Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość JadrAnkhaaa_

Czy fajny, oczytany facet może pokochać

Polecane posty

Gość JadrAnkhaaa_

kobietę, która strasznie zaniedbała się intelektualnie przez ostatnie kilka lat, ale obecnie znowu pracuje nad sobą, znalazła sobie pasje i jest ciekawa świata?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JadrAnkhaaa_
Uwielbiam elokwentnych facetów (no może poza typem przemądrzałego doktorka), są interesującymi rozmówcami i każda konwersacja z nimi motywuje mnie do rozważań różnych kwestii, jak i do pracy nad sobą, ale zawsze mam obawy, żeby okazać im swoje zainteresowanie jako kobieta. Czuję się, że nie dorównuję im wiedzą, obawiam się kompromitacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NETANER
Zupełnie niepotrzebnie się obawiasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JadrAnkhaaa_
Tzn. staram się nadrobić stracony czas, dużo czytam, uczę się języków, znalazłam sobie dziedziny, w których pragnę być dobra, ale i tak mam kompleksy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JadrAnkhaaa_
Sama nie wiem. Inni mają problem z wyglądem, ja z intelektem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kakowoedmoemcece
a masz jakieś studia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NETANER
Ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JadrAnkhaaa_
I tak to wszystko wygląda. Nie mam szans u mężczyzn w moim typie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JadrAnkhaaa_
Właśnie kończę I stopień studiów licencjackich na kierunku historia. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JadrAnkhaaa_
Lat mam 23.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JadrAnkhaaa_
Prawo akurat nigdy mnie nie interesowało, ale dzięki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To świetnie, że zdajesz sobie sprawę ze swych ograniczeń intelektualnych. To zadziwiająco rzadkie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NETANER
Studentka, 23 lata. Czym się tu martwić, kobieto?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JadrAnkhaaa_
Tym, że zmarnowałam tyle lat z powodu potężnej depresji i zaniedbałam zdolności, które mogłam doskonalić. Zanim zachorowałam byłam bardzo ciekawą świata osobą. Moją największą pasją była geografia, kolekcjonowałam stare mapy, przewodniki, razem z rodzicami chodziliśmy sporo po górach. Niestety traumatyczne przejścia, jakie doświadczyłam w gimnazjum, sprawiły, że z radosnej, żywej osoby stałam się przygaszoną, smutną osobą. Dopadła mnie depresja, potem fobia społeczna. Nie mówię, że całkowicie nic ze sobą nie robiłam, bo bywały momenty, kiedy wracała ta stara Kaśka i wówczas to normalnie czytałam książki, rysowałam itp., ale później znowu przychodziła chmura smutku i zabierała wszystko, co dawało mi jakieś zadowolenie. Pójście na studia niewiele zmieniło w moim życiu. Huśtawka nastrojów zaburzała mi życie. Semestr zimowy na drugim roku ledwo zaliczyłam, bo byłam w tak tragicznym stanie, że miałam problemy ze wstaniem z łóżka. Jednak to właśnie wtedy dzięki namowie rodziny poszłam na leczenie. To dzięki niemu wróciła mi ochota do życia. Zaczęłam więcej wychodzić, spotykać się z ludźmi, powolutku wracałam do dawnych zajęć. Tak jest i teraz. Ale niestety z pewnością siebie nadal u mnie kiepsko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JadrAnkhaaa_
jakich' doświadczyłam - sorki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kakowoedmoemcece
moze i nie interesujesz sie prawe, ale proszę zajrzyj do mego tematu, jeśli jesteś dobrym człowiekiem:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JadrAnkhaaa_
Te właśnie kompleksy powodują, że unikam bliższych kontaktów z facetami, przynajmniej takimi, o jakich wspomniałam. Kilku facetów dawało mi do zrozumienia, że się im podobam, ale ja zwyczajnie udawałam obojętną, żeby broń Boże nie wykryli moich braków. I z tego też powodu jestem ciągle sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kakowoedmoemcece
piszesz tylko o sobie- jesteś egoistką, wejdz w mój temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JadrAnkhaaa_
Przykro mi, nie miałam nigdy tego typu sytuacji i nie mogę ci pomóc. Nie musisz mnie nazywać egoistką, bo to logiczne, że jeśli mam problem, to piszę o swoim życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JadrAnkhaaa_
Na tym teraz zakończę. Reszta ewentualnie jutro. ;) Gdyby ktoś chciał coś napisać od siebie, co mogłoby być radą dla mnie naturalnie zapraszam. Chciałabym jakoś poradzić sobie z tymi kompleksami. Pozdrawiam i dobrej nocy życzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem facetem i mam
podobnie. na pewno poznasz fajnego chlopaka. wydajesz sie inteligetna i madra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JadrAnkhaaa_
Dzięki. :) Mam nadzieję, że tak będzie, bo na razie strasznie się porównuję z innymi dziewczynami i niestety zazwyczaj to ja wypadam niekorzystnie. U mnie na roku jest kilka dziewczyn o dużych predyspozycjach naukowych, biorą one udział w różnego typu konferencjach, żywo dyskutują z wykładowcami, kolegami. A ja cóż... może nie jestem jakaś najgorsza, mam jakieś pasje, ale przy takich osobach moje kompleksy ujawniają się jeszcze bardziej. Ostatnio wpadł mi też w oko pewien facet. Dokładnie taki, jaki sobie wymarzyłam - umuzykalniony, elokwentny, ciekawy świata, z zainteresowaniami. Ale chyba znowu nic z tego nie będzie, właśnie dlatego, że czuję się przy nim bezwartościowym, szarym człowiekiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JadrAnkhaaa_
Czy rzeczywiście powinnam otworzyć się na facetów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JadrAnkhaaa_
Hmm?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagoodka32478
oczywiscie ze tak, przeciez miłośc nie wybiera, i jelsi ktos kogos naprawde kocha to przy ni jes bez wzgledu na wszytsko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JadrAnkhaaa_
Wiele bym dała, żeby spotkać kogoś takiego, kto zaakceptowałby mnie taką, jaką jestem, kto będzie wyrozumiały, kochający, empatyczny. Niestety gdy rozglądam się wokół odnoszę wrażenie, że brakuje takich ewentualnie są oni zajęci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam znajomego, który w tej
chwili ma własną działalność i jest przystojny a jego wybranka głupia i brzydka ale cóż facet nigdy nikogo nie miał i pewnie wziął pierwszą, która go zechciała a, że to porządny gość to nie zdradził i nie zostawił jej dla innej mimo, że chętne są.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×