Biust

Nie jestem w stanie zwiazac sie z mezczyzna, bo nie akceptuje swoich piersi. Zawsze mialam kompleks na ich punkcie. Gdy bylam nastolatka, ze sa za duze...a bylam lekko przy kosci. Potem chudlam, grublam wiec pojawily sie rozstepy I lekko obwisly. Ponad rok temu postanowilam poprawic ich londynie na silowni. Efekt jest tragiczny! Stracilam tluszcz, bo jak wiadomo piersi skladaja sie glownie z thanki tluszczowej...no i zostala skora. Sa jeszcze bardziej obwisle a ja zalamana. Mam 35 lat I nie mam nawet jeszcze dzieci, a co bedzie po dzieciach? Nie jestem w stanie przemoc sie, zeby sie rozebrac przed mezczyzna wiec zawsze cos wymysla I koncze zwiazek, bo wiadomo jacy faceci potrafia byc okrotni, wsmiac, osmieszyc....bo naogladali sie sterczacego silikonu w TV I tego chca od kobiet Jestem zalamana! Co robic?

tam jest miejsce dla głupich bab.

malo kto ma idealny biust, poza tym piersi skladaja sie nie tylko z tluszczu ale z gruczolow, ktorych wielkosc jest dziedziczna i nie zalezy od wagi (chyba ze ktos ma anoreksje)

może pokaż jakąś fotkę żeby było wiadomo o czym piszemy

niech nie pokazuje obiad zaraz bede jadl:) ale pewnie juz do kolan wisza..

Cycek nie kutas - nie musi stać.

piszesz, ze mezczyzni sa straszni i potrafia wysmiac ?? laski potrafia wysmiac male czlonka rownie bezczelnie. (I zeby nie bylo zaraz ze to ktos mnie wysmial.) Wystarczy poczytac to ideiotyczne forum od casu do czasu.