jak ojciec tych malutkich zamrożonych dzieciaczków mógł nie wiedziec?

że żona jest w ciąży, że zamroziła dzieci?:O i z aresztu go wypuścili:O a starsze rodzeństwo to co? nigdy do zamrażarki nie zaglądało, np. w poszukiwaniu lodów?:O nie pojmuję no!:O

istnieją podejrzenia, że jeszcze żyły jak je wkładała do zamrażarki:O malutkie, niewinne aniołki:O odpoczywajcie w pokoju

może myślały, że to przeterminowane mrożonki? :(

a Madzia, Pierwszy Aniołek Rzeczypospolitej?

ja jak sięgam po lody też widzę obok mięso co rodzice kupili, jakoś się nigdy nie przyglądam, co to:-P

podobno grilla planowali na wiosnę urządzić z tych mrożonek:o na urodziny najstarszej córki!:o

i wsadzala kupione mieso na obiad do zamrazalki obok trupów. ona to chyba nekrofilka czy cos bo nikt normalny nie wyciaga mielonego ktore jest wsadzone pomiedzy zamrożone dzieci i jak gdyby nigdy nic zajada sie nimi

ja keidys ogladalam taki program na animalplanet policja dla zwierzat czy jakos tak, tam bylo mnostwo takich przyopadkow, ze zdechle psy i koty trzymali w zamrazalkach :O bo nie cchialo im sie isc zakopac

dzieci jedzą dzieci:o

nie podszywaj się idioto, bo to wcale nie jest śmieszne:O

...

z takich aniołków rózne pacany potem wyrastają takie same jak tutaj piszą a ich wszystkich pewnie już tak nie kochacie?

DZIECI JEDZĄ DZIECI:D:D:D:D

to czy pacan wyrośnie z dziecka zależy od rodziców:O nikt nie rodzi się bezduszny i zidiociały:O

wszyscy byliśmy obesranymi i obrzyganymi aniołkami, a teraz siedzimy przed kafe, dorosłe anielstwa z wyliniałymi skrzydłami

jeżeli jest wojskowym albo policjantem albo innym mundurowym to mogło tak być i tuż za progiem wracając z dyżuru wołał , dawaj żryć babo bo jestem głodny i za moment dostawał michę kartofli z cebulą albo groch z kapustą i pełną miednicę , najadł się i nażarł , bąka puścił siarczystego , sześć browarów obalił a następnego dnia rano przed godz. szóstą już musiał się meldować w komendzie Policji jako pomocnik oficera lub w batalionie jako kwatermistrz , służba i do domu wpadał na chwilę aby o sobie przypomnieć i żonkę zadowolić i dzieci policzyć a gdy ilość dzieci się nie zgadzała to po wypiciu paczki browaru powiedział , co nie mojej produkcji to do zamrożenia i tu więcej komendanta z naszego rejonu nie zapraszaj na kawę !

dorosłe anielstwa---uśmiałam się z tego na maxa. mnie przerazają takie historie, nie śmieszą mnie wcale, ale przed płaczem powstrzymuje mnie takie właśnie myślenie, że i tak wyrosłyby na kogos, kto by mnie w ogóle nie obchodził. jednak to były dzieci...

trendMax - O.O

i pamiętaj żołnierzu , rozkaz to rozkaz, gdy otrzymujesz rozkaz to musisz ten rozkaz wypełnić i nawet , gdy widzisz, że dowódca idzie do Twojej żony na kawę to musisz mieć świadomość , że z posterunku zejść nie możesz a żona dla Ciebie zrobi wiele i nawet prześpi się z dowódcą pułku albo batalionu

wyrosłyby na kafeterianów, chyba tego im nie życzycie

skoro wiedzieli ludzie z pracy tej kobiety, że ona była w ciążach, z których nie było potem dzieci i robili już wcześniej szum? skoro wiedział ten ktoś, kto złożył donos? to ojciec dzieci oraz inne dzieci nie wiedziały? tiaaa... :O ale beknie najprawdopodobniej tylko ona niestety.

jak wielki zamrazalnik musiala miec

normalny, trzy szuflady w dole lodówki. widziałam w gazecie zdjęcie. nic by si ę nie wydało gdyby jej w pracy wody nie odeszły.

nie rozumiem dlaczego się pochwaliła w pracy, że zjadła kolejne łożysko ?