Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość eN

Jak motywować faceta

Polecane posty

Gość eN

Dziewczyny, ale też i chlopcy i mężczyźni ;) mam pytanie, mianowicie. Jak motywować faceta gdy facet jest juz w stnie omal przeddepresyjnym . Mówi sie niby aby być, pomagać, wspierać dobrym slowem.. a w moim wypadku sam mi powiedział ze jestem dla niego za dobra. Macie pomysł na wyjście z tej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość minta
przycisnać do muru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsfsfsd
doceniać za chęci mimo, że może nie wszystko mu się uda. Jeśli kobieta nie docenia to facet przestaje się starać i ma wygięte.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eN
No właśnie ja chyba za bardzo dopeniam skoro mówi że mu za dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsfsfsd
Stawiaj nowe wyzwania ale w jego zasięgu możliwości podgrzewaj go słowami wierze w Ciebie na pewno Ci się uda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eN
czy to nie jest tak, ze skoro facet mówi, jesteś za dobra to chce dostać solidnego kopa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy to nie jest tak, ze skoro facet mówi, jesteś za dobra to chce dostać solidnego kopa? ----ewentualnie robi cute breakup :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eN
od 3 lat? :) Raczej nie.. Po prostu mysle ze nie warto byc zbyt dobrym.. bo wtedy za malo sie wymaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eN
Jest dobrze. Pytam o motywacje a nie o wrózbe na przyszłosć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wuzetka njdnc
batem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matryca66
z facetami trzeba ostro :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosia33243
teraz wiem ze ostro.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eN
Rozumiem ze każdy z nas miał inne przeżycia, ale nadal to malo wnosi w moje pytanie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może prośbami o zabranie w jakieś sympatyczne miejsce? O ugotowanie czegoś :P ? O coś w każdym razie, co będzie wymagało jego inicjatywy i da Wam obojgu jakąś korzyść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agniesia00237
widzieć go takiego jakim powinien być chwalić, podziwiać...ego podbudowywać... ciężka praca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agniesia00237
a jeżeli chcesz zniszczyć faceta i pobawić chęci do działania to go krytukuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo nie wiem, depresja to depresja, pewnie podobna u każdego, ale chyba mężczyźni mają coś takiego, że lubią imponować, robić jakieś projekty i miłe rzeczy dla kobiet, żeby one były wdzięczne i szczęśliwe? I chyba lubią, jak po prostu im się ufa i daje wolną rękę? Nie wiem, ja to wiem z drobnych obserwacji i z poradników :P :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eN
a jeśli facet jasno mówi ze kobieta jest dla niego za dobra i czasem powinna byc "zołzowata" ? W sumie mozn też zagłaskać na śmierć. Godzić sie z tym i mówic ze robi dobrze, a wcale dobrego nic nie wnosi. nie wiem czy mój facet jest onny, czy po prostu facetów trzeba trzymać krótko ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mam pytańsko
A jaka jest jego matka? Może ma silny charakter? Syn przeważnie lubi kobiety w stylu jego matki. Poza tym, nie chodzi tu o "matkowanie" mu, traktuj go jak mężczyznę, który ma w sobie siłę, a nie jak dziecko, które nic nie może i trzeba go wyręczać i nosić na rękach. v Traktuj go jak równego sobie i stawiaj małe wyzwania, oni to lubią, są zadaniowi. A z jakiego powodu ma depresję? Może zachęć go na wizyty u terapeuty z NFZ, leki ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eN
Z takiego ze nie moze podnieść sie po porażce, stanać na własne nogi , żyć dalej. Uważa wręcz, że powinniśmy sie rozstać bo ja nie mam z niego pożytku. :( Nie umiem już z nim rozmawiać, ani sprwic żeby wreszcie wziąl sie za siebie ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wystarczy odpowiedznio formułowac pytania ;) Np czy jest coś co powoduje u Ciebie poczucie szczescia? Jesli odpowie nie to kolejne pytanie Co mogłoby ci dać teraz radość?? itd itd :) odpowiednio stawiane pytania moga zmienic jego stan odczuwania ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eN
mądrze powiedziane...napewno skorzystam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pytaniami kierujesz go ku pozytywnym myslom. Jesli mówi że ma doła to zapytaj czy to napewno taki smutek czy moze lekkie obnizenie nastroju? Zmiana wydzwieku słów zmienia nasz stan emocjonalny ;) sama sprawdz na sobie powiesz jestem wkurzona a po chwili powiedz jestem lekko zirytowana :) roznica w emocjach znaczna 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eN
Tyle ze ojn nie mói.. ale po czynach widać ze jest xle :( jak go namówię do zwierzeń to mói zę zagubił się, widzę ze ma wyrzuty sumienia i jak bardzo mu z tym źle. Nie mówi o przyszlosci.. wręcz kilka razy powiedział ze powinnam dyktować warunki, bo tak ma za dobrze i s ie nie stara.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chodzi o wydzwiek słów jakimi sie faszeruje w głowie:) niektóre słowa powodują bardzo dołujące mysli...warto zmienic je wtedy odczucia stają się mniej przygnębiające:) Depresja to bardzo niebezpieczne zjawisko...nie warto tego bagatelizowac. czuje sie pogubiony mozna zastąpić jakims innym okresleniem np napotkałem delikatną przeszkodę ;) zmienia to z automatu nastawienie do problemu z jakim sie mierzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eN
Toć ja mówie, ze w życiu są gorsze problemy.. on stwierdza ze z takimi można żyć.. no nie wiem co sie z tym chłopem dzieje, po prostu nie wiem. Nie chce wciaż do tego wracać bo to jest temat tabu. Z drugiej strony widzę że on juz sam w siebie nie wierzy. Dziwnym jest fakt, ze gdy ja mam problem to wolę jak ktoś mi mówi dasz radę, będzie dobrze.. u niego chyba jest odwrotnie gdyż usłyszałam "dziękuję" po tym jak powiedziałam ze robi z siebie takiego a takiego. W ogóle dzieki za wszystkie rady, czasem dobrze usłyszeć obiektywne opinie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×