Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Magda00002

Czy to normalne że codziennie od niemal 4 lat myślę o kolesiu...

Polecane posty

Gość Magda00002

...z którym nie łączyło mnie nic poza przelotną znajomością? Przez około 3 miesiące widywaliśmy się, ale nie co dzień. Pracowaliśmy w jednej firmie, później mnie przenieśli do innej filii - utrzymywaliśmy wtedy jedynie kontakt sms-owy, czasem tel. Tak naprawdę ani razu nie spotkaliśmy się prywatnie, on co prawda tak jakby mi to proponował, ale jakoś się nie złożyło. Z biegiem czasu ta znajomość gasła, aż w końcu on się związał z taką jedną laską i po tym właściwie zerwaliśmy kontakt. Dodam że ani z jego strony, ani z mojej nie było żadnych wyznań/obietnic. On trochę mnie niby podrywał, ale ja jakoś nie miałam odwagi wiązać się z kolega z pracy...a później to wszystko się skończyło. On jest szczęśliwy z nią, ja jestem sama i chyba po prostu się w nim zakochałam bo nie umiem przestać o nim myśleć....i do tego zżera mnie ta okropna zazdrość, że jest z tamtą - wiem, idiotyczne. W kwestii relacji z nim nic już nie zmienię, chcę tylko się wyleczyć z niego...Jak to zrobić? Czy ja nadaje się już do psychiatryka??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taksemysle.....
jak mozna 4 lata zmarnowac na myslenie o kims kto posuwa inną? tak, idź do specjalisty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda00002
serio powinnam iść do psychiatry/psychologa??? pytam poważnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalalalalalala
tak można. ja jestem tego przykładem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda00002
lalalalalalala>>> jak długo już p=to trwa u Ciebie?? też chodzi o faceta z którym nigdy nie byłaś??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalalalalalala
i myślę, że powinnaś pójść do psychologa i o tym powiedzieć. ja myślę o tym żeby pójść z tym do specjalisty ale jeszcze nie mogę zebrać się na odwagę. czasem myślę, że powinnam wyznać to temu kolesiowi a czasem że powinnam zapomnieć na zawsze i żyć własnym życiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalalalalalala
to trwa jakies 4,5- 5 lat. ja mam faceta teraz, on znalazł dziewczynę, czuję że zmarnowałam swoją szansę, za bardzo się bałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda00002
lalalalalalala>>> czemu jesteś z tym facetem? rozumiem że kochasz innego?? boisz się samotności??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalalalalalala
mam faceta a on dziś mi się śnił. moja sytuacja jest chora. kocham mojego faceta ale myślę o tym koledze. nie boję się samotności, boję się ranić innych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda00002
to chyba i tak masz lepszą sytuację od mojej. ty potrafiłaś kogoś pokochać, jesteś z związku, pozostał ci jedynie jakiś sentyment do tamtego. A ja mam przesrane, czasem myślę zupełnie poważnie że ja nigdy o nim nie zapomnę... dosłownie każdego dnia od lipca 2009 myślę o facecie, który tak naprawdę był dla mnie tylko kolegą...to jest chore o dołujące, marnuję swoje życie, mam dość;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalalalalalala
Magda00002, masz może wrażenie ze nie powinnaś być z nikim oprócz niego ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prowokacja sie skonczyla
Wybierz sie do specjalisty, to nie jest normalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mam podobne stany
Rozumiem Cię. Mam coś podobnego, tyle, że moja historia wyglądała trochę inaczej: to było 3 lata temu. Poznałam faceta no i bardzo mi się podobał. Ja mu też. Spotykaliśmy się przez 3 miesiące (jak czytałam Twój post, to aż mnie dziwne ciary przeszły), no ale, nie pasowaliśmy do siebie. Zostawiłam go. Myślałam o nim przez te 3 lata cały czas. Teraz też. On niby jest wciąż we mnie zakochany, ale wiem, że to nie przejdzie. jest nieśmiały, nigdy mi tego nie wyznał. Raczej komuś, jak wypije. Te myślenie dobija. Psycholog Ci nie pomoże, tak myślę. Trzeba by było po prostu poznać kogoś nowego, zakochać się. Boże - jesteś kolejną kobietą, która wpadła w coś takiego jak ja. Tracimy czas na myśleniu o czymś, co i tak się nie wydarzy. Dlaczego nie możemy po prostu zakochać się jak inni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda00002
lalalalalalala>>> on jest tylko jeden na całym świecie. zakochałam się w jego uśmiechu, jego oczach, jego głosie... co z tego że poznam jakiegoś super faceta, przystojnego etc.... on i tak nigdy nie będzie dorównywał K. ;( oddałabym wszystko, aby móc zmienić rzeczywistość, stać się kimś innym - znaleźć w sobie odwagę, by się z nim związać i po prostu być szczęśliwą...ale to niemożliwe...tylko że moje serce tego nie rozumie, ciągle wspominam K i chyba nigdy nie zapomnę, a przez to nigdy nie zwiążę się już z nikim;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalalalalalala
Kocham ale czy jestem wobec mojego mężczyzny uczciwa? Może tylko tak sobie wmawiam.. ten kolega nie podobał mi się na początku od kiedy go poznałam później chyba zaczął mnie w jakiś sposób podrywać ale wtedy go chyba olałam. W pewnym momencie kiedy on przestał to robić ja zaczęłam o nim myśleć. był moim kolegą z liceum, rozmawialiśmy często. jesteśmy na tej samej uczelni ale bardzo rzadko go widuję. Nie wiem co tu począć.. może my po prostu ich idealizujemy, tak naprawdę ich nie poznałyśmy a teraz oni nie mają z nami kontaktu wiec jak mamy zweryfikować nasze ideały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda00002
Mam podobne stany>>>co w takim razie Cie powstrzymuje przed tym żeby się do niego odezwać?? czemu uważasz że do siebie nie pasujecie? Ty kochasz jego, on Ciebie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mam podobne stany
Ach, to nie miłość, nie kocham go. Ja chyba kocham tylko wyobrażenia o nim. Jest dobry i wrażliwy, ale ja zawsze wiedziałam, że nam nie wyjdzie. jestem kobietą, nie chciałabym być w związku zawsze silniejszą stroną. Mam z nim kontakt, czasami się spotykamy ze wspólnymi znajomymi. Denerwuje mnie. Nigdy nie ma odwagi ze mną pogadać, a potem pyta innych czemu już poszłam. Zawsze lepiej o mnie rozmawiało mu się ze znajomymi, niż ze mną. Jest taki nieporadny życiowo. Taka "cipka" trochę. No, ale wciąż myślę o nim. Wyobrażam sobie, jak dobrze mogłoby nam być razem, gdyby był kimś zupełnie innym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda00002
lalalalalalala>>> "może my po prostu ich idealizujemy, tak naprawdę ich nie poznałyśmy a teraz oni nie mają z nami kontaktu wiec jak mamy zweryfikować nasze ideały." często też myślę w ten sposób - twierdzę że jestem zakochana w facecie, którego tak naprawdę słabo poznałam... ale nic nie poradzę na to że tak strasznie tęsknie.jestem cholernie sentymentalna, żyję tym co było. strasznie się męczę. Mam złamane serce, ale nawet nie gadałam nigdy szczerze o tym z nikim, bo zaraz pojawi się pytanie "ile byliście razem?" wcale...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość London Londyn
Nie, to nie jest normalne. Zyjesz w swiecie fantazji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalalalalalala
Magda00002 to smutne co piszesz, że masz złamane serce.. nie wiem co by nas wyleczyło z tej głupoty, bo to jednak jest głupie i irracjonalne. może gdyśmy im to powiedziały co czujemy albo napisały. gdyby odpowiedzieli i to byłyby mocne słowa, nie dające żadnej nadziei , może przestałybyśmy się męczyć. chciałabym ci coś poradzić, choć chyba nie jestem specjalistką w tej dziedzinie. może Twoj atut to ze nie masz faceta i możesz spróbowac się do niego odezwać, napisac mu życzenia z okazji urodzin, świąt, chociaż te już dziś mijają, spróbuj do niego jakoś dotrzeć, zapytać co słychać. nie wiesz jak mu się wiedzie w związku, może niekoniecznie wspaniale. masz choć najmniejszy z nim kontakt? choć nie wiem czy powinnaś słuchać mojej rady bo sama jestem zaślepiona i gdybym była sama czy bym tak zrobiła...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda00002
jak można się wyleczyć z tego? nie znajdę w sobie tyle siły żeby iść z tym do psychologa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda00002
lalalalalalala>> wiem że to jest chore...ale odezwanie się do niego absolutnie nie wchodzi w grę..nie mamy żadnego kontaktu już bardzo długo, on już na pewno o mnie zapomniał, właściwie to chyba nawet przez chwilę nie byłam dla niego nikim ważnym. nie ma takiej opcji, żebym ponownie nawiązała kontakt z nim, ja się wręcz modlę żeby go już nigdy nie spotkać, a już nie daj Boże z nią... chyba bym nie umiała powstrzymać łez

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SypialniaWróżek
Witam, zapraszam www.sypialnia-wrozek.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julitkapiękna90
to się nadaje tylko do psychiatry;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hania wwwww
ja mam tak samo jak Ty autorko też myślałam przez długi czas o moim koledze kartonie. Teraz o nim nie myślę. Zupełnie tak jakby nie istniał. Ale znowu mam obsesje na punkcie 2 innych kolesiów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hania wwwww
mało tego doszło do tego że uroiłam sobie w głowie że oni na tym forum się wypowiadają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×