzila do mnie K**WO przeprosil ale tak jak kolezanke,slysze SPI******J,WY*****LAJ,WON, ostatnio zaczeismy sie klocic on otworzyl mi wyjsc i powiedzial ze wychodzimy a on mnie odwieze do domu a ja chcialam sie juz pozniej pogodzic..oczywiscie dla niego bylo za pozno tzeba bylo na poczatku.nie mowie ze ja jestem jakas swieta czasem tez powiem brzydko do niego ale poprostu on zawsze zacznie,ja pierwsza nigdy nie powiem takich slow,osttanio widzimy sie nie cale 2h po czym leci do kolegow na 5h...jestm mi strasznie przykro...ja caly czas sie czepiam o to a on z eja sie wiecznie pruje i jeszcze kilka dni to ze mna zerwie,a mi jest przykro placze codziennie,ja go kocham i nie umiem odejsc ot tak,czasem jest naprawde super ale na krotko,np w swieta Bozego Narodzenia siedzimy razem,on ze pozniej chce do kolegi to ja no ok podwiozlam go tam,nie powiedzialzebym i ja weszla,na drugi dzien wstaje wchodze na fb a jakas dziewczyna wstawila zdj razem z nim i komentarze jaka to super impreza byla,myslalam ze wyjde z siebie,zerwalam juz wtedy ale oczywiscie co? i tak polecialam do niego i chcialam z nim byc,olewa mnie takie rzeczy sie czuje.dzisiaj tez byla klotnia z jego winy,oczywiscie tak odwrocil ze jak zwykle ja musialam naprawiac.nie wiem co mam robic poprostu czuje sie wyzyskiwana.placze czesto mu do telefonu to slysze z enie chce mu sie ze mna gadac.czasami wpadalam w takie furie,ze moglam wszytsko w kolo zniszczyc,rozpadalo mi sie w rekach,staram sie dawac mu to co on chce na tyle ile daje rady..od niego malo widze zmiany.on uwaza ze wszytsko jest moja wina ze tak jest bo sie w kolko pruje a le nalitosc to jest nie normalne ze ja czuje z emu nie zalezy.pomozcie mi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cytrynka!
W czym ktokolwiek mialby Ci tu pomoc? Nie ma zlotego leku na na tekie problemy. Chocby tu milion osob walkowalo Ci abys go rzucila, abys mu dala szanse, albo Bog wie co jeszcze, to TY i tak NIC Z TYM NIE ZROBISZ! Kochasz go, akceptujesz, ze Cie notorycznie oszukuje, wiec skoro sama nie podjelas decyzji o odejsciu, to w takim razie Ty chcesz w tym toksycznym zwiazku tonac. Sorry jesli Cie urazilam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xentuszka
on już taki jest i tego NIC nie zmieni i nie wiem czego się tu spodziewasz napisałaś epistołę, przez którą nikt nie przebrnie i z niej jawi się obraz głupiutkiego, zakochanego dziewczęcia cóż tu więcej można dodać? zmądrzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zanokcica
trzeba być beznadziejną idiotką, by kochać się w czymś takim, bo tego nawet facetem nie można nazwać, to jakiś wadliwy odrzut.... na, ale znajdują się idiotki a między nimi ty heh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beeatrisee
ja wszytsko rozumiem...ale czy nie ma innych metod? tylko sie roztsac? poprostu jest mi ciezko 3 lata to nie jest malo..to wlasciwie mojpierwszy taki chlopak.poprostu bd mi okropnie przykro jak zobaczylabym go z inna.probowalam go olac,nie czepiac sie...ale nie umiem, bo jakbym sie nie odzywala on robil by to samo,co lepsze raz tak bylo..byly mikolajki mialam prezent a on dzien przed cos mu odwalilo i tydzien sie nei odzywal pisal tylko codzien z ekocha a jak odp mu to juz nie napisal.wiec napisalam ze przyjade do niego a on z enie ma go do konca tyg w lomzy. oczywiscie nei uwierzylam...pojechalam otworzyl mi jego brat powiedzial ze moj chlopak jest w domu.mialam lzy w oczach i wyszlam pojechalam do domu...napisalam mu to ze bylam on jakos szczegolnie sie tym nie przejal...poprstu jakos chcialam go odmienic,wiem ze gdynym pokazala,ze sie ne interwsuje on zaczal by cos robic ale nie umie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zanokcica
musisz mieć bardzo niski iloraz inteligencji skoro nie potrafisz sobie poradzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beeatrisee
a jesli chodzi o " facet 22__lata_ " to taka wypoeidzia pokazales ze jestes taka kwintesencja debilizmu ze takie osoby powinno sie trzymac w klatce. szczerze pluje na cb a ty sie bd cieszyl ze deszczyk pada,bo z twojej glowy moznaby bylo zrobic dobra grzechotke i radzilabym sie wystrzegac wiatrow...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beeatrisee
do zanokcicia: czy ja prosilam o wypowiadanie sie o mojej inteligencji? chyba nie...to ze komus ublizysz to chyba cieszysz sie jak zyd z pejsow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beeatrisee
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×