Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość plagiat Mickiewicza

Czy wypada odmówić pójścia na wesele??

Polecane posty

Gość plagiat Mickiewicza

Jak się zachować? dostałam zaproszenie na ślub od koleżanki z która pracowałam przez 2 lata. teraz już nie pracujemy razem, od blisko 2 lat widujemy sie co kilka miesięcy na piwko. Dostałam od niej zaproszenie, powiedziałam że się zastanowię.... nie znam pana młodego, na tym weselu jedyną znajomą osobą będzie panna młoda. Ja nie chcę iść bo 1. ostatnio u mnie krucho z kasą 2. nie mam z nim, bo rozstałam się z facetem, nie mam żadnego kolegi nawet z którym mogłabym iśc... Jak grzecznie odmówić??? CZy może nie wypada odmawiać??? poradźcie coś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gruba Agata
ja bym poszła wyrwać jakiegoś hihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plagiat Mickiewicza
nie jestem dla niej bliską osobą, zaprosiła mnie bo głupio jej było mnie nie zaprosic... a ja naprawdę nie chcę iść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
plagiat był taki moment w moim zyciu ze tez byłam bez kasy i nie poszłam, swiat sie nie skonczył,a rób jak uwazasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Futrzasty
Brakiem kasy sie nie przejmuj. Kup czekolade (kwiatow i tak beda mieli duzo i je wyrzuca), kasy dawac nie musisz. Jak Cie zaprosila, to znaczy ze nie liczy na zwrot "za talerzyk" (co za idiota to wymyslil). Skoro nikogo tam nie znasz, to nawet nie musisz kupowac niczego nowego do ubrania, bo i tak Cie jeszcze nie widzieli w tym czym pojdziesz. Potraktuj to jako dar od Pana Boga: najesz sie i napijesz za darmo, spedzisz milo czas, potanczysz, sprawisz przyjemnosc kolezance. No i bedziesz miala znakomita okazje poznac kogos! Glowa do gory, piers do przodu i na wesele! Zycze Ci powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KICIAAAA,28
co za bzdury napisal przedmowca!!!!!!!! nie sluchaj go. kazdy kto idzie na wesele -przyzwoitoc kaze dac w kopercie taką sumkę jaka zaplacili mlodzi za jedno miejsce....to jets kultura,tk,norma....i czlowieczenstwo...Poprostu...tylko jakis burak mogl wymyslec "idz z czekoladą"!!!!:( z czekoladą to sie idzie do sasiadki ze ci pozczyla sól... a weselicho kosztuje mlodych kilka tysoecy zlotych....i to sie musi im zwrocic:) jakby nie zalezalo im na zwrocie to by zapraszali byle kogo z ulicy. 2.nie idz w byle czym,"bo cie nikt nie zna"!!! osmieszysz sie...bedziesz sie wyrozniac kiczem,gafą itp....ELEGANCKI STROJ SWIADCZY O TOIM SZACUNKU DO MLODYCH. 3.MAAASZ PRAWO ODMOWIC!!! :D JA BYM ODmowila...to nie siosta,nie przyjaciolka i nie kuzynka... spotyacie sie sporadczynie,nie znasz jej faceta..(ewidentnie zaprsila cie z grzecznosci,bo jakby nie to by ci go przedstwaila:) ....nie masz z kim isc...i nie masz kasy,. to jest powód,zeby odmowic...:) ewentualnie idz sama z grzecznosci do kosciola i zloz zyczenia...a wesele sobie odpusc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paplitos
Powiem szczerze że też bym nie poszła bez osoby towarzyszącej na wesele, na którym znam tylko pannę młodą. Wyjaśnij sytuację, przeproś za nieobecność, ew. przyjdź na sam ślub z kwiatkami czy jakimś symbolicznym drobiazgiem, złóż życzenia i tyle. Pewnie że wypada odmówić, tym bardziej jak macie luźny kontakt i Cię zaprasza, to wesele pewnie duże i gości i tak będzie sporo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Futrzasty
Kicia28, bzdury to Ty napisalas. Musisz wiedziec, ze na swiecie sa ludzie inni niz Ty i maja inna definicje czlowieczenstwa. Wesele jest po to zeby sie bawic. Gdyby mlodzi chcieli tylko kase, to po slubie przed kosciolem zebraliby pieniadze od zaproszonych gosci i pojechali do domu. Nigdzie nie napisalem, ze ma isc w byle czym na wesele. To ze ktos mial juz wczesniej na sobie jakas rzecz, wcale nie powoduje ze staje sie ona byle czym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plagiat Mickiewicza
Dzięki za wszyskie opinie. Naprawdę głupio mi odmówić, głupio mi też iść tylko do kościoła. No i jeszcze prezent /kasa ... Nie mam pojęcia ile powinnam dać. Jak Myślicie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znowu 10 osób pisze..,,,.
chcewsz to idz nie chce sz to nie idz ja nie widze tu powodu do tlumaczen tak samo jak nie widze powodu dlaczego nie mozesz isc sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plagiat Mickiewicza
Po prostu wiem że ona będzie pytać czemu nie idę. Ona z natury jest natrętna i uparta:) i muszę cos sensownego odpowiedziec ...co powiem? Nie bo nie? Nie chcę iść sama bo się będę nudzić, podpierać ścianę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to mnie nie dotyczy
a dlaczego mialabys podpierac sciane? Bylam 2 razy sama i malo mi nogi nie odpadly od tanczenia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znowu 10 osób pisze..,,,.
to ty natretnie nie odpowiadaj dlaczeog nei idziesz :D poza tym skoro mas zjakies powody a to twoaj znajoma to jaki problem powiedziec wprost zamiast wymyslac tanie klamstwa ktore podsunie ktos na forum ? no to chcesz isc czy nie chcesz isc bo chyba sama nei wiesz. poza tym jak sie bedziesz nudzic to nikt cie tam nie bedzie trzymal do konca wyjdziesz jak ci sie znudzi :D ja naprawde nie rozumiem twojego problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość otcros
A może radykalny pomysł: może zaproś jakiegoś kolegęw lub nawet byłego faceta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to mnie nie dotyczy
jak czujesz,ze bedzie dretwo i sie nie pobawisz to nie idz Smieszy mnie to wypytywanie obcych ludzi.Chyba sama wiesz czy masz ochote isc czy nie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość że co że jak
moim zdaniem nic się nie stanie jak jej odmówisz. Zwłaszcza że to nie jest ktoś bliski, rzadko się widujecie itd. Jeśli nie chcesz iść to przecież nie ma takiego przymusu. Grzecznie jej odmów, powiedz że niestety nie możesz przyjść i tyle. Powiem Ci że ja miałam wesele 2 lata temu i moim zdaniem lepiej powiedzieć wcześniej że nie przyjdziesz niż w ostatniej chwili coś kombinować z wymówkami. Tak zrobiła moja koleżanka, którą zaprosiłam. Powiedziała że przyjdzie a na tydzień przed weselem udawała głupią, nawet nie miała odwagi zadzwonić tylko wysłała mi sms że jej nie będzie, i że nie wie czy ją liczyliśmy czy nie ale przecież nie potwierdzała obecności to pewnie nie. Nawet nie pokusiła się o to żeby porządną ściemę wymyślić. Także moja rada: lepiej od razu powiedzieć że się nie przyjdzie niż tak bawić się w kotka i myszkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość że co że jak
najgorsze są takie natrętne osoby, które lubią dociekać. Wiem coś o tym, bo mam taką teściową. Jak np powiem że do niej nie przyjadę to zaraz jest a czemu? a co będę robiła? że pewnie jej nie lubię skoro nie chcę do niej przyjechać i tak w kółko. Tłumaczyć się trzeba jak na spowiedzi. Dla mnie to też jest trudne. Ja jestem z kolei osobą, której wystarczy raz powiedzieć NIE i to szanuję. Nie namawiam, nie wypytuje tysiące razy czemu nie przyjdziesz itd. Skoro ktoś mówi NIE to widocznie ma ku temu jakiś powód i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×