A ja mam w domu niemowlę, 3,5latka i świetnie wyglądam:D kto jeszcze?

Przeczytałam tylko pierwszy wpis, na wiecej pierdół nie mam czasu wiec tylko zapytam autorki- chwalisz sie czy żalisz bo to żenujące co piszesz :-D

Oczywiście,że przy małym dziecku można dobrze wyglądać, trzeba tylko chcieć. Ja mam roczne dziecko. Całymi dniami jestem z dzieckiem sama i nigdy nie zdarzyło mi się mieć tłuste włosy czy wyjść w brudnych ciuchach. Zawsze mam pomalowane paznokcie, ułożone włosy, makijaż. Ubieram się na luzie jak idę z dzieckiem na spacer czy do sklepu, zazwyczaj jeansy bluzeczka, buty czasami płaskie czasem na obcasie. Zimą jakiś ładny płaszczyk. Jak idziemy na działkę no to w dres przeważnie, ale nie jakiś porozciągany. Są osoby które z dzieckiem czy bez nie potrafią o siebie zadbać, bo im się nie chcę.

wiedziałam, że się zlecą kafeteryjne zazdrośnice grubaśnice i szczurzyce!:D te, które nie zaszczycają urodą i jeszcze do tego widzą jedynie w klapkach swoje dziecko, a są śmierdzącymi leniami i flejami, które siedzą całe dnie na kafeterii i twierdzą, że czasu na nic nie mają, to właśnie takie pojechały po autorce, a normalne mame, które chciałyby się ogarnąć lub ogarnięte są do tematu podeszły z dystansem i humorem. i o to właśnie chodzi:) a najbardziej żal dupsko ściska, że się faceci inni oglądają, bo za brzydalami niechlujnymi, to wiadomo, że nie i zaraz przytyki niemal jak do tirówki, że wychodzi odpicowana na trasę. idiotko z 7:21, a gdzieś ty wyczytała, że zatrzymują się zagraniczne rejestracje? jakiś jasnowidz jesteś czy co? autorka nie pisała o tirach, a tym bardziej zagranicznych, widać, że zazdrość obleśnego zapyziałego babsztyla aż kipi;D

te krytyki pisze jedna i ta sama kretynka, która nic ze sobą nie robi, tylko zazdrości innym ładnym mamom potrafiącym głośno powiedzieć, że są fajne! Kafeteria wam mózgi wyprała debilki :o

Brawo dla autorki za szczerość! Ja też jestem fajną, zadbaną mamą i tu nie chodzi o chwalenie się. Tak myślą tylko, te które zazdroszczą i tyle. Nie trzeba "wsadzać w dupę pióra" i iść na trasę, żeby się faceci oglądali. Nie przypatruję się też, to widać, że ktoś się patrzy, mierzy od góry do dołu i uśmiecha. Tylko ślepe tego nie widzą albo brzydale co się na nie nikt nie gapi:)

I ciesz się! Ja też mam tyle dzieci kolejne w drodze i też nie zamierzam spocząć na laurach :P

mój ojciec jak jedzie samochodem, to gapi sie na absolutnie wszystkie kobiety, tylko że efekt takiej lustracji nie zawsze jest pozytywny, bo sobie komentuje sam do siebie pod nosem, np "ale pasztet", albo "ale udziska"[o kimś z nadwagą i w krótkich gaciach]-słodki to on nie jest:). ja w ogóle nie zwracam uwagi na matki z dzieckiem, sa dla mnie przezroczyste jak starcy i widzę je jako jedność z tymi wózkami, a nie kobiety. a jak widzę "wózkową" w "skórce", to klasyfikuję ja mimowolnie jako małolatę co przesrała sobie zycie, bo te skórki, to są takim mundurkiem gimnazjalistek..

Piszecie o jakiś totalnych flejach, mi się zdaje, że to rzadkie zjawisko, tak samo, jak przesadnie odpicowana mamuśka. To są skrajności, ja znam,spotykam najczęściej mamuśki dość dobrze wyglądające, ale nie lalunie, bo tu nawet nie chodzi o to, że się nie chce paznokci pomalować, czy nie ma się na to czasu, tylko to nie ma często sensu, bo ten lakier szybko się niszczy, jak się wszystko robi w domu. Estetyczniej wyglądają ładnie przypiłowane i pomalowane na bezbarwnym lakierem pazurki niż wiecznie odpryskujący lakier. Choć uwielbiam kolorowe pazurki, to na codzień tego nie robię ;)

no właśnie. wiekszość kobiet-o ile sie nie roztyją- to wyglada po ciążąch z grubsza tak samo jak przed. nie jest to więc żaden cud. jak ktoś był fleją, brzydulą czy się źle ubierał, to jest tak samo po ciąży. zapuszcza się mały procent kobiet, które maja ze sobą jakiś psychiczny problem po ciąży. co widać po tematach tutaj- flejostwo idzie zwykle w parze z depresją i brakiem chęci do zycia, choojowym małżeństwem, rozczarowaniem macierzyństwem itp

jejku ale się przechwalacie,ja jakoś nie zakładam tematu,że mam 58 cm w talii,ważę 52 kilo i oczywiście też jestem szcześliwą, zadbaną mamuśką.

tak, to właśnie często skutek jakiejś powiedzmy depresji, braku chęci do życia...

ktoś wyżej dobrze pisze,że w obecnych czasach to żaden wyczyn wyglądać super po ciąży- to się stało wręcz obowiązkiem,rytuałem po urodzeniu dziecka.Jesteśmy tak faszerowani non stop zdjęciami gwiazd w necie bosko wyglądających po ciąży,że to działa na psychę.Ja na szczęście z figurą nie muszę nic robić,a podmalować oczy rano do pracy i tak muszę,ubrać się ładnie,to norma.