Tygodniowo na życie 125 zł, miesięcznie 500 zł

i wszystko na alko. przerobiłeś. Ido tego z nikim się nie chcesz dzielić

to mówisz że owoce obrodziły- Z owoców to jedynie winogrona przerabiam na wino a z śliwek robię śliwowicę. Ogólnie dla dwóch by mogło zaraknąć, bo robię jedynie jakieś 100 litrów wina i mniej więcej 50 litrów śliwowicy, wiec ilości roczne nie są wielkie, w sumie i tak wszystkiego nie przerabiam bo część idzie do sąsiadki.:)

wiekszosc kafeteriuszy ma problem z czytaniem ze zrozumieniem... mialam przychod 600zl po oplatach i zakupie odziezy i pieluch dziecku zostawalo mi 300 zl na jedzenie i chemie:)

na pewno jestes zaradna ale jak dlugo mozna ciągnąć na samym minimum?

he he he blagam czytajcie ze zrozumieniem:) to kiedys bylo w 2011 dokladnie

czytam ze zrozumieniem, zastanawiam sie ile tak żyłaś, bo w koncu dziecko zaczyna jeść cos więcej niz mleko z piersi, a w chacie cos sie popsuje albo ktoś chory jest itd, miesiąc do trzech można sie nie zadłużyć ale to wszystko.

i zylabym dalej gdyby nie wyjazd na bilet do Anglii wygralam na maszynie:)

ja pierpapierze :D

daytonką wrzucasz 2zl ktore ci zostalo z zakupow i heja raz da, raz nie :) 2zl to nie wydatek a korzysc moze okazac sie zbawienna bo stac cie na zakup ubrania albo taki bilecik:) nie podam schematu ale za 2zl stawka 2 kilka raz :) na gorę :) i za 10:) pierwsza wygrana ok 40, 50 zl zainwestowanie kolejnej 10 i skrety systemem kwota wygrana 200 zl ok i pytanie czy grac dalej:) zawsze bylam madra i odchodzilam:)