PANI W PRZEDSZKOLU UDERZYLA MOJE DZIECKO

pewnie go uderzyla ale uwierz mi za cholere sie nie przyzna bo by stracila prace, jedynie mozesz udowodic na podstawie swiadkow lub kamery, te cholery czasem kompletnie nie nadaja sie do pracy z dziecmi no a ciepla posadke nauczycielki chca i duzo duzo wolnego

dzieci to mają przesrane bo przy takich właśnie akcjach to sie umniejsza wszystko co powie tylko dlatego że to dziecko. A takie babsztyle z przedszkola mogą sie zawsze wyłgać i zbagatelizować sprawe że dziecko fantazjuje. A jakby dorosły został uderzony to by była straszna afera i do sądu by poszedł

a jeszcze dodam że dorosły może sie bronić a dziecko jest mniejsze i słabsze, okropieństwo. Uważam że zarówno przedszkola jak i szkoły powinny być monitorowane

Jeśli dziecko ma siniaka to znaczy że to nie było takie sobie ot klepnięcie... :O

po dwóch upomnieniach u dyrekcji całkiem inaczej zajmują się moją córką sama mówi że pani już ją lubi bo nie bije czyli na logicznie myślenie coś musiało być a już miałam zgłosić do kuratorium jak tylko raz coś mi zgłosi już nie pójdę do dyrekcji tylko na policje w końcu moje dziecko nie jest tam za kare i nikt nie będzie ta traktował mojego największego szczęścia a jak nie daje rady to niech zmieni zawód