urząd pracy

Jutro mam termin kolejnej wizyty w urzedzie pracy. Tydzien temu z PUPu dzwonili do mnie ale nie dalam rady odebrac ani nie oddzwonilam. Zastanawiam sie czy jezeli mieli jakas oferte pracy dla mnie wtedy to czy ona dalej bedzie na mnie czekala? Tak jak mowie, dzwonili tylko raz tydzien temu.

a kto ich tam wie. kiedys to pocztą przysyłali, teraz nie wiem.

Kurde..:/ Nie wiem czego się spodziewać jak zajadę tam.

Jak coś chcieli ode mnie, to dzwonili co godzinę :D

no raczej watpie zeby trzymali tydzien czasu oferte dla osoby ktora olewa kontakt z UP. malo jest bezrobotnych? tam pewnie kilka dni ktos juz pracuje na tym miejscu.

Oo. to byc moze skoro dzwonili raz to sobie mnie odpuscili :D

Nie olewam kontaktu z nimi. Po prostu nie mialam czasu oddzwaniac a potem juz nie bylo po co. Jezeli cos chcieli to mogli zadzwonic kolejny raz i kolejny. Albo wyslac pismo poczta.

poczta na pewno by nie wyslali, bo to za drogo by ich wyszlo, tak wysylac wszystkim bezrobotnym oferty pracy. bezrobotny ma obowiazek sam szukac pracy... oczywiscie sie z tym nie zgadzam, bo od czego jest UP ale niestety tak mowia w urzedzie pracownice. moze dzwonili z przypomnieniem ze masz isc do podpisu za tydzien. w moim regionie dzien przed wysylaja smsy.

Być może, w końcu to był tylko jeden telefon :)