Urlop i zasiłek macierzyński - wątpliwości

Witajcie. Mam problemy ze zrozumieniem zasad odnośnie zasiłku macierzyńskiego. Jestem w 10 tygodniu ciąży i w maju zaczynam pracę. Dostanę umowę o pracę na czas określony (od 6 maja 2013 do 31 grudnia 2013). Mój pracodawca wie, że jestem w ciąży. Rodzę w listopadzie, a więc przed zakończeniem umowy. Czy będzie przysługiwał mi zasiłek macierzyński? Na jak długo? Wiem, że w tym roku urlop macierzyński trwa dłużej niż wcześniej, ale czy mnie też będzie przysługiwał dłuższy urlop macierzyński, skoro umowa kończy mi się, gdy moje Maleństwo będzie miało miesiąc? Kto wypłaca zasiłek macierzyński, pracodawca, czy ZUS? Chyba przez pierwszy miesiąc płaci pracodawca, później ZUS? Co jeżeli pójdę na L-4? Moja praca nie zagraża ciąży, nie jest ciężka, myślę, że prawie do ostatniego dnia będę pracować. Ale czysto teoretycznie (różne rzeczy się dzieją), gdybym musiała iść wcześniej na L-4, to od kiedy mogę, by było płatne? Przepraszam za zawracanie głów, z góry dziękuję za odpowiedzi...

tak będziesz miała prawo do zasiłku mac. bo w momencie porodu będziesz podlegać ubezpieczeniu. Co do długości urlopu po nowemu to nie wiem. Zasiłek macierzyński zawsze wypłaca ZUS. L4 przysługuje płatne bodajże po miesiącu przepracowanym.

musisz podlegac ubezpieczeniu przez 6 miesiecy prezd porodem wiec sie załapiesz

6 miesięcy to jest do wychowawczego a nie do macierzyńskiego.

Jeśli pracodawca zatrudnia powyżej 20 pracowników to do końca umowy on będzie wyplacał zasiłek a później otrzyma zwrot. Jeśli chodzi o zwolnienie to przez 30 jest tak zwany czas oczekiwania, czyli nie płatny, no chyba ze teraz gdzieś pracowałas i przerwa jest krótsza niż 30 dni. Jeśli pójdziesz od razu na zwolnienie to bądź pewna że ZUS podda w wątpliwość czystosunek pracy nie został nawnawiązany tylko w celu wyłudzenia zasiłku. Co do długości macierzyńskiego to nie zagłębialam się jeszcze w temat, ale sądzę że będzie Ci przyslugiwał w nowym wymiarze.

Nie zamierzam iść na L-4. Najbardziej chciałabym pracować prawie do końca, bo praca nie jest ciężka, a ja póki co czuję się dobrze. Ale nie dam sobie ręki uciąć, że za miesiąc nie będę "zdychać". Dzięki za odpowiedzi.