Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kochajac bez wzajemnosci

Niewyznana milosc

Polecane posty

Gość kochajac bez wzajemnosci

Zdarzylo sie wam ze z powodu braku "przchylnosc" postawy obiektu westchnien nie wyznaliscie milosci, staraliscie sie mniej niz sadzicie ze powinniscie? Zalujescie ze nie walczyliscie a moze po czasie uwazacie ze nie warto bylo skoro druga osoba nie okazywala chemii?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zeby to raz ale caly czar prysl po wyznaniu dlatego zawsze jak juz wyznawac milosc to tylko wtedy jak sie jest pewnym ze kobieta jest juz twoja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak sie jest pewnym ze kobieta jest juz twoja xxxx Czyli co - chcesz mieć prawo własności do kobiety?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Proxima Centauri
Ja kiedyś starałem się za dwóch, ona miala to gdzieś :p Bledem bylo to, ze wyznalem milosc tak szybko :p Wtedy przysiegnalem sobie, ze nigdy wiecej :p Albo staraja sie obydwie strony, albo zadna :p Gdy druga strona jest niezainteresowana, nie ma sensu robienie takich wyznan, bo to tylko "proszenie sie" o czyjas uwage :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Proxima Centauri
Wtedy mialem 18 :D Teraz juz oczywiscie inaczej patrze na te sprawy :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w ktorej rece?
Kilka razy. czasem zauroczenie samo minelo, jedna jednak tkwi w mojej pamieci i zastanawiam sie co by bylo gdyby. Gdyby ona nie byla w zwiazku i tez dawala jakies sygnaly oprocz relacji kolega kolezanka. Ogolnie to za duzo jest fascynujacych kobiet by zmuszac, zebrac o uczucie tej ktora wykazuje obojetnosc. A zabawa w gonienie kroliczka mnie nie interesuje wole forme flirtu gdzie latwo okazac zainteresowanie i sie z niego wycofac ale przynajmniej wiemy ze nie jestesmy obojetni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Proxima Centauri
Najgorsze jest pierwsze zauroczenie, gdy czlowiek jest swiecie przekonany, ze to juz na cale zycie :D Wtedy robi sie wszystko, zeby tej osoby nie stracic, bo przeciez to ta "jedyna" do konca zycia :p Pozniej taka osoba zostawia, kontakt sie urywa, a ty po jakims czasie doznajesz olsnienia "co ja w niej widzialem" i jest ci obojetna :p kilka takich "zauroczen", i zyskujesz doswiadczenie, ze nawet jesli nieodwzajemnione, to nie ma co zbytnio przezywac, bo i tak przejdzie :) W efekcie hartujesz sie, masz wiekszy dystans i potrafisz powstrzymywac sie przed wyznawaniem milosci i upadaniem na kolana przed osoba, ktora ma cie gdzies, bo i tak wiesz, ze przejdzie jak poprzednim razem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Proxima Centauri
Kwestia osobowosci, kazdy jest inny :p Jedni do konca zycia beda "zakochani", innym po rozstaniu zauroczenie przejdzie po miesiacu i beda sie dziwic, ze w ogole sie z dana osoba zadawali, ktora teraz jest dla nich czarn biala i obojetna :p A jak zaurocza sie w nastepnej, to juz w ogole :p Co nas nie zabije to nas wzmocni, po kilku takich sytuacjach, gdy bedziesz widzial, ze druga strona nic do ciebie nie ma, nastawisz sie na "odczekanie", bo z doswiadczenia wiesz, ze to dziala, tylko po czasie :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×