smiesza mnie tematy o slubach ZA ROK LUB DWA :p

rozumiem ze sie podniecacie ale ez przesady za ten czas wszytsko moze sie zdarzyc np zwiazek moze sie posypac roznie to bywa!! luzik

A co zazdroscisz tepaku?:) co w tym nadzwyczajnwgo?? Myslisz ze rok czasu to tak duzo na zorganizowanie wszystkiego?? Pfff

a mnie smiesza osoby, ktore pisza "za ten czas" :D

a wiesz, że też mnie to śmieszy. za rok czy dwa to już facet może się znudzić taką dziwką, zwłaszcza skoro wszsytko ma na tacy, a te się cieszą jak głupie. nie dzieli sie skory na niedźwiedziu

ja też nie rozumiem dziewuch których sens egzystencji to - znaleźć "TŻ" - co za żałosne słowo :D - moczyć sie po nocach ze strachu czy on sie w końcu oświadczy - kiedy ślub - ślub... a potem 2 lata radochy i pytania " mąż mnie bije co robić on jest całym moim światem" :D:D :D

i nie jestem zazdrosna, mi sie juz 2 chlopakow oswiadczalo, chociaz wcale tego nie oczekiwałam, po prostu wole byc z kims niż mieć to na papierku, ale mam dopiero 26 lat, moze za 5 lat bede też taką desperatką :D

śmieszy mnie tez nazywanie chlopaka "narzeczonym" - przeciez to nie jest stan cywilny... albo chlopak albo mąż, po co mowic narzeczony? narzeczony to sie mowilo 30 lat temu gdy ludzie jak sie zareczali, to slub byl gora za 3 miesiace, a teraz są jakies smieszne "narzeczenstwa" co mieszkają ze sobą na kocią łapę przez 5 lat a slubu nie ma.

dokladnie! jakby zlapanie facet abylo ich jedynym celem :/ jak sie nie oswiadczyl to juz w ogole koniec swiata, a to pierscionek za skromny etc