Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Nusia29

Do mam...ile cm ma lub miała Wasza szyjka w ciąży?

Polecane posty

Przepraszam za może takie trochę głupie pytanie.. ale opowiem w skrócie.. Byłam wczoraj u ginekologa i powiedział mi że mam bardzo krótką szyjkę tylko 2,5 cm a jestem w 19 tyg. Mam unikać jazdy samochodem , seksu i ogólnie większej aktywności fizycznej itp.. Najlepiej jakbym w ciągu dnia leżała sobie z biodrami do góry... Ciekawi mnie ile cm ma normalna szyjka???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam nadzieję że moja nie zacznie się za szybko skracać bo nie ma w sumie z czego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młoda mamusia.;)
ja na pierwszym badaniu- 7tygodni prawie 5cm. w 19tc miałam chyba koło 4cm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamamadzi1313
w 17 tc miałam 3,5 cm, ale już w 20 tc skróciła się o 1/3. miałam założony krążek, brzuch mi twardnial, potem fenoterol i lezenie na szczęście w domu do ok. 34 tc. urodziłam w 38 tc. musiałam się bardzo oszczędzać .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki dziewczyny :) mamo Madzi...ulżyło mi troszkę po Twoim wpisie ... Póki co nie muszę cały czas leżec ale troche sie obawiam tych końcowych miesiecy... Gin. mi mówił ze narazie nic nie może na to poradzić bo to pierwsza ciąża że gdyby to była druga to co innego.. Nie wiem co miał na myśli.. Zobaczymy co bedzie na nastepnej wizycie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja szyjka w 16tc miała 4cm a w 27tc 2cm od tamtej pory mam się oszczędzać i dużo odpoczywać tylko że ja jeszcze miałam do tego skurcze i biorę fenoterol.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tigiera
U mnie szyjka gdzieś w 20 tc miała 39mm. Teraz jestem w 30 tygodniu i nie wiem ile ma- lekarz na następnej wizycie za 2 tygodnie ma mi mierzyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do mamamadzi
zmień nick, bo ten jest taki medialny i źle się kojarzy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem w 18 tyg. ciąży. Moja szyjka jeszcze 2 tyg. temu miała długość 1,87 cm. Wyszło to przy badaniu ginekologicznym w Szpitalu ponieważ przez bóle w dole brzucha trafiłam na Oddział Ginekologiczny. Bóle przeszły i okazało się, że właśnie jest problem z długością szyjki. Od razu została podjęta decyzja o założeniu szwu ponieważ norma dł. szyjki to 2,5 cm. Zabieg jest bezpieczny, przeprowadzany pod ogólnym znieczuleniem, ale płytkim żeby nie zaszkodzić dziecku. Trwa ok. 20-30 min. Potem trzeba dobę leżeć i nie wolno wstawać, ale następnego dnia już można powoli iść do ubikacji, rozruszać kości. Przez trzy dni byłam trochę obolała w środku, ale nie miała problemów z oddawaniem moczu, czy stolca. Z tym, że to zależy od osoby i jej nastawienia. Teraz jestem już w domu. Biorę nadal leki tj. Luteina pod język, No-Spa Forte i Magnezin 500g - ponieważ są to leki rozkurczowe. Dostałam zalecenie żeby jeszcze przez 2 tyg. leżeć w domu, a potem mogę już zacząć normalnie funkcjonować z tym, że bez żadnych wysiłków typu sprzątanie, dźwiganie, bieganie, itd. 22 kwietnia idę na kontrolę do mojej pani dr, która nawiasem mówiąc zakładała mi szew (a raczej tasiemkę, którą się owija wogół szyjki). Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze. Szew ściągany jest w 38 tyg. ciąży ponieważ tj. 2 tyg. przed porodem i dziecko jest już w pełni rozwinięte, a często zdarza się tak, że po zdjęciu szwu zaczyna się akcja porodowa. W każdym bądź razie, podsumowując, zapytaj swojego lekarza jeśli sam Ci o tym nie mówił?? Czy w twoim przypadku nie jest konieczne założenie takiego szwu albo krążka. Nie wolno tego lekceważyć, a lekarza czasem trzeba samemu nakierować. Mam nadzieję, że troszkę pomogłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamamadzi1313
z tym nickiem to faktycznie ;) źle się kojarzy.....hmmm odnośnie szyjki to jest różnie. To też była moja pierwsza ciąża - moja szyjka była po prostu za słaba i za szybko zaczęła się skracać - tzw. niewydolność ciśnieniowo-szyjkowa. Moja gin szybko zareagowała i od razu na wizycie założyła mi krążek pessar, jednak do tego doszło twardnienie brzucha, za wczesne te skurcze. Dlatego też doszedł do tego fenoterol i leżenie, odpoczywnie, ogólnie oszczędzanie się.... Fenoterol brałam do wtorku, a w piątek rano urodziałam córeczkę :) wody mi odeszły, a miałam jeszcze założony krążek - pamiętam, że w poniedziałek miałam się zgłosić na jego zdjęcie....ale nie zdążyłam. Pamietam, że musiałam trzeźwo myśleć i powiedzieć, na IP żeby zdjęli mi ten krążek heheh ;) Tak sobie teraz myślę, że i krążek i fenoterol uchronił mnie przed przedwczesnym porodem. Na szczęście dotrzymałam do 38 tc. I mam problem :( bo jeśli w drugiej ciaży też tak będę mieć, to z małym dzieckiem będzie trochę ciezko. Ta niewydolność jest podobno przy każdej ciąży.... hmmm Dla porównania - moja siostra jest obednie w 27 tc i jej szyjka ma 39 mm :):):) pozazdrościć... Pozdrawiam i polecam odpoczynek przez duże O ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamamadzi1313
Aha... i w pewnym momencie zmniejszym dawkę fenoterolu i od razu brzuch twardy jak skała, toteż musiałam wrócić do tej większej. Przed końcem sukcesywnie zmieniejszałam aż odstawiłam i za 2 dni poród. Fenoterol bardzo pomógł......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj tak, odpoczywam i będę odpoczywać :-) teraz niech wszyscy biegają koło mnie! :-P A powiedz, czy spacery są wskazane? Nie ma żadnego 'ale' przeciwko nim? I co z leżeniem na wznak? Bo wszyscy mówią, że wtedy do dziecka dociera mniej tlenu, a ja już nie daję rady leżeć non stop na bokach bo mi biodra wysiadają...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w 27tci2d, dopiero pierwszy raz mi lekarz szyjke zmierzyl przez usg dopochwowe i mialam 3,71cm szyjke i lekarz mowil, ze dluga i mocno trzyma :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DariN- jak będziesz po 30tc to leż na boku, w 18 to jeszcze spokojnie możesz na wznak. Byleby nie na brzuchu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zonaKraka
Nusia- bo szyjka się może skracać z różnych przyczyn, choćby infekcja- niekoniecznie intymna, wystarczy zapalenie gardła, duży stres, no- masa czynników. Mi lekarz mówił że właściwie dopiero przy drugiej ciąży można stwierdzić niewydolność szyjkową tak na pewno, a i wtedy czasem to nie 100% diagnoza. U mnie było niewesoło, bo w dwóch ciążach ten sam problem, ale w drugiej miałam zakładany pessar przy dwucentymetrowej szyjce i małym rozwarciu, i donosiłam do terminu. Ale nawet z pessarem mój prowadzący kazał mi się oszczędzać. No i leki hormonalne, magnez z wit. B6. Doradzę też żebyś nie kucała i nie siadała po turecku, położne mi mówiły że wtedy jest większy nacisk na szyjkę. No i na kolanach też nie bardzo, ale raczej nie będziesz teraz podłóg szczotką szorować ;) Zdrowa szyjka ma bodajże od 3 do 5 cm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
PIKOLINKA dzięki ;-) zonaKRAKA dobrze, że napisałaś o tym kucaniu, klękaniu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majjjka@@
ja w chwili cesarki na końcówce 37 tyg miałam prawie 4 cm ale mojej koleżance już w 24 tyg skróciła się do 2 cm nie brała żadnych leków nie oszczędzała się wogóle i urodziła w 39 tyg także głowa do góry jak będziecie się oszczędzać tym bardziej będzie wszystko ok :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam taką nadzieję MAJKA. Co ja piszę! Będzie dobrze! Musi być! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja właśnie od razu zapytałam lekarza jaki jest powód tego że mam taką krótką szyjkę...On odpowiedział że taka się już urodziłam , ale bardzo mu się to nie spodobało , i że już dawno nie miał takiej pacjentki.. Dodam że mieszkam w IRL i gdybym nie poszła prywatnie do polskiego gin to bym o niczym nie wiedziała.. A nawet miałam wracać do pracy z tym że często mnie pobolewał brzuch , niby wszyscy mi mówili że w ciąży to normalne ale ja i tak dla pewności poszłam do gin. W IRL opieka kobiet w ciąży jest darmowa , ale też i byle jaka... Przez całe 9 miesięcy ginekologa nawet nie widzisz na oczy...a ciąże prowadzi zwykły lekarz ogólny który się guzik na tym zna.. Wyobraźcie sobie że będąc już prawie w 20 tyg miałam tylko raz badaną krew w 7 tyg. i jedno 2 minutowe usg w szpitalu w 16 tyg?? I tam powiedzieli mi po 2 minutach ze wszystko jest ok moge wracać do pracy. Poszłam prywatnie do Polaka ( bo dopiero od niedawna u nas pracuje ) i On od razu zlecił badania : tarczyca , cytologia , badanie piersi . Badanie trwało calutką godzinę , wszystko mi wytłumaczył...i powiedział że absolutnie żadnej pracy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Póki co stwierdził że nic nie będzie robił , kazał się oszczędzać , mam przyjść do niego gdy będę w 28 tyg , wtedy zobaczy czy szyjka się skraca..i wtedy ewentualnie zastosuje szew lub krążek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Acha. W 28 tyg. stosuje się już tylko krążek. Na szew jest za późno biorąc pod uwagę, że w 38 tyg. się go ściąga :-) Znalazłam dzisiaj dziewczyny super radio. Są w nim trzy kanały: muzyka dla kobiet w ciąży, usypianki dla dziecka i zabawa z dzieckiem. Polecam - http://www.radio4baby.pl/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo się cieszę w takim razie , lekarz wpierw powiedział że może trzeba będzie ewentualnie założyć szew lub krążek a dopiero pod koniec wizyty kazał mi przyjść w 28 tyg , tak więc cieszę się że w razie czego zostaje tylko krążek, on jest chyba gumowy i nie boli zakładanie. Bardziej bym się obawiała tego szwu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, krążek z tego co mi wiadomo jest mniej inwazyjny niż szew. Natomiast tak jak pisałam wyżej samo zakładanie szwu nie boli bo robi się to przy płytkim, ogólnym znieczuleniu. Po wybudzeniu odczuwasz ból przez 2-4 dni tak jakbyś miała silny okres, ale potem przechodzi. Mnie bolało 3 dni. Teraz biorę leki rozkurczowe i jest dobrze. Mam nadzieję, że tak już zostanie do rozwiązania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hłehłe
moze to glupie ale ja nawet nie wiem za kazdym razem idac do lekarza slyszze iz szyjka ladnie zamknieta, nie skraca sie i to wszystko :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Darin dziękuję bardzo za informację , :) Wierzę że wszystko będzie dobrze zarówno u mnie jak i u Ciebie.. Pozdrawiam cieplutko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
HŁEHŁE to dobrze :-) nic tylko się cieszyć :-) Ja również ma taką nadzieję. Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×