mój chłopak jest dziwny.We wszystkim musi być najlepszy

Idziemy na basen i on oczywiście musi dawac mi rady i uczyc mnie..poprawiac błedy itd.Jezdzimy na nartach on tez jezdzi lepiej,bo ja się ucze dopiero.Autem jak jade to samo.Nie przeszkadzało mi to do pewnego momentu.Mam wrazenie że on nie dopuszcza mysli że ja moge robić coś lepiej.Ja jezdze konno pojechalismy więc.On oczywiscie wczesniej pojechal zeby sie przygotowac i coś umiec.Był na koniu raz i się usztywniał.Instruktorka mówi "niech się pan nie boj"Na co on obużony "ale ja sie nie boję!!!!!" i oświadczył mi że jutro jedzie jeszcze raz sam bo musi sie nauczyć.Malo tego ja jezdze konno od 6 lat on na koniu był drugi raz i dawał mi rady!!!!!!!Nigdy nie przeszkadzalo mi to,zawsze pytałam go o coś czego nie wiedziałam,nie czułam się uraazona ale wydaje mi się troche to chore.On we wszytskim musi byc lepszy.Czyta książki o koniach bo nie moze zniesc że robie cos lepiej.

haha dobry jest :d ale tylko do momentu gdy zostanie zdemaskowany :) a przy koniach najszybciej to osiągniesz.Wtedy zrozumie, że nie we wszystkim jest najlepszy i trzeba oddać Ci szacunek :)

Nie wydaje Ci się to śmieszne? Długo w tym związku jesteś? Ja bym nie wytrzymała.

Mansur wydaje mi się że taki typ jak zostanie zdemaskowany to nawet przed samym sobą tego nie przyzna. Ale co tam. Zabierz go na jakieś przeszkody. Poskaczecie sobie, a jak już spadnie to pośmiejesz się z jego reakcji i oburzenia.

znamy się 4 miesiące i coraz bardziej mnie to denerwuje.Dodam że nie jestem jakąs ambitną feministką chetnie prosze go o pomoc czy wjasnienie czegoś....nigdy nie miałam cisnienia na bycie najlepszą ale ta sytuacja jest dla mnie dziwna i meczaca

To perfekcjonista. Nie zmienisz go. Zaakcepuj go. Albo zostaw... Zapomnij o reformowaniu. Strata czasu.

to nie jest perfekcjonista - to biedny goguś z wielkim bagażem kompleksów, który wyżywa się na dziewczynie (lub kimś słabszym) i wtedy czuje sie lepiej

a bedzie tylko gorzej, bo taki typ zawsze wie lepiej i bedzie ci udowadnial ze jest lepszy. Zeby specjalnie dobierac lekcje by byc lepszym to juz nie jest normalne.

Niesmacznie, jak upadnie w oczach kobiet to wyhamuje :)

on nie jest agresywny nie obraza mnie,jest miły w swoich radach ale czuje sie jak dziecko w związku..tak dziwnie jakoś od kiedy go poznałam zaczełam tez sobie udowadniac że jestem lepsza dziwne uczucia we mnie wyzwolił.Ciągle daje mi złote rady.....co dziennie.Na basenie nie moe normalnie pływac bo on wyskakuje ze swoimi uwagami....A te konie to juz mnie totalnie dobiły

ja chciałam pojechać na rajd konny po Bieszczadach,on że tez...To ja mówie że lepiej na dwa dni bo on nie jezdzil wczesniej o zeby kondycyjnie dał radę...Poza tym ja tez mam kiepsko z kondycją wiec nie wiem czy dam rade.Na co on stwierdzi l ze on da rade na pewno i zdanie "to ty myslisz że ja nie dam rady""""W głosie oburzenie:O

uzupełnia braki z dziecinstwa powie ci to pierwszy lepszy pediatra z przychodni :-) przegrany w start boksach zawsze bedzie drugi ale o tym nie wie bo go szypkosc mysli wyprzedza a ma za sztywny kark zeby obejrzec sie do tylu ;-))))

W czasach, gdy tylko najlepsi mają na coś szansę, twój facet nie chce być przeciętniakiem, chociaż rzeczywiście przegina pałę.

Wszystko co robi jest najleprze , najdoskonalsze itp? Będziesz się męczyć całe życie. To nieuleczalnie!!!!!

Jesli go kochasz to zaakceptuj go i pogódź się z tym. Przymykaj oko, przytakuj że jest świetny, a swoje będziesz wiedziała. Jeśli nie możesz tego znieść - zostaw go. Facet pewnie czuł się w swoim życiu mało dowartościowany, dlatego teraz chce się czuć lepszy. Myślę że sytuacje, gdy będziesz pokazywała, że znasz się lepiej, wcale go nie nauczą niczego, tylko zabolą i obrażą.

masz typa ktory nie umie przegrywac a jak juz przegra to obraza sie na caly swiat lub szuka tysiaca wymowek gratuluje:D

Na jego koniu to tylko kilka razy jeździłam. Rucha mnie najlepiej :)

a czym on sie zajmuje? mzoe jest nauczycielem?:D:D:D

zachowuje ? zakompleksiony z niskim poczuciem wartości frajer który chce wszystkim dookoła pokazać '' kto , co to nie on !'' , mój były mąż był takim prostakiem , za chwile zacznie zaniżac twoją samoocene a wtedy juz będzie nieprzyjemnie ,uciekaj dziewczyno to toksyczny człowiek znasz go bardzo krótko on dopiero się rozkręca , zniszczy ci psychikę wspomnisz moje słowa za rok , dwa zapamiętaj je póki co nie zdajesz sobie sprawy ze życie z kimś takim to piekło

niestety, ale to są kompleksy nie do przeskoczenia. Jesli całe życie chcesz sluchać "dobry rad" od wszechwiedzącego to zaakceptuj, jesli nie to uciekaj gdzie pieprz rośnie.

Żenujące zachowanie, dobrze, że przynajmniej udziela tych rad w kulturalny sposób.. Jeżeli chodzi o jazdę konną to co on potrafi zrobić na tym koniu - wsiąść i zsiąść ? :D Na pewno nie anglezować, tu nie tylko o podnoszenie się z siodła co jedne takt, ale o odpowiednią postawę, zachowanie równowagi, odłączenie rąk od reszty ciała, praca łokciami, luźne nadgarstki, wyprostowana sylwetka, prawidłowa pozycja łydek, obciążone strzemiona tego nei da się nauczyć czytając książki o koniach, zresztą fachowej literatury jeździeckiej nie zrozumie, teoria bez pokrycia w praktyce nic mu nei da, tutaj potrzeba wyklepać w siodle sporą ilość godzin na ujeżdżalni, daj mu nieco trudniejszego konia to go wywiezie w cholerę i się skończy wywyższanie przynajmniej w zagadnieniach końskich. :D

Nie obraza cie, bo znacie sie tylko 4 miesiace, wiec sie hamuje. Jak juz bedzie ciebie pewny wtedy zobaczysz jak bedzie cie dolowal.