ciaza mojej zony mnie wykancza

moja zona jest w 5 miesiacu ciazy. w dodatku lekarz zalecil w wiekszosci lezenie ze wzgledu na krotka szyjke macicy i zagrozenie przedwczesbyn porodem. wykancza mnie to ze ciagle cos musze zonie przynosic podawac, a to to a to tamto, czasem nawet w srodku nocy. albo nagle jej zaleci cos jak sasuedzi ugotuja i musi to zjesc, bo jak nie to szuka po lodowce, nie spi, kreci sie. wczesniej domem i gotowaniem zajmowala sie zona, podawala mi pod nos. teraz ciezko mi sie przestawic, nie mam ochoty jej przyrzadzac jedzenia ale robie to bo wiem ze musze, i zeby sie troche odwdzieczyc ze ona robila wczesniej. chodze zmeczony, niedospany, w dodatku zero seksu, lekarz zabronil.. nie wiem jak wytrzymam z tym wszystkim do konca. jest tu mezczyzna z podobnymi problemami? jakos to zniesliscie a po porodzie wrocilo do normy?

Na pewno jest Ci ciezko ale to minie, teraz najwazniejsza jest zona , dziecko I zeby wszystko bylo dobrze. Powodzenia;0)

Ale z ciebie zakichany egoista. Jak ona ci pod nos jedzenie przynosila to było ok, a jak ty musisz ruszyc tylek to juz nie pasuje. Współczuje tej biednej kobiecie

po co kazałem kumplowi ja zapłodnić

bez nadzoru żony nie jestem w stanie wytrzeć sobie rowa po sraniu i chodzę w brudnych majtach a rodzyny mam przyklejone do kędziorów , doopa mnie szczypie pomocy

ale zrozum, że to nie wymysł Twojej żony, tylko zagrożenie życia dziecka. myślisz, że jej sprawia przyjemność takie leżenie plackiem? czy gdybyś był poważnie chory (np. sparaliżowany) to chciałbyś, żeby żona narzekała, jak to jej źle, bo musi wokół Ciebie skakać? do tej pory skakała, sam piszesz, że miałeś wszystko podane pod nos, mimo, że nie musiała. więc teraz, w tej wyjątkowej sytuacji, pokaż, że jesteś dojrzałym mężem i ojcem.

myślę że większym stresem jest utrata dziecka niż niewyspanie po za tym żona zawsze ci podawała wszytko na " tacy " ty teraz przez jakiś czas i już wykończony mięczak

Znajdź sobie kochankę cieniaku, bo cię żona psychicznie wykończy. Ona cię wykorzystuje.

Niedojrzaly jestes Biedna ta twoja zona Tobie to przyjemnosc powinno sprawiac Wspolczuje Ech jak kobiety mezow sobie dobieraja Nie kumam tego

a ja cie tu krytykowac nie bede bo zrobią to inni, nawiasem mówiąc popieram zdanie innych :D raczej nie nastawiaj sie ze powrocą piekne dawne czasy, juz nigdy nie bedziesz najwazniejszy, dziecko nie rozwiazuje problemow tylko przysparza nowe, i mam nadzieje że sie mocno kochacie i ze jestes wytrwaly bo inaczej nie przetrwacie

dobra, jestem kobietą i wymyśliłam prowo a teraz się zaczną tłumaczenia hue hue hue hue

zresztą na pewno dla żony jest to dużym stresem żę może stracić dziecko i dwa ze nie może w pełni funkcjonować

jasne, że żona, dziecko, ale ja też mam potrzeby fizjologiczne, prawda? chyba zacznę ją szantażować, że ją zdradzę/:

no cóż, kochać kogoś to też dbać o niego i czasem się poświęcać. na pewno jest Ci ciężko, ale przecież jesteście już za półmetkiem, ciąża wiecznie trwać nie będzie ;) może umów się, że raz na tydzień będziesz sobie robił "wychodne" i zostaw zonę z mamą albo siostrą albo jakąś kumpelą ;] a jak się nauczysz gotowac to nie zaszkodzi, potraktuj to jako wyzwanie ;)

Ale ja nie jestem dojrzałym mężem i ojcem.

jestem kobietą, mam 40 lat i pisze se z nudów :D

wiem, że to nie wina żony, ale sorry, zagrożenia i takich problemów nie przewidziałem, nie pisałem się na to. coraz bardziej frustruje? jak mam przetrwać ten ciężki okres?

Przygotuj się na najgorsze, dziecko się jeszcze nie urodziło. Ty nie potrafisz tak wytrzymać kilka miesięcy, a spodziewasz się, że kobieta będzie zapiep-rzała 24h żeby było ci dobrze?

najchętniej wsadziłbym jej w pizde granat i pozbył się obydwu za jednym razem

Tak po porodzie się wszystko zmieni, nie będzie spała po nocach spadniesz na 2 plan, o sexie zapomnij :) Chyba że dorośniesz i bedziecie wykonywać obowiązki po równo

ja Cię rozumiem autorze. ja się regularnie masturbuje, a na obiad chodzę do restauracji.

Ja się wcale nie dziwię, że faceci zdradzają swoje żony jak im się trafiają takie suki jak żona autora.

to nie kobieta,to koza sąsiada,bede miał kozle !!!! huraaaa!!!

ja się nie masturbuje,kolega mnie masturbuje,ten sam co zapłodnił tom jędze

Nie można cię nawet nazwać mężczyzną, jesteś rozwydrzonym dzieciakiem.Jedyne co zostaje, to cie wykastrować i po problemie.Zgłoś się na policje, zanim zrobisz coś złego tej kobiecie.

Teraz już wiesz, że małżeństwo jest dla frajerów. Prawdziwi mężczyźni jedynie rozsiewają swoje geny ale nigdy się nie żenią. Masz teraz kule u nogi na własne życzenie.

Lecz sie

jak sie pomeczysz kilka miesiecy to ci sie nic nie stanie, a zona jak urodzi to sie bedzie meczyla kilka lat a ty bedziesz lezal do gory fujarą i domagal sie obiadku.