Dziecko będzie miało operację - jak sobie z tym poradzić?

Synek ma 2 lata, dzisiaj dowiedzielismy się, że guzek który ma przy oczku niestety mozliwy jest do usunięcia tylko operacyjnie - w calkowitej narkozie. Łudziliśmy się do dzisiaj że są jeszcze inne możliwośći... Gdyby był w innym miejscu byłoby można próbować inaczej ale niestety maska od tlenu zasłoniłaby miejsce w którym ma być usuwany guzek. Zazwyczaj jestem twarda i psychicznie i fizycznie ale ta sytuacja rozłożyła mnie po części na łopatki. Znaleźliśmy świetną lekarkę, która bardzo nas wspiera i ma super kontakt z Synkiem, wiemy, że ma serce do dzieci i na pewno będzie robić wszystko najlepiej jak może ale cały czas jest to "ale" - nie będę miała żadnego wpływu na tą sytuację.. I tak zastanawiam się jak sobie z tym poradzić, szczególnie ze stresem i jak pomóc Synkowi w przejściu wszystkich procedur przed operacją i w czasie pobytu w szpitalu, bo niestety parę dni w nim spędzimy. Są tutaj Mamy które też przez to przechodziły?

Mój syn był operowany będąc dużooo młodszym dzieckiem. Stan był krytyczny, bardzo małe szanse na przeżycie operacji. Zbieg na otwartym sercu. Wszystko potoczyło się bardzo dobrze. Polscy lekarze są rewelacyjni. Niczym się nie przejmuj, to co opisujesz w porównaniu z tym co ja widziałam w szpitalu u swojego syna i innych dzieci to na prawdę "pestka" :) nie masz nawet pojęcia jakie ludzie mają problemy ze zdrowiem i życiem swoich pociech... bądź spokojna, powodzenia....

Domyślam się i podziwiam, że to przetrwałaś :) Tylko co innego kiedy się słucha o innych dzieciach, a co innego kiedy ma się tam posłać własne dziecko... A jak Twoje dziecko zniosło narkozę? Liczę na to, że prawdą jest to, że dzieci znoszą wszystko dużo lepiej niż dorośli..