Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Pomidorek25

Przyszli teściowie.

Polecane posty

Gość Pomidorek25

Pomocy! Nie wiem co zrobić. Jestem w patowej sytuacji. Chodzi o rodziców mojego TŻ- a. Są to ludzie od lat uzależnieni od alkoholu niestety. Ostatnimi czasy jednak sytuacja uległa drastycznemu pogorszeniu. Ja i mój partner mieszkamy od 5 lat w innym mieście on ma jeszcze 2 braci starszego i młodszego. Młodszy brat z racji faktu, że mieszkał z rodzicami jakoś się tam nimi opiekował ale po pewnym czasie i on zaczął mieć dość ich pijackich wyskoków - wyprowadził się. Rodzice TŻ-a bojąc się braku gotówki na zapłatę czynszu ( do tej pory za mieszkanie płacił młodszy brat) zaczęli namawiać nas na powrót do rodzinnego miasta. Odmówiliśmy i zaczęło się. Ojciec mojego lubego stwierdził, że ma niewdzięczne dzieci rozpętała się awantura z wyzwiskami lecącymi w naszą(wszystkie swoje dzieci )stronę. Poleciały urwy.. uje itp. Przegiął kiedy do swoją 14 miesięczną wnuczkę nazwał "kurewskim bękartem" ( z racji faktu, że starszy brat nie ma ślubu ze swoją partnerka)Dzieci się wyprowadziły żadne z nas się z nimi nie kontaktuje. Niestety w przyszłym roku bierzemy ślub mój luby stwierdził, że nie chce ich widzieć na uroczystości bo nie chce wstydu chwile potem widziałam jak w ukryciu płacze. Wiem, że bardzo mu zależy żeby byli obecni ale na próbę przemówienia im do rozsądku żeby chociaż w tym jednym dniu nic nie pili zwyzywali mnie jakobym uprawiała najstarszy zawód świata. Motorem napędowym jest niestety matka Huberta a ojciec tylko patrzy żeby nie być gorszym. Zazwyczaj wygląda to tak pija - wyzywają się nawzajem nie licząc się ze słowami jak ktoś zwróci im uwagę to i jemu się obrywa ba czasem nawet tatusiowi się zdarzy machnąć przez co mama chodzi jak by się zderzyła z drzwiami. Nie chce takiej sytuacji na ślubie gdzie oprócz rodziny będą delegacje z naszych zakładów pracy itp. Nie polewanie im alkoholu nic nie da. Raz już próbowałam tak zrobić na obiedzie zapoznawczym naszych rodzin. Efekt tatuś się obraził i zaczął nas wyzywać a matka spijała z kieliszków innych gości. Nie wiem co robić bo osobiście bym ich nie zapraszała ale kocham Huberta a dla niego to jest ważne wiem, że jest mu wstyd i przykro za rodziców ale rodziny się nie wybiera. Co zrobić doradźcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KokoSzalen
Uważam , że powinnaś zdać się na swojego narzeczonego. To jego rodzice i on ich zna najlepiej. Jeśli mówi , że ich nie chce na ślubie to go nie namawiaj, bo potem jak coś wyjdzie nie tak to będzie Ci wypominać " a mówiłem , żeby ich nie zapraszać". Daj mu jednak do zrozumienia, że uszanujesz gdy ich zaprosi bo to jego rodzice. Jesteście w na prawdę ciężkiej sytuacji , ale Ty musisz go wspierać bo tak na prawdę to on najbardziej cierpi, jakby nie było to są jego rodzice .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Koko dobrze mówi. Wspieraj go, niech wie, że cokolwiek zdecyduje, ty jesteś po jego stronie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwonna
Zaproszenie alkoholika na imprezę z alkoholem nie może się skończyć dobrze, wcześniej czy później coś się wydarzy i nie dosyć, że zepsują wam ten dzień to jeszcze narobią wstydu i skompromitują Twojego narzeczonego (jakich to on ma rodziców). W takiej sytuacji najlepiej zaprosić ich na obiad już po weselu, bez alkoholu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×