Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość LISTOPAD2011

jak nauczyc1,5roczne dziecko co mozna a czego nie . . ?????

Polecane posty

Gość LISTOPAD2011

moja córka zaczyna wpadac w furie jak czegos jej nie dam , co robic ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze kilka razy jej ustapilisc
moze pokazaliscie jej kilka razy ze krzykami da rade wymusic to co chce i jej ustapials pare razy ,wiec teraz tez w furie wpada aby wymusic cos

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LISTOPAD2011
pewnie tak ale jak cofnac czas i ja tego oduczyć ??;-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie rady do d....
ignoruj jej furie i tłumacz spokojnie,że tak nie wolno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zonaKraka
Oj, mój też tak miał, podejrzewam że to coś jak "bunt dwulatka" tylko za wcześnie, bo teraz jako dwulatek złagodniał i zmądrzał. Nie ustępować, nigdy, to po pierwsze. Jeżeli dziecko domaga się czegoś rozsądnego, co może dostać, musi powiedzieć/pokazać grzecznie. Umie już mówić "proszę"? Jeśli tak, to wymagaj. Ja swoją rodzinę poprosiłam o współpracę żeby nie było takiej sytuacji że mały z wrzaskiem pokazuje coś palcem a ciocia czy babcia od razu podadzą. Jak prosił o coś czego nie mógł dostać, zawsze tłumaczyłam dlaczego- nóż jest ostry, ale dostał swój mały, nie może ruszać pokręteł od kuchenki jak nie ma garnka, a jak jest- też nie, bo musi się gotować, nie wyjdzie sam na balkon bo jest wysoko... do znudzenia, i dość szybko argumenty zaczęły działać. Szczerze mówiąc, wymyślałam czasem jakiekolwiek byle zrozumiałe dla malucha- np. nie wyjdzie do babci bo babci nie ma, poszła do sklepu (chociaż babcia jest, ale nie może do niej chodzić na cały dzień). Uspokoił się. A na koniec- jak była duża histeria i wiedziałam że się nie uspokoi sam, zabawianie czymkolwiek. Zresztą starałam się albo uczestniczyć w jego zabawach, albo wciągać go do swoich zajęć żeby się nie nudził.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwejka
super podejscie musze uzbroic sie w cierpliwosc . . ktos ma jeszcze jakies pomysly??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez mam core w tym wieku i np jak uczylam ją ze nie wolno dotykac noza mówilam tak: Emilko to jest nóż. Widzisz"? pokasalam jej. Tu jest ostre i mozesz sobie zrobic ziaziu. i bedziesz plakac. JAk EMilka placze?( ona udawala ze placze) , noza nie wolno emilce dotykac. teraz jak widzi nóz poakzuje ze E- EMilka nu nu nu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i druga rzecz która u nas dziala. jak drze sie ze cos chce np porcelanową lalkę i nie chce ustąpic odwaracam jej uwagę. np ide do polki z ksiazkami , biore jedną z nich i mówie np tak: ,,o jaka ja mam ladna ksiązeczke , tu jest mis , o auto jedzie, Emilko jak robi auto'? ona wtedy brum brum. i ogladamy razem. Nie ustępuj !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam syna 19m
U mnie jakaś masakra ostatnio, syn się drze jak czegoś zabronię ruszać lub brać, nawet nie jestem w stanie mu wytłumaczyć że czegoś niewolno i dlaczego bo ten tak piszczy i rzuca się czasem na ziemie że nie jestem w stanie przekrzyczeć tego wrzasku, sposób na ignorowanie takiego zachowania działa tak na dwa razy. Czasem wychodzę lub ignoruję te cyrki, nie raz sam przychodzi i daje buziaka jak nabroi lub mnie zdenerwuje ale nie mam na niego konkretnego sposobu, też chciałabym się dowiedzieć co robić jak histeryzuje o byle bzdurę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AgullaBiałko
"mozesz sobie zrobic ziaziu"? "ziaziu"? Ja rozumiem tłumaczyć dziecku, że to ostre i niebezpiecznie, ale po co od razu mega głupie zdrobnienia wymyślać. Potem dzieci nie umieją mówić normalnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
inaczej nie zrozumie jak bedzie rozumiec to jej powiem,, ze ją o bedzie bolec i sie skaleczy"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oksanjka
Ja też mam synka ale 14 miesięcy i juz jak tylko zaczął raczkować i wszystkiego dotykać to ju z mu nie pozwalaliśmy i tłumaczyliśmy że nie wolno (grożąc palcem nu nu nu) W pokoju w zasięgu jego rączek stoi sprzet rtv i tak go wyszkoliłam ze teraz nawet go to nie interesuje:) Ostatnio byliśmy u rodziców i dziadek znalazł pilota starego nie potrzebnego i dał mu go do zabawy a on go wziął do rączki tak delikatnie i mówi nie nie nie i odłożł i sie nim nie chciał bawić:) Musimy być konsekwentni mój synek jak płacze ze coś chce to ja go zostawiam i odchodzę chwilkę popłacze i przychodzi do mnie zapominając o tym ze cos chciał:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×