Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Marta,23

SZUKAM męża-POWAZNIE:)

Polecane posty

Gość Marta,23
to nie jest Prowo:) mieszkam z rodzicami....nie mam nimi dobrych relacji...nie chce sie rozpisywac jaka mam sytuację.Chyba przrz to mam jakis uraz do facetow. Chce to zmienic,choc na rok. Nie gwarantuje ze beda fajerwerki,ale moze byc fajna relacja,przyjazn...i napewno pozbedzimey sie samotnosci.Nie mowie ze bedziesz mogl sobie robic co chesz i latac na dziwki....:P bo jakies tam zasadt muszą byc... Pytasz co bedzie po roku...Nie wiem,zobaczymy.Niczego nie wykluczam...rok to tak orientacyjnie:) a Moze wytrzymalibysmy tylko 2 miesiace..? To nie jest usluga,to nie jest zabawa...to jest jakis etap-doswiadczenie...lota obraczka na palcu. Z tym ze nie zainicjowany naturalnie -miloscią od pierwsszego wejrzenia...ale Umową 2 doroslych powaznych ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale jak taka umowa będzie na rok to Ty będziesz noszona na rękach, będziesz miała małżeństwo jak z bajki, bo co to jest rok, raz - dwa przeleci, facet nie zdąży Cię w tym czasie rozpieścić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yyyKafeKrytykant
i pewnie ma byc z mieszkaniem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marta,23
mialam cale zycie swoje zasdy....niestety teraz na to patrze inaczej:) wszyscy sobie wokol ulozyli zycie...nei wazne czy sa szczelsiwi czy nie...ale mają meza,zone,dzieci...maja jakies wspomnienia i doswiadczenia... a ten caly moj etos ksiecia ktory kiedys przyjedzie........buuu,szkdoa gadac:) nie wsmak mi znosic ciagle te uwagi rodziny i znajomych. MOWIE-nie bedzie dzieci,nie bedzie laczenia "majatku",nie bedzie klotni,mordobicia,wyrzutow..bedzie partnerstwo przez rok:) oczywiscie wymagam szacunku,dyskrecji,nie nahalnosci,nieosaczania...nie zmuszania do niczego,dobrego slowa,wsparcia,czasem jakies wyjscie itp. Czy to tak wiele??? Ps.co do imprez...nie jestem imprezową dziewczyną,nie lubię tanczyc:D ale mąz moglby wyjsc sobie z kolegami,oczywiscie musialby sie zchowywac jak wierny mąz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nietNIETniet
Mam pytanie - skoro piszesz że seksu niet, na prostytutki też niet a co za tym pewnie idzie żadnej innej kobiety też nie może być choćby do seksu, co ty chcesz by facet popadł w uzależnienie od masturbacji??:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nietNIETniet
Mam pytanie - skoro piszesz że seksu niet, na prostytutki też niet a co za tym pewnie idzie żadnej innej kobiety też nie może być choćby do seksu, co ty chcesz by facet popadł w uzależnienie od masturbacji??:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nietnietniet.
Mam pytanie - skoro piszesz że seksu niet, na prostytutki też niet a co za tym pewnie idzie żadnej innej kobiety też nie może być choćby do seksu, co ty chcesz by facet popadł w uzależnienie od masturbacji??:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cools story, bro
To chcesz te namiary czy nie? bo mam dla Ciebie idealnego ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marta,23
taran tol: hahahaha....z seksem mozesz byc spokojny,nie zgwalce nikogo...nie potrzbny mi facet w tych sprawach :) wymagam szacunku i nie zmuszania do niczego. Jest dialog,jest rozmowa ,jest szacunek i jest prosba...czyli to czego nigdy nie mialam w domu rodzinnym :) Przytulanie-jak najbardziej tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przecież to nie chodzi o dyskoteki - ot co, kolacja przy świecach połączona z tańcem przytulańcem, taka namiastka więzi małżeńskiej, no chyba, że nie lubisz takich kolacji, wtedy otrzymasz minusa oraz zadanie, by minusa zniwelować jakimś plusem. Jakim byś go zniwelowała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marta,23
taran: napsialam tak 1 rok -orientacyjnie....to jest taki zdrowy czas rozpadu zwiazku ,zeby rodzina myslala ze tego juz sie nei da uratowac....to jest az rok zeby sie znienawidziec:D choc mozna wczensiej-kuznka wziela rozwod po 3 miesiacach. nie chce zadnych uwag,przykrosci,klotni,nie prosze o noszenie na rekech ...poporstu chce zeby ktos był obok-MĄŻ :) (jak to brzmi fajnie :) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marta,23
niet: nie gwaratuje ze bede spac z kims kogo nie kocham... nooo moze spac w jednym lozku tak...ale bez seksu:D To juz coś,czuc inne cialo w nocy ,co nie ?:D:D:D:D ale spac z rekami na koldrze :) nie wiem czy po 3 miesiach bycia razem....nie byloby pociagu fizycznego..i co by ztego wyniklo. Opcje prostytutek musialabym przemyslec..."kochanie gdzie byles"? -"ja?jak to gdzie u prostytukti,dzisiaj sroda"..."aa to super,siadaj zagrzeje ci obiad" :D:D:D:D: Taran: szanujemy sie,jest dialog i rozmowa...nie ma zadnyc pretensji,niespodzianek,plusow i minusow...szanujemy swoje "prawa" i innosci:) Plusow chyba mam kilka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Twoje postrzeganie małżeństwa jest ciut przerażające, myślisz, że to "dzięki" rodzicom? Przecież to nie jest tak, że małżeństwo się "czyni" po to, by było niedobrze, to raczej chodzi o coś innego - że we dwójkę raźniej, pustka wypełniona, i te sprawy (teoria :D ). Po co ktoś ma Cię krzywdzić, kłócić się z Tobą - przecież to ani jemu, ani Tobie, niczego dobrego nie przyniesie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kocham Pyskatego
Mówisz, ze mieszkasz na Południu. A byłbayś w stanie przeprowadzic się na Północ Polski do faceta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie, no taka umowa to zdecydowanie powinna zostać notarialnie potwierdzona, żeby nie było żadnych niedomówień! ;) Ale uważasz, że to zależy od relacji (luźny związek, małżeństwo, itd.), czy bardziej od doboru osobników?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iiii9
Pusta prowokacja a lemindi dywagują z drugim lemingiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stachu z ambasady
mogę nim zostac jak na rok, ale przeprowadzam się do ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marta,23
taran: jest wiele czynnikow....wspomianlam tylko o tym ze mam presje ze strony rodzinki....i ze mam nieciekawa sytycje w domu.To nie tylko to ze chce im cos udowodnic.:) ...ale np.samotnosc tez odczuwam i fjnie by bylo miec faceta pod reką i na zawolanie reki...Sprobowac jakos sie dotrzec(mimo ze zupenie obcy)... Ten etap docierania i poznwania...mi sie wydaje SUPER.(moze sie myle)...to jak pomalu sie pozbywamy niesmialosci,otwarcie mowimy o sobie itp itd... Mysle ,ze bylabym wstanie sie przeprowadzic na koniec Polski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marta,23
to nie jest prowokacja!!! :) jestem powazną 26 letnią kobietą:) moze czasem nieporadną i dziecieco wrazliwą.... dlatego potrzebuje faceta:) mieszkam z rodzicami,nie wchodzi w gre mieszkaniu tutaj...chodzi mi o to zeby sie od nich uwolnic choc na chwilę.....i nauczyc sie czegos nowego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yyyKafeKrytykant
PONAWIAM PYTANIE: ma byc z mieszkaniem? szukasz naiwniaka, do ktorego sie wprowadzisz i jeszcze bedziesz mu mowic z kim ma sypiac a z kim nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To może przestań się bawić w takie tematy i poważnie zastanów się nad znalezieniem sobie kogoś? Przecież facet też odczuwa potrzeby bliskościowo - związkowe, jak znajdziesz kogoś o podobnych, to będzie Wam dobrze ze sobą. Dlaczego boisz się związków, relacji, a planujesz coś takiego - w ciemno? Strach przed tym, że możesz się nie sprawdzić? - no właśnie chodzi o to, żeby znaleźć kogoś, przed kim nie musisz się chować, kogo nie musisz się obawiać, przed kim możesz się otworzyć, myślisz, że to jest coś niemożliwego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pgmgmipgdm.aj
Dokladnie pisze że po roku rozstanie, a jak dojdzie co do czego, to się przyczepi jak rzep, pasożyt jeden. Teraz od rodziców zaraz od faceta do roboty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marta,23
umowa ...oprocz intercyzy...napewno bylaby :) 1.szacunek.2.szcunek,3,szacunek...partnerstwo...nie oklamywanie...itp itd... Nie rozumiem tego pytania "to zalezy od relacji czy doboru"...ALE CO? pytasz czy nie wystarczylo by mi zycie na kocią lapę...??? hmm.....no niby....nie wiem...chyba nie.,ale malzenstwo to jest odpowiedzialnosc..za siebie i zakogos....wiecej sie starasz...no i jest to piekne okreslnie ktorego mozna wszedzie uzwyac "moj mąż" :D Owszem trudno byloby jakiemus gburowi bez zasad dostosowac sie do moich zasad....wiec chyba facet powinien meic podobne usposobienie do moejgo zeby przezyc ten rok :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yyyKafeKrytykant
po roku bedzie jeczec, ze rozwodu nie da, bo by musiala do mamusi wrocic a nie jak przez rok z facetem u niego w mieszkaniu sama nic od siebie nie da tylko o wymaganiach pisze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marta,23
nie przyczepie sie do niczego...mam swoj honor..bedzie intercyza nie wiem nawet czy ktorykolwiek facet na ziemi wytrzyma ze mna 3 miesiace:) nie jeste materialsitką,moglibysmy mieszkac bardzo skormnie. szanuje swoją cielsnosc i nie obiecuje w ciemno ze bedzie seks.. bylabym sklonna sie zgodzic na jego wyskoki ale robione dyskretnie zeby nikt nie wiedzial.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A gdzie się znajdzie ktoś taki jak Ty?! - przecież jesteś wyjątkowa i jedyna w swym rodzaju ;) Ja zmykam na tę chwilę, powodzenia w selekcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pgmgmipgdm.aj
Dokladnie, pewno jakaś ślicznota, wymagania z kosmosu, nikt jej nie wychaczyl, bo takie dobre tylko na seks. Z braku laku szukasz teraz frajera przez internet coo, rodzice pewnie też podkurwieni bo księżniczce ruszyć się pięknego tyłka do roboty nie chce..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marta,23
jak to "bedzie jeczec, ze rozwodu nie da"??? "Mody na sukces" sie naogoladłes kolego? :P Nie bedziemy miec dzieci...tak?...czyli nie bedzie zadnego powodu zeby sąd mial nas godzic ... MOJA KOLEZANKA ZLOZYLA POZEW ,POWIEDZIALA ZE GO NIE KOCHA I NIGDY NIE KOCHALA I SLUB TO BYLA POMYŁKA...I DOSTALI ROZWOD PO 1 ROZPRAWIE:) NIE zazdroscze jej,bo faceta miala suuper i bardzo mi go szkoda..(NIE WEZME SOBIE GO,JEST JAK BRAT). ale to nie jest tak ze rozwody trwają niewiadomo ile... Kulturalnie idziemy do sądu "nie kocham go,nie kocham jej...to byla pomylka za krotko sie znalismy"...i co?.:) JA WYMGAM SZACUNKU...TROSKI,WSPARCIA,ZYCZLIWOSCI ,DOBREGO SLOWA...i to samo moge dac :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marta,23
wymagania z kosmosu? kurde...ten szaczunek i dialog to taki kosmos?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yyyKafeKrytykant
hahaha i myslisz, ze ktos uwierzy, ze jak znajdziesz frajera z mieszkaniem to po roku kulturalnie pojdziesz i powiesz, ze nie kochasz go i chcesz rozwodu i wracasz do mamusi? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×