Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość po co niby

obrażony milczy..

Polecane posty

Gość po co niby

pokłóciłam się z mężem, obraził się i udaje ze mnie nie widzi że mnie nie ma, mowie cos a on jakby nie słyszał, a najlepsze jest to ze to on jest winny kłotni a nie ja.... chce sie pogodzic ale ten "jeden" milczy. Odrazu mowie chcesz napisac cos durnego to ugryź sie w palec i nie pisz. Co zrobić by sie odezwał chce tylko pogadać :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmm, teoretycznie wygląda to
z moim facetem (i ze mną też) wygląda to tak, że lepiej "przeczekać", jak za szybko zaczniesz gadać, to następna kłótnia gotowa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po co niby
tak żadko ostatnio on jestw domu popoludniami a jak już jest to klotnia, mam dosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakby tak każdy myślał
na durnego typa trafiłaś. On chce abyś ty czuła sie winna i ma satysfakcje, że Ty pierwsza wyciągasz reke do zgody. Ja tam w takich sytuacjach powiem swoje i mam faceta w dupie. A najlepiej bys zrobiła gdybys poszła na jedna noc do kogos a on by nie wiedział gdzie jesteś. Może dałoby to dupkowi do myslenia. Facet czasem potrzebuje takich ostrych zagrywek żeby nie myślał, że jest pepkiem świata. Tym bardziej, że to on jest winny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po co niby
szlak mnie trafia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po co niby
poszłabym chetnie ale mamy dwójkę małych dzieci.... a jest taki że nie miałabym po co wracać a cała moja rodzina (mama i tata) byli by powiadomieni jaką to zla maja corke, a jest dokladnie jak piszesz. ja nie pracuje dzis zrobil mi wojne o to ze chcialam kupic nowa szafke do lazienki, ze po co ze tamto, nasze dochody to okolo 6 tys na miesiac i z tego odkladam jeszcze 3 tysiace i ciagle ze malo malo dzis powiedzialam mu ze daje mu te pieniadze nie zrobilam zakupow i nie bede kupować nic jak twierdzi ze az tyle trace

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakby tak każdy myślał
a ciekawe dlaczego sie tak zachowuje? albo ma problemy, albo jest zmęczony albo ma kogos na boku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na twoim miejscu nie robiłabym takich akcji z wyjsciem gdzies na noc ... poczekaj do jutra zobaczysz co bedzie ja też miałam tak kiedyś ... ty też ugryż sie w jezyk i tez sie do niego nie odzywaj jego rowniez to zacznie denerwować ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakby tak każdy myślał
w jakim wieku macie dzieci? może czas iśc do pracy? powiedz mu, że chcesz zaczac pracowac żeby nie wypominał ci że jego kase wydajesz. I za zakupy przynos paragony niech widzi ile co kosztuje. Cos zrób, nie pozwól sie tak traktowac. Moj facet sie obrażał i denerwował na mnie gdy miał problemy w pracy, ale powiedziałam mu, że nie jestem workiem treningowym na którym złość ma wyładowywac i że nie życze sobie krzyków na mnie. Raz nawet wyszłam wściekła nie mówiąc mu dokąd ię i wróciłam po kiolku godzinach - maż jest popołudniami w domu więc niech on wtedy zjamie sie dziećmi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no co to ma być?
Ja też się właśnie pokłóciłam z facetem. Kazałam mu spadać i zostawić mnie w spokoju. I tak wiem, że nie da za wygraną, szczególnie teraz jak jestem w ciąży, ale wkurzył mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miałm podobny przypadek
miałam podobny przypadek i zawsze to ja wyciagałam ręke na zgodę aż cos we mnie pękło i stwierdziłam że nie tym razem bo to nie była przeciez moja wina i tez zamilkłam. Z tym ze my nie mieszkamy razem więc było mi "łatwiej" Wiem ze na poczatku on nie dowierzał że nie będe błagać o rozmowę z czasem zaczął podpytywać moich synów co sie dzieje z mama i to utwierdziło mnie w przekonaniu ze to dobry sposób na mojego osiołka. Wytrzymałam go przeszło 2 miesiace chociaz wyłam z tęsknoty ale z czystym sumieniem moge powiedziec że zwyciężyłam :) Zadzwonił on sam zaproponował spotkanie i szczerą rozmowę przyjeżdża co tydzień choc to 120 km i ma czas na to chociaz wcześniej ważniejsza była praca.A najlepsze było to jak mi powiedział ze zdał sobie sprawę że mnie nie ma że mu brakuje mnie i ze może mnie stracic. Więc moze po prostu odpuśc i tez się zatnij a nie błagaj go na siłę o rozmowę niech sie zastanowi ze mo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×