Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

majkka1231

co robic...

Polecane posty

Witam, pierwszy raz jestem na tego typu forum, 2 tygodnie temu zakonczylam 13letni zwiazek...placz, bol i zgrzytanie zebow. Wczesniej odchodzilam i wracalam juz kilka razy, mowil zawsze to samo ze sie zmieni , ze juz teraz bedzie dobrze , ze w koncu znajdzie prace..9 miesiecy temu wyjechal za granice, zaczelo sie psuc jeszcze przed jego wyjazdem ale bylam cierpliwa myslalam ze to przejsciowe ze zarabia w koncu normalne pieniadze. Po jakims czasie zauwazylam ze jego zachowanie sie zmienia , stal sie bardzo pewny siebie , opryskliwy az w koncu zazadal DZIECKA!! pomyslalam, ja w Polsce on za granica to nierealne dla mnie sama zmagac sie z ciaza wiec powiedzialam ze pomyslimy jak tu juz zjedzie wyremontujemy w koncu mieszkanie zeby zylo nam sie lepiej...nie i koniec !!jak mnie kochasz to masz czas do konca roku...i zaczelo sie! Klotniom nie bylo konca, on swoje racje ja swoje..od jakiegos czasu znajomi donosili o pewnej jego kolezacne ktora zreszta poznal w mojej obecnosci. Okazalo sie ze prowadzili bardzo intensywne rozmowy od sierpnia zeszlego roku, rozmawialam z ta dziewczyna, powiedziala ze przeciez my juz nie jestesmy razem i ze czeka az ja sie wyprowadze z jego mieszkania .. on natomiast stwierdzil ze ona nic dla niego nie znaczy i ze to byly tylko rozmowy poniewaz czul sie samotny. W ciagu jednego dnia wyprowadzilam sie, nie widzielismy sie od prawie 4 miesiecy, pisze smsy czasem dzwoni i prosi o powrot..on sobie nie zdaje sprawy z powagi sytuacji bo przeciez zawsze wracalam..Mowi zebym o tym zapomniala w dodatku denerwujac sie ze przy kazdej rozmowie do tego wracam..dalej traktuje mnie jak swoja wlasnosc. Nie chce wracac ! Nie moge bo wiem ze utone w tym toksycznym zwiazku na amen..jak to przetrwac bo znow mam chwile zwatpienia ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Musisz przede wszystkim zadbać o siebie bo nikt tego za Ciebie nie zrobi. Jeśli zależy Ci również na własnym szczęściu , a nie tylko na cudzym pamiętaj, że jeśli o to nie zadbasz szczęśliwi będą wszyscy poza Tobą. Twój (były?) partner najwyraźniej nie traktował Cię zbyt poważnie. Tuż po rozstaniu zawsze jest ciężko, ale warto to przetrwać aby dać sobie szansę na spotkanie osoby , która na Ciebie zasługuje i obdarzy Cię prawdziwą miłością. Tkwiąc w toksycznym związku pozbawiasz siebie tej szansy...Wiem,że jesteś do Niego przywiązana po tylu wspólnych latach, ciężko jest z dnia na dzień zapomnieć o uczuciu,ale ból minie,żal również..A za jakiś czas podziękujesz sama sobie za słuszną decyzję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×