Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość z nienacka

Mam problem! proszę o opinie

Polecane posty

Gość z nienacka

Czesc, nazywam się Marek, sprawa ktora chcialbym przedstawic wyglada nastepujaco, od 2 tygodni moja konkubina planowala wyjazd do swojej rodziny ze mna mianowicie do swojej siostry i faceta, przez caly ten czas bylem neutralny co do tego wyjazdu, dlatego, ze otoz ta siostra ma swoje za uszami w stosunku do mnie, caly czas szkodzila na każdy sposob, dlatego nie bardzo mi sie usmiechalo do niej jechac i z nia przebywac, mielismy juz wyjechac do niej nie raz, juz z 2 razy, i to sama moja konkubina powiedziala, ze lepiej jakbysmy nie jechali do niej bo sie znow zaczna tam jakies intrygi i sie skłocimy, mowie dobra i racja, ale niedawno jej siotra odwiedzila nas i zaprezentowala swoją "FAŁSZYWĄ TWARZ" wobec mnie, stuczne gadki i usmieszki, to widac czlowiek czuje, ja ja tylko i wylacznie tolerowalem ze spokojem, ze wzgledu na to ze jest to jej siostra, ale teraz sprawa sie skomplikowala, moja konkubina nagle chce do niej bardzo jechac i twierdzi ze nic sie by nie stalo, no moze i nie, ale sama mi przedwczoraj powiedziala, ze znow jej siostra na mnie cos powiedziala, wiec ochota na owy wyjazd mi juz całkowicie przeszła, i jej wczoraj powiedzialem, ze ja niestety nie mam ochoty nigdzie do niej jechać, i powiedzialem, ze mam nadzieje, ze Ty też bezemnie sama nie pojedziesz, to duzo km, i balbym sie ją puszczac na taka trase samą z dzieckiem, takze jej powiedzialem, ze albo jestesmy razem i robimy wszystko razem, albo osobno, mowie jej ze mozemy pojechac gdziekolwiek indziej, nie ze w ogole nie mam zamiaru sie ruszac, ze jestem otwarty na kazda propozycje byleby nie do jej siostry, i jej wprost powiedzialem, ze jezeli pojedzie sama do niej a ja zostane, to juz zostanie SAMA, powiedziala, ze moge jechac i udawac ze wszystko jest ok, dla niej, no udawac, ja nie mam zamiaru tracic czasu wolnego i udawac ze wszystko jest ok, jak nie jest, pozatym zle bardzo bym się czuł, wiedzac ze to wszystko jest szcztuczne. Wiec moje pytanie jest takie, czy jeżeli ona liczy się z moim zdaniem i mnie rozumie, to czy powinna zostać ze mną? czy też moze sobie jechać sama nie patrząć na moją prosbe o to zeby nie jechała tam, a zostala ze mna. jak wy tą sprawe widzicie? czy jak pojedzie sama, to czyli naprawde jej na mnie nie zalezy i nie liczy sie z moim zdaniem i tą calą sytuacją?? Pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stdyfuvghbjlnm
i jeszcze wyprodukuj 3 takie same problem bedzie rozwiazany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Over Lord
lecz sie konkubinatorze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×