Każa panna młoda ma zamydlone oczy.

Temat dla tych co już mieli wesele. Za każdym razem gdy pojawia się temat co wybrać byłe panny młode piszą o swoich weselach jak było u nich cudownie. Na przykład w temacie winietek, kobiety piszą u mnie nie było i goście sami się pousadzali bez problemu. No i skąd to się bierze? Czy te byłe panny młode myślą że jak na ich weselu nikt nie podszedł i się nie poskarżył to znaczy ze wszyscy się świetnie bawili? Albo że jesteście w stanie wszystko wypatrzeć, kto jaką ma minę i jak się bawi? Trochę obiektywizmu...

i dlatego większość nie bierze kamerzysty bo się okaże na filmie jaka prawda

zgadzam sie!!! Goscie zawsze mowia ze sie swietnie bawili w sumie co maja powiedziec haha

No dokładnie :) ja biorę ślub we wrzesniu i wesele też robimy ale nie eksyctuje się kazdym szczegołem i nie mam zamiaru zawracać sobie glowy kolorami serwete czy innymi pierdołami bo i tak i tak nas obgadają :D ;D i wszystkim nie dogodzę...taka prawda...

To nawet nie chodzi o dogadzanie wszystkim ale takie dogryzanie na forum. "Bo moi goście się sami pousadzali bez winietek i dlatego są na pewno bardziej kulturalni..." A jak się goście bawili na weselu i jak zadowoleni byli z jedzenia, muzyki tego nikt nie wie.

NAJGŁOŚNIEJ KRZYCZĄ TU CI, KTÓRZY W REALU MAJĄ MAŁO DO POWIEDZENIA

Czyli ty?

Para młoda urządza wesele i to oni ustalają co i jak ma być. Jeśli PM chce mieć winietki to może je mieć. Menu też PM ustala takie jakie uważa za odpowiednie. Podobnie jeśli chodzi o zespół i inne rzeczy. Wiadomo że PM rezerwując to wszystko liczą się z gośćmi i starają się zrobić tak żeby dogodzić wszystkim ale to i tak niemożliwe. Zawsze znajdą się takie osoby które są niezadowolone i na to nic się nie poradzi. Jako PM robimy tak żebyśmy byli zadowoleni z tego dnia bo to nasz dzień a gościom i tak się nie dogodzi

Ja też, a co? Przynajmniej mam odwagę się do tego przyznać.

Mnie najbardziej śmieszą teksty: Goście chwalili i mówili, że było to najlepsze wesele na jakim byli taa jasne.....

z sukniami ślubnymi jest to samo, potem sprzedają suknię z dopiskiem goście byli zachwyceni suknią. Wiadomo że nikt nie powie PM że brzydko wyglądała

Ja jestem rok po ślubie i szczerze przyznam że z perspektywy czasu co nieco bym zmieniła. Wiem że idealnie nie było ale na weselu cieszyłam się po prostu własnym szczęściem zamiast przejmować się czy cioci smakuje rosół, co wujek myśli o mojej sukni, czy kolor serwetek pasuje do kwiatów itd.