Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Poulu91

21,22,23 lata i planujemy pierwsze dziecko. Zapraszam wszystkie starajace sie i

Polecane posty

Gość monisss19
moja dostała 9. za kolor skóry miala tylko 1pkt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mój urodzony w 35tc dostał 9 pkt :) Pewnie też by był przy mnie od razu(bo był największym wcześniakiem), ale musiał dostawać tlen i antybiotyki (zapalenie płuc) no i miał problemy z saturacją-podejrzewam, że powodem było głównie zapalenie płuc, bo nawet po porodzie myśleli, że ma lekką niewydolność płuc. Ale urodził się 2800 i 51 cm, więc wymiary już w sumie normalne :) Ale odkąd jestem w domu, to tylko czasem go zostawiam, bo muszę iść do sklepu/lekarza. Ja po cc od razu czułam się dobrze, ale pielęgniarki mówiły, że te dziewczyny które mają dzieci tak jak my-szybciej dochodzą do siebie. Leżałam 11 dni, a pod koniec to już nawet biegałam... Tylko bolało podczas spania-przyzwyczaiłam się spać na boku, a szwy tak ciągły potem bolało, że możliwe było tylko leżenie na plecach :D ale jak wychodziłam-mąż nie mógł wejść na oddział, więc czekał a ja nasze Maleństwo z fotelikiem przeniosłam bez problemu, tylko ja nosiłam fotelik-chociaż w ten jeden dzień pozwoliłam mężowi ;] ja w ogóle bardzo dobrze czułam się jak już zaczęłam chodzić, nie mogę pojąć, że ktoś ledwo chodził itp... Jak jakoś uprosiliśmy i mąż mógł mnie na wózku w pierwszy dzień zawieźć do Syna, to pamiętam jak szłam do wózka z nim pod rękę i mąż mnie opr, że mam iść pomału, bo sobie krzywdę zrobię :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Poulu91
Najważniejsze że dzieciaczki zdrowe się urodziły. Jeśli chodzi o wagę i wzrost dziecka to jest indywidualna sprawa każdej z matek, myślę że też zależy od budowy ciała matki i ojca, ich rodzin. Ją jak się urodziłam ważyłam 1700 ponieważ urodziłam się w 7 m-cu, więc teraz też za wysoka nie jestem (trochę poniżej 160), zato mój przyszly mąż ma ponad 180:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anonimanoniman
ok 22-23 lata jeszcze da radę zrozumieć Ale 19latka z 3tygodniowym dzieckiem? Tu się nie ma czym chwalić i komu doradzać Bardzo duża część znanych mi koleżanek-matek (18,19,20l) to dziewczyny, które chodziły po imprezach, a świat się dużo po nich nie spodziewał. Wpadki (później nazywane planowanymi ciążami) lub urodzenie dzieciaka po na nic więcej je nie stać. plus minus bieda i brak wykształcenia Nie generalizuje- piszę co zaobserwowałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Verdis
witam, ja w czerwcu biore ślub :) w sierpniu urodziny 21 :) bardzo chcemy w niedalekiej przyszłości mieć dzidziusia. Zaraz po ślubie chcemy zacząć starać się o dziecko, bo teraz niestety widujemy sie tylko w weekendy. Fajnie że taki temat powstał :) szukałam ale nie mogłam znaleźć nic w podobie. Mam do Was pytanie: czy już jakoś przygotowujecie się do zajścia w ciąże? Zastanawiam sie nad wizytą u ginekologa, zrobieniu badań i porozmawianiu z nim o tym że chce zajść. Wiem, że przed ciążą powinno sie brać kwas foliowy, innym parom zaleca sie olej z wiesiołka ale tak naprawde jestem w tym zielona :) nie ukrywam że chciałabym dość szybko jeśli to możliwe zajść w ciąże ;) a jak to wygląda u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja przed ciaza bralam tylko kwas folipwy, 3 msce przed zaczeciem staran, bylam u gina na kontrolnej wizycie, usg, cytologia, no i oczywiscie zaczelam sie zdrowo odzywiac itp;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Verdis
a kwas foliowy przepisał Ci ginekolog?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Poulu91
Ja nie używam żadnych "wspomagaczy":) Kwas foliowy jest zalecany wszystkim kobieta które planują mieć dziecko, więc to jak najbardziej. Jeśli chodzi o wizytę u ginekologa myślę że zwykle badania kontrolne wystarczą, ważne również jest aby na tej wizycie wspomniec że zaczynasz starania, wtedy coś podpowie. Jakoś specjalnie nie zmieniam swojego stylu życia, tym bardziej nie myślę o zajściu w ciążę jako o jedynej rzeczy która jest mi potrzebna tu i teraz. Jedyne co zalecam to romantyczne wieczory z ukochanym:) to najbardziej wpływa na zajście w ciążę :) nie ma co wariowac na tym punkcie bo może to przynieść skutek odwrotny:/ jeśli chodzi o 19 letnia matkę, to myślę że nie należy jej potępiać. Jest teraz matka, więc jak każda matka zajmuje się swoim dzieckiem dlatego też może coś doradzić, bądź podpowiedzieć, jakieś doświadczenie w tej roli ma:) a na tym forum wypowiadają się osoby które albo spodziewają się pierwszego dziecka, albo starają się o nie, także myślę że każda matka może nam coś podpowiedzieć, niezależnie od wieku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Poulu91
Jak tam kobietki wam dzień mija? Ja właśnie się wzielam za lepienie pierogow:) dopiero zaczęłam a już mi się nie chce, straszne żmudna praca :|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monisss19
bądź sobą- moja 4 dni po terminie urodziła sie 2700g i 52cm. lekarz już na usg stwierdził że "dziecko po mamusi długie i chude" bo ja wysoka i ich zdaniem bardzo szczupła. co do wypowiedzi że w moim wieku to dzieci z wpadek nazwane planowanym itd to nie zawsze tak jest. biedy u nas nie ma. mamy mieszkanie, partner pracuje i źle nie zarabia. ja też otrzymuje pieniądze. może nie jakiś majątek ale zawsze to jakiś grosz. na nic nam nie brakuje więc nie rozumiem czemu mieliśmy sie nie zdecydować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Poulu91
Chyba nie jest ważne czy dziecko planowane czy z wpadki, myślę że każde dzieci się tak samo kocha :) Jakieś 20-25 lat temu kobiety również rodziły dzieci w wielu 20 albo i niej lat i nie były nazwane dziećmi. Teraz dużo się zmieniło. Jeśli jestes 19-20 letnia matka- mężatką to napewno niedługo się rozwiedziesz, lub jestes za mloda i bawisz się w rodzinę bo jestes dzieckiem. Moja babcia urodziła dziecko w wieku 19 a 2 lata temu obchodziła z dziadkiem 50-lecie ślubu. Nie w każdym przypadku wiek świadczy o odpowiedzialności. Są odpowiedzialne 19, nieodpowiedzialne 40 i odwrotnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Osobiście wiele Wam nie podpowiem, bo to pierwsza ciąża i sama nie bardzo wiem, co mnie czeka. Mogę Wam powiedzieć na przykład, że ciąża, a przynajmniej jej początek, to nie jest taka cudowna sprawa. Oczywiście, jestem szczęśliwa, że jestem w ciąży i że pod moim sercem rozwija się malutkie serduszko, ale kolorowo nie jest. Mdłości, wymioty, ból głowy, zawroty głowy i okropnie wrażliwe piersi - to objawy, które mnie męczyły od początku. Aaaa. i ciągłe zmęczenie. Gdybym mogła, to cały czas bym spała. Teraz już jest trochę lepiej, mdłości lżejsze, nie wymiotuję już w ogóle, głowa boli, ale mniej. Piersi dalej męczą. Wszystko można przeżyć. Najważniejsze, żeby Maleństwo rosło zdrowo ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chciałaby być już na twoim miejscu :) ale sobie jeszcze spokojnie poczekam:) Nie można dać się zwariowac, z narzeczonym jesteśmy dobrej myśli:) Jutro już wraca do nie, więc będziemy działać :D. Mam do was dziewczyny pytanie: przed porodem oglądalyscie programy o porodach? np. te które emitowali(nie wiem czy jeszcze są) na TLC? Jakiś czas temu ogladalam i dla mnie to trochę przerażające. Nie uważam zebym była jakąś wrażliwa na ból, ale niektóre sceny mnie przerazaly:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monisss19
aggata każdy przechodzi ciążę inaczej. ja gdyby nie brak miesiaczki to nie wiedziałabym że jestem w ciąży. ja oglądałam na tlc porodówke i jakoś mnie to nie ruszyło za bardzo.;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmm mm
hej, koncze w tym roku 22lata. oczywiscie tak jak i Wy pragne zostac mama i wyczuwam silny instynkt macierzynski. narazie jednak odkladam decyzje o dziecku-chce skonczyc studia (niewiele juz zostalo) wziac slub i nacieszyc sie jeszcze swoim partnerem. mam do Was pytanie: rozumiem ze 99,9% z Was planowalo dziecko. ale pytanie do wszystkich-czemu deydujecie sie na dziecko przed slubem? nie chce byc wscibska czy co, ale mnie to zastanawia. bo zamiast najpierw wziac ten slub-zaplanowac wszystko zeby bylo tak jak kobieta sobie wymarzy-zaczynacie najpierw starania o dziecko a slub odkladacie na pozniej zeby robic go w biegu (nawet i po porodzie ciezko wszystko ogarnac z maluchem na reku). mam nadzieje, ze choc jedna odpowie jak to wyglada z jej perspektywy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli chodzi o ślub, to myślę że to indywidualna sprawa każdej kobiety. Ja jestem pewna swojego partnera, więc dla nas ślub jest tylko formalnością. Znam wiele par które niby planowaly dzieci a gdy tylko dziewczyna zachodziła w ciążę szybko brali ślub, a po kilku latach okazało się że to jednak nie to i rozwod. Ja wiem że mój narzeczony to ten jedyny, inaczej nie planowalibysmy wydac na świat potomstwo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monisss19
u nas też ślub to tylko papierek. nie jest i nie był koniecznością do tego by mieć dziecko... na szybko też nie Chcialam i nadal go nie chce... owszem mój partner chce ślubu i wiem że kiedyś do tego dojdzie. myśleliśmy już o tym, jednak nie śpieszymy sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hm m m
jezeli jestescie PEWNI swoich facetow to czemu tego slubu nie wezmiecie-zeby tworzyc prawdziwa rodzine i zeby ludzie na Was nie patrzyli dziwnie? nie wiem, moze tylko mnie tak wychowano ze najpierw powinien byc slub potem dzieci. skoro planujecie i jestescie pewni uczucia (wiadomo jakie spoleczenstwo jest) to nie lepiej najpierw wziac ten slub a potem dziecko? rozumiem ze moze poprzedniczki nie chca brac slubu bo jest im zbedny. a reszta? wybaczcie, ze tak dopytuje ale mnie to zastanawia od dluzszego czasu. i nie, nie mam zamiaru Was wyzywac czy cos-zycze Wam jak najlepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnieszkacotumieszka
hej dziewczyny, powodzenia w staraniach. Ja mialam 23 lata jak wyszlam za maz. Pol roku pozniej zaszlam w planowana ciaze, niestety bylo to tzw puste jajo (serduszko nie zabiło) zweryfikowane w 9 tyg. Poronilam samoistnie i pozniej juz nie wyobrazalam sobie, by nie starac sie zajsc w ciaze. Udalo sie 3 miesiace po stracie. Urodzilam w 39 tyg przez cesarskie ciecie (porod sie przedluzal). Synek mial 56 cm i 3990. Kawal chlopaka ;) Dostal 10 ptk, ja po cc dobrze doszlam do siebie. Zero problemu z karmieniem. Dzis maly ma rok i jest przecudowny. Duzo mowi i wszedzie go pelno. Zycze Wam z calego serca wiele cierpliwosci w ciazy i wspanialych chwil z dziecmi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monisss19
my nie mamy ślubu i nikt na nas dziwnie nie patrzy.. chociaż myślę że bylibyśmy już po ślubie chociaż cywilnym gdyby nie to że ja ciągle odwlekam. jestem pewna partnera. kocham go i wiem że on mnie kocha. marzy mi sie jednak prawdziwy ślub w kościele, biała suknia, wesele- a jak wiadomo wiąże sie lo ze znacznym nakładem finansowym i gdybym miala czekać na dziecko do momentu kiedy będę mogła sobie pozwolić na ślub taki jak mi sie marzy to czekałabym pewnie jeszcze z 5 lat a tego nie Chcialam. ślub może poczekać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monis, oczywiście, że każda przechodzi ciąże inaczej. Mówię jak było u mnie. A dziewczyny, które przechodzą/będę przechodzić ciąże jak Ty, niech się cieszą ;-) A po co mi ślub? Czy moja rodzina będzie gorsza, bo nie jestem po ślubie z moim Mężczyzną? Nie sądzę. Będziemy chcieli wziąć ślub, czy to tylko cywilny, czy też kościelny, to weźmiemy. Nigdy nie przejmowaliśmy się jak społeczeństwo będzie nas postrzegało. I "po kolei" nie oznacza "lepiej". Każdy ma swoje podejście do życia i niech każdy żyje po swojemu. Poulu, masz rację. Nie wolno dać się zwariować ani nakręcać, bo jak człowiek bardzo chce, to różnie bywa. My z moim Mężczyzną postanowiliśmy, że co ma być, to będzie. Wcześniej brałam tabletki antykoncepcyjne, w grudniu odstawiłam, w lutym zaszłam w ciąże. Tak jak pisałam, "za pierwszym razem" bez jakiegokolwiek zabezpieczenia. Nie obliczaliśmy dni płodnych, nie robiliśmy testów owu, a wyszło jak wyszło. Po prostu cieszcie się sobą, bliskością, a wszystko będzie dobrze ;-) Ale się rozpisałam ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hm m m
moniss19 sadzilam ze slub powinni robic rodzice-to oni powinni wydac dziecko za maz. rozumiem, ze nie kazdego stac na to ale nawet taki skromny to mozna sie postarac. dziecko tez kosztuje czasem niestety sporo-przez rok/dwa mozna odlozyc te pieniadze na jakis maly slub. wybaczcie, ze tak draze temat-ale moze wyszukuje wytlumaczenia mojego odkladania decyzji o dziecku. niedawno poronilam wiec moj instynkt jest bardzo wyostrzony ostatnio, ale staram sie byc silna, zeby przemowic sobie ze lepiej poczekac troche. tez bardzo chcialam to dziecko bo bylo planowane i wyczekiwane i wystarane, wiec to zadna wpadka nie byla. no ale choc minelo prawie 4miesiace czekam z podjeciem tej decyzji. w sumie jakbym poczekala na ten slub ten rok/dwa to bedzie chyba idealny czas na dziecko-24lata. a teraz planuje troche jeszcze sie 'wyszalec'. i nie chodzi tu o imprezy (bo jak na takowa pojde to raz na pol roku a raczej przy dziecku i na tyle bym czas znalazla jakby sie czlowiek uparl) ale bardziej o pozwiedzanie troche swiata-np. nigdy nie bylam latem w gorach-i chcialabym to zrobic jeszcze zanim przyjdzie ten maluch na swiat. uwielbiam rower-ale tez nie pojde na niego jak bedzie bobo. wybaczcie, ze Wam tam smece, ale licze ze choc troche sie wypowiecie na ten temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elucha1234
Szczerze podziwiam, a jednocześnie się dziwię. Mam 23 lata, mój ukochany 24. Jesteśmy parą 3 lata, planujemy wspólną przyszłość, ale oboje uważamy, że jesteśmy jeszcze bardzo młodzi. Chcemy się kształcić, podróżować, spędzić ze sobą troszkę czasu. Na dzieci przyjdzie czas. Jak Bóg da- będą, jak nie- to nie będzie... ale na pewno jeszcze nie teraz. Zarówno moi, jak i jego rodzice, są przykładami, że w roli rodzica można się spełnić mając 33/34 lat i wcale nie przypomina się wtedy dziadków ;) Absolutnie nie chcę nikogo krytykować! żeby nie było, że jestem oschłą suką, która gardzi osobami marzącymi o potomstwie. Po prostu staram się w życiu kierować rozumem i uważam, że to jeszcze nie jest dobry moment. Warto także zaznaczyć, że nie ma jednego sposobu na życie i nie wszyscy muszą pragnąć tego samego :) Pozdrawiam, życzę powodzenia w staraniu i samych sukcesów wychowawczych :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monisss19
moi rodzice są po rozwodzie. z ojcem nie mam kontaktu. mama nie pracuje tylko jej nowy partner. a ma jeszcze na utrzymaniu dwóch moich młodszych braci więc nie stać ich na to żeby wyprawic mi ślub i wesele. rodzice mojego partnera też już od wielu lat nie są razem. jego ojciec sie nim za bardzo nie interesuje. nawet nie jest chętny żeby zobaczyć wnuczkę choć mieszka może z 500 metrów od nas. jego mama nie zarabia wiele a jej facet jest na emeryturze. do tego jeszcze spłacają kredyt i też ich nie stać. obiecali że nam pomogą i dołoża do wesela ale nie w tym roku bo jeszcze do grudnia kredyt będzie ich obciążał.. tak więc stać nas na dziecko a nie stać na wesele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monisss19
moi rodzice są po rozwodzie. z ojcem nie mam kontaktu. mama nie pracuje tylko jej nowy partner. a ma jeszcze na utrzymaniu dwóch moich młodszych braci więc nie stać ich na to żeby wyprawic mi ślub i wesele. rodzice mojego partnera też już od wielu lat nie są razem. jego ojciec sie nim za bardzo nie interesuje. nawet nie jest chętny żeby zobaczyć wnuczkę choć mieszka może z 500 metrów od nas. jego mama nie zarabia wiele a jej facet jest na emeryturze. do tego jeszcze spłacają kredyt i też ich nie stać. obiecali że nam pomogą i dołoża do wesela ale nie w tym roku bo jeszcze do grudnia kredyt będzie ich obciążał.. tak więc stać nas na dziecko a nie stać na wesele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Poulu.91
Dla mnie nasz ślub jest tylko formalnością. Nasz ślub będzie skromny, sami sobie wyprawiamy, gdyż moich rodziców również nie stać aby urządzić nam wesele. Mnie osobiście nie obchodzi co ludzie powiedzą, to moje życie i ja o nim decyduje, nikt za mnie go nie przeżyje. Ja również bralam tabletki anty ale przestalam pół roku temu, przez kolejne 3 miesiace uważaliśmy innych metod antykoncepcji, a od 3 m-cy nie zabezpieczamy się wogóle:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monisss19
nasz ślub również mógłby być skromny i pewnie cieszyłabym sie równie bardzo. jednak mimo wszystko jak większość kobiet nasze o takim prawdziwym weselu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×