Dlaczego tak bardzo TESKNIE za ta Osoba?...kto mi odp?

zaczelismy sie spotykac czesciej nas sex ,ale otrzezwilam i myle sobie nie koniec nie chce z nim nic wiecej naprawde teraz ,wiec powiedzilam mu to a on do mnie"ze co ty sobie mylslisz probujesz mnie traktowac jak psa" a ja na to "to nie przychodz do mnie nie dzwon ,czego chcesz?" a on to ja zadecyduje kiedy koniec kiedy nie i rozlacyl sie .Ja przez dluzszy czas nie odbieralam telefonow od niego wydzwanial wydzwanial powyzywal mnie...az w koncu znow sie pododzilismy zaczelismy spotykac ,po jakims czasie mowi do mnie"nie wiem co sie e mna dzieje caly czas mam Cie w glowie caly czas mysle o Tobie,nie wiem czy sie zakochalem?" ja na to " oczywiscie haha zasmialalm sie" znow sie klocilimy rostawilaismy po czym po jakims czasie ciszy znow godzilismy ....poniej zaczal mi mowic o dziecku ,ze nigy chce ze mna cos powazniejszego ,ja mowie " ze ja nie szukam faceta" znow obrazil sie zademonstrowal ..

...w koncu po jakims czasie dlugim bardzo po jakis 6 miesiacach ciszy nieodzywania sie wzajemnego , dzwoni i pyta co u mnie czy go jeszzce pamietam czy sie zmienilam? jak tak dlugo chce marnowac swoje zycie" ale czuje ze specjalnie mi tak mowil ,zebym pomyslala ,ze faktycznie zaczyna myslec powaznie o mnie,ale ja mu nie wierze za bardzo..czuje ze gra mowil ze tesknil za mna ,ze mial dziewczyne wtym czasie i zaczal mi o niej opowiadac ,ze na poczatku nie chcial z nia nic wiecej ,ale pozniej wiesz jak sie zaczynasz czesciej z kims spotykac to jendak cos pozniej sie czuje ,wie mowie mu "to wroc do niej na pewno ciebie potrzebuje" a on " nie bo jest bardzo zazdrosna i i " ja na to"bo pewnie ie kocha i martwi sie" ,nie wiem po co zaczal mi to mowic...co mnie to obchodzi? nigdy nie byl tak bardzo wylewny jesli chodzi o rozmowy ,a tu nagle zaczyna mi sie zwierzac ,opowiadac...po co?..

po jakis 6 miesiacach ciszy nieodzywania sie wzajemnego , dzwoni i pyta co u mnie czy go jeszzce pamietam czy sie zmienilam? jak tak dlugo chce marnowac swoje zycie" ale czuje ze specjalnie mi tak mowil ,zebym pomyslala ,ze faktycznie zaczyna myslec powaznie o mnie,ale ja mu nie wierze za bardzo..czuje ze gra mowil ze tesknil za mna ,ze mial dziewczyne wtym czasie i zaczal mi o niej opowiadac ,ze na poczatku nie chcial z nia nic wiecej ,ale pozniej wiesz jak sie zaczynasz czesciej z kims spotykac to jendak cos pozniej sie czuje ,wie mowie mu "to wroc do niej na pewno ciebie potrzebuje" a on " nie bo jest bardzo zazdrosna i i " ja na to"bo pewnie ie kocha i martwi sie" ,nie wiem po co zaczal mi to mowic...co mnie to obchodzi? nigdy nie byl tak bardzo wylewny jesli chodzi o rozmowy ,a tu nagle zaczyna mi sie zwierzac ,opowiadac...po co?..i pytal czy jak kogos przez ten czas mialam i cz yz kims sex uprawialam..pozniej spotkalismy sie i pyta czy go kocham mowi ja na to "och tak niesamowicie do szalenstwa haha" wczesniej jak sie spotkalismy te o to pytalam ,zawsze dawlam ta smaa odpowiedz w smiechu co wyzej .ostatnio mowi mi 2ze nieprawda ze klamie" znow zaczelismy sex upraiwac

czy ktos mi odpowie? :(

moze jakis facet wypowie sie