odejsc?

poznaliśmy się blisko dwa lata temu. mój związek był już upadły, jego "podobno" też. ja nie mieszkałam już z mężem on nadal ze swoją żoną tak. po roku rozwiodłam się, on nadal twierdził, że musi poukładać sobie życie, ale obiecywał wiele. wiele się wydarzyło, m.in. zaszłam w ciąże. niby u niego wszystko przybrało na "tempie". jego rozwod ustalony na kwiecien. ale dziecko nasze juz jest na swiecie. on go nie uznal. tlumaczy sie tym, ze jeszcze nie ma w rece papierka. miedzy nami uklada sie roznie. ciagle mam do niego pretensje - nie wierze juz. tyle razy mnie oszukał, pewnie tylko po to bym byla. ma swoje mieszkanie, ale nadal mieszka z zona i dziecmi. przeprowadza sie juz od pol roku. niedawno wspomnial, ze wszystko co obiecywal to - nie pamieta. co robic??

umiesz wykonywac piruety?

nie mieszkacie razem? Ty mieszkasz sama z dzieckiem u siebie a on z rodziną? dobrze zrozumiałam?

kochana zerwij z nim kontakt, zostaw go. to do niczego nie prowadzi, zresztą jeśli teraz cie oszukuje to co będzie kiedys?

tak. dobrze. sypia ze mna od pon do pt. dwie kolejne noce w mieszkaniu z dziecmi i z nia. wszystkie swoje rzeczy ma nadal w ich wspolnym mieszkaniu.

żle zrozumiałaś,masz downa?

nie podszywaj sie

dobra

Jedno wiem... zapytaj go wprost czego chce bo ty nie będziesz na niego wiecznie czekac i lepiej dla niego, zeby od razu zdecydował i zaczął cos robić

Po co sie tak meczyc, traci nadzieje na lepszy zwiazek z innym facetem... Zajmij sie soba i poszukaj tego, ktory nie bedzie wiecznie sie zastanawial co jest dla niego wazniejsze...

tyle czasu się rozwodzi i z nią mieszka ? kłamie a czy jego żona wie o tobie bo chyba nie

sadze, ze wie. on jej kiedys powiedzial, ze jestesmy tylko przyjaciolmi. chyba uwierzyla. nie jestem pewna czy wie o dziecku.

odejsc

"sadze, ze wie. on jej kiedys powiedzial, ze jestesmy tylko przyjaciolmi. chyba uwierzyla. nie jestem pewna czy wie o dziecku." aha! czyli wie, ale nie wie!

moze wie, moze nie. a jakie to ma znaczenie?

Rzuć monetą. Orzeł - odejść, reszka - zostać.

Moim zdaniem porozmawiaj z nim poważnie co dalej... trochę się pospieszyłaś z ciążą, bo mam wrażenie, że on Cię zwodzi, oszukuje... Niemniej jesteś Ty, jest dziecko i musi się określić.

jak mogłaś mu pozwolić nie uznać dziecka?...

a ja myślę, że żona o niczym nie wie, a on nigdy nie planował żadnego rozwodu - tobie autorko powiedział to co chciałaś usłyszeć, żeby wpuścić go do łóżka a teraz co? - skoro jest dziecko to musi jeść i z każdym miesiącem będziesz potrzebowała więcej pieniędzy - więc do zrobienia masz dwie najważniejsze rzeczy: - sprawa o uznanie dziecka - sprawa o alimenty

a co? miałam go siłą zaciągnąć do urzędu? zresztą.. nie mam tyle siły. od tamtego momentu jest kiepsko między nami. nie rozumiem tylko dlaczego on się temu dziwi. stale twierdzi, ze jest dobrze. on sobie wszystko układa, a dziecko już rośnie..

wredniucha. widziałam jej pozew o rozwód. odpisywałam na niego.

póki co pieniadze mamy wspólne. jedno konto.

Ile dziecko ma miesięcy? Może jeszcze nie jest za późno na ustanowienie ojcostwa! Nie musisz go siłą ciągnąć do urzędu. Od tego są sądy aby ustanowić ojcostwo i zasądzić alimenty. A ojciec dziecka żadnej łaski nie robi. Jak możesz być tak nieodpowiedzialna i nie wpisać dziecku ojca w akt urodzenia?! Pomyslałaś co się stanie jeśli któregoś dnia np.wpadniesz pod samochód i zostaniesz kaleką lub zginiesz? Twoje dziecko zostanie bez srodków do życia, bo renty socjalnej środkiem do życia nie nazwalabym...

oh! jaka honorowa mamusia! poczekaj jak nagle pieniążki znikną z "wspólnego konta" a ty nie będziesz miała na chleb - zobaczymy jaki wtedy obiad ugotujesz dziecku na tym honorze i zupełnie nie rozumiem dlaczego stawiasz dziecko w takiej głupiej sytuacji - w dalszym ciągu śpisz z jego ojcem a z dziecka robisz znajdę i półsierotę!

Zespół Fregoliego ? który potrafi zmieniać się podczas występów i 1 i 2?

Zespół Fregoliego już nie zagra umnie NIESTETY

BO STOJĘ NA STRAŻY OGNISKA DOMOWEGO

TRZEBA PRZECIWDZIAŁAĆ PELNOSIEROTWCU A JESZCZE PEWNIEJ CZUJĘ SIĘ KIEDY PRZECIWDZIAŁAM 1/2SIEROCTWU

widze ze wredniuche konkretnie ktos wyjebał w rogi i zyczy wszsystkim tego samego.

Sytuacja jest nienormalna - powinien natychmiast uznać dziecko i albo żyć z Tobą, albo płacić Ci alimenty na dziecko a żyć z żoną. Niestety, możliwe że on nigdy nie dojrzeje do rozwodu i będzie tak Cię zwodził... zanim go żona w tyłek nie kopnie.