Madziula jest mi przeznaczona

w końcu po coś ją poznałem, po coś była w tej bibliotece. Pamiętam że przeglądałem taką gazetę o Zakopanym w czasach PRL. Usiadłem na skraju ławki i ona siedziała w sąsiedniej. Zapytałem - z której jesteście klasy? A ona: z 1 E.

Usiadłem na tej ławce i przerywając czytanie gazety spojrzałem na wszystkie siedzące obok dziewczyny. Moją uwagę przykuła dziewczyna siedząca w środku. Była to właśnie Madzia. To była miłość od pierwszego wejrzenia. Nawet siedziałem tam jeszcze godzinę czekając na kolejną przerwę bo pomyślałem że trzeba z nią porozmawiać koniecznie. Wtedy już jej nie widziałem, na szczęście na następny dzień wpadliśmy na siebie. To bez wątpienia romantyczny początek znajomości. Dlaczego Madziula nie chciała z niego skorzystać?

i wot madziula :P, :P, :P

Z okien Kremla zwiezdy takie jak Madzi czy Werka świecą jaśniej.

gość gość Fiku miku, czy to prawda, że jesteś projektem mającym na celu skompromitowanie kobiet na kafeterii? Że tak naprawdę jesteś facetem, który przez pokazanie, że kobiety potrafią tylko jęczeć do jakiś portek udowadnia, że kobiety warte są tak niewiele i tak bardzo uzależnione od facetów? Że groteskowość całej tej sytuacji została podkreślona przez opublikowanie zdjęcia (rzekomo Twojego) niezbyt urodziwej (delikatnie rzecz ujmując) kobiety? Niby się obraziłeś, niby uciekłeś, ale wracasz i kontynuujesz ten poniżający kobiety spektakl. Żadna kobieta by sobie na to nie pozwoliła, a Ty nadal jęczysz do jakiś wyimaginowanych męskich spodni. Czy to prawda?

Oh Madziu if you find i'm not the loving kind

domenica domani