Moja siostra to wiedźma i nikt tego nie dostrzega..

dla czego? Jaki problem?

kurfa, nawet takiego prostego słowa jak "dlaczego" nie umiesz poprawnie napisać :o ­ faktycznie powinnaś zamienić się z panią jadzią, bo założę się, że ona jest bardziej kumata od ciebie.

No to co mam robić? Zemścić się na niej, ale jak, rozgadać wszystkim jaka jest i jaka była przez lata(nikt mi nie uwierzy), mam iść na terapię i pogodzić się, że jestem tą gorszą i brzydszą, co jeszcze. Nie rozumiecie jak mnie to męczy wszystko.

przepraszam, ale twoj pierwszy post mnie rozsmieszyl, chyba jestem zla osoba :D a co do twojej siostry, to poprostu jej zazdroscisz, tez tak mialam, brat byl zawsze tym madrzejszym, ale to ja mialam lepsze stopnie, itp. normalnie powinno to minac z wiekiem, ale ty masz uraz, czujesz sie gorsza, a nie koniecznie tak jest. Zreszta rodzice kochaja swoje dzieci tak samo, ale zawsze jedne lekko faworyzuja, to jest natura tego nie ominiesz ;) zycze ci wiecej wyrozumialosci i uwierz w siebie :)

Wszystkie wpisy począwszy od 22:46, to podszywy. Nie wiem zresztą w jakim celu, bo ani zabawne ani szokujące. Nie zamierzam się mścić ani psuć jej opinii. Czasami jej tylko w myślach źle życzę, np żeby wreszcie zbrzydła, żeby chociaż jakieś zmarszczki się w końcu pojawiły. Albo żeby jej przegroda nosowa trzasnęła[lubi sobie wciągnąć kreskę- jak widzicie święta, to ona nie jest]. A później modlę się do Boga o wybaczenie za te myśli. Ale mój podstawowy problem w tej chwili, to fakt, że rozwala mi związek z moim narzeczonym. Tak wiem, że z tym Kleofasem zgasił się strasznie, zwłaszcza że skończył historię, on sam tez bardzo przeżywał, że się skompromitował. Ale przez to, że Wiedźma cały czas się z niego nabija cała rodzina traktuje go lekceważąco i jak kretyna i on stroni od rodziny i boję się, że w końcu znajdzie dziewczynę, przy której nie będzie czuł sie wiecznie jak idiota i musiał znosić upokorzeń i jechania mu po ambicji. [Idę do pracy. Wszelkie wpisy w moim imieniu do wieczora, to na pewno nie ode mnie, gdyby sie pojawiły]

problem to Ty masz ze sobą autorko. Czemu twoje życie kręci się wokół siostry, czemu tak bardzo się na niej skupiasz? Skup się na sobie. Przecież gdybyś zdobyła dobry zawód, to niezależnie od siostry zdobyłabyś dobrą pracę i mogłabyś np. wyjechać do innego miasta. Mogłabyś założyć własny biznes. To, że jej biznes się powiódł to widać zna się na tym co robi, jest w tym dobra, zdobyła jakąś potrzebną do tego wiedzę. Wszyskie twoje niepowodzenia to wina twojej siostry?

Wiesz co ja mam taką bratową jak ty,zazdrości własnej siostrze wszystkiego.Mało tego ona ją już przelewa na wszystkie osoby,podobnie jak ty ma zerowe poczucie własnej wartości.Takie osoby są bardzo wkurwiające dla otoczenia i zatruwają życie innym,zamiast zrozumieć że coś powinni z tym zrobić.Narzekać to każdy potrafi.

witaj kopciuchu, chociaz moja siostra tez jest tą lepszą to jednak nie ma chęci upokarzania tak wszystkich... jednak rozumiem o co ci chodzi i ze ci przykro, owszem miałam kiedyś taką przyjaciółkę zwaną 'słoneczkiem'. gdy rzucil mnie chlopak, to tak się srała aż się z nim umówiła.generalnie wszyscy ją kochali, ale mnie irytowała. urodą?nie. miałam powodznenie, tym swoim serduszkiem.a tak naprawde była pustostanem dążącym do powodzenia i nic więcej. efekciarstwo?tanie chwyty? 3 maksymy, 3 pisarzy? kleofas a klaudiusz to wcale nie jest wielka pomylka, gdyby pomylił poliklinikę z politechinką to bym sie nie zdziwiła. kopciuchu powinnaś uwolnić się od siostry, od żalu, od piołunu, od tej pracy. wiesz miałam taką kuzynke ktora przez 3 lata nie zabierala mnie na imprezy, gdy juz wyszlam za mąz i urodzil mi sie syn to do tej pory jej wygaduje te traktowanie. czas się uwolnić od super gwiazdy. a wy reszta przejrzyjcie naoczy ze żadna wartościowa dziewczyna nie zabiera ojca dzieciom aby go porzucic, nei rozwala rodzin i nie cieszy się z czyichś łez.

powinnaś przywdziać grubszą skórę i zacząc się bronic, czy ona ma jakiego narzeczonego? czy jest sama? robi karierę? "bądź dla mnie lepsza siostro, bo zostaniesz sama na starość, bo nie będziesz miała do kogo zadzwonić, kogo o co poprosić" moja siostra znowu zaczęła swoje teksty typu: wszyscy dookola to bydlo(rozwiodla sie, wiele przecierpiala od ludzi) a ona sama gwiazda. i powiem szczerze pojechalam jej: ze wszedzie są dobrzy ludzie i zli ludzie, a nie jakies tam bydlo.

mam 5 sióstr - dzieciństwoprzedostatniej - przechlapane. Dopiero po wielu latach zrozumiałam - dołujecie mnie - wyrzekam się was. Zabolało - tym razem nie mnie.-ale dopiero po latach z nimi udało mi się zerwać. Od zawsze byłam samodzielna,nie potrzebowałam niczyjej pomocy - z dalekaod nich - no i co? plotki,złośliwości,spotkania beze mnie. Przyczyny znam - są strasznie małostkowe Zaskoczyłam je zupełnie,ale zyję spokojnie. Przemyśl sytuację,wolałabym pracowac w tesco,znam gtakie osoby jak twoja wiedżma - nie zmieni się,a ty nie masz jej charakteru. nieraz lepiej biedniej niz w poni,,żanu - uwierz w siebie - to trudne - ale dasz radę!!

"twoje tanie teksty niedługo będą gołębie sobie powtarzać: "to juz jest niemodne" "mój kwiatek? ano kwitnie, kwitnie i dobrze że jest komu go wąchać, bo lepsze to niż zimna, kryształowa róża-ale bez zapachu" "powodzenie?wszystkim się podobac, kazdy sie zachwyca?mi potrzebne sa jedne ramiona i jedne usta" "ty potrzebujesz setki zwierciadel, luster aby cię podziwialy ja wystarczy ze spojrzę filipowi/bartkowi w oczy i juz wiem ze jestem piękna i nie musze sie przeglądać"

pora znależć sobie jakies hobby-ale takie ktorego ona nigdy sie nie dowie. np zacznij interesowac sie papirusami, aerobikiem czym kolwiek. czytaj duzo i rozwijaj sie, popros o tajemnice swojego narzeczonego. jedz na wekend w tajemne miejsce, a potem wspominaj jej ze łzami w oczach. nie mów gdzie, nie pokaż zdjęć. zobaczysz ze ją zdenerwujesz. obiecaj ze ją weżmiesz, a potem odmów:> "jade" gdzie? no jade, to tajemnica, mamy rocznicę/chec zabawy/ wojtek cos chce mi pokazać/powiedziec. wróccie zachwyceni, w tajemnicy duzo sie smiejcie, zrob cos szalonego i zacznij ukladac swój piekny swiat bez niej. i nigdy jej nie mow gdzie bylas i co robilas, bo wyrzyga ci to na glowe nastepnym razem:>

chocbys jechala do babci narzeczonego 20km dalej to zrób z tego majorkę i np kup sobie kilka ladnych rzeczy na wyjazd:>

Jednak jestem na chwilę. Dzięki za rady jednak nie bardzo wiem jak je zastosować. Wiedźmy nie za bardzo obchodzi gdzie wyjeżdżam i co robię w wolnym czasie, nie była nigdy zainteresowana oglądaniem moich zdjęć z wakacji, więc nie zauważy, że je przed nią ukrywam. Zresztą i tak jej nie pokazuję, bo raz rzuciła okiem na nasze zdjęcia z plaży i było: " o Boże, Kleofas ma cycki większe ode mnie". A z tym "kwiatem", to jest takie powiedzenie rodzinne, które żyje własnym życiem, nawet matka jak wychodzę gdzieś późno, to rzuca: "tylko strzeż Irysa". Nie da się z tym walczyć, a jakbym próbowała, to by wyszła, ze nie mam dystansu do siebie i poczucia humoru. A czy mi zazdrości? Nie wiem. On nie jest w jej typie raczej, bo zadaje się tylko z bardzo przystojnymi facetami, a mój jest taki raczej normalny. Poza tym jest straszną materialistką i gardzi nim za to, że mało zarabia:( I ona zawsze kogoś ma, tylko że się nudzi dość szybko i rzuca. Teraz spotyka się z 10 lat młodszym chłopakiem!! Chodziłam z nim do szkoły, wszystkie dziewczyny za nim szalały i nawet nie wiedział, że ja istnieję. A teraz się spiknęli z W. Ostatnio mnie pytał jaki rozmiar pierścionka Wiedźma nosi na serdecznym palcu:( A że powinnam zmienić pracę, to wiem, ale boję się, że będę wracać z podkulonym ogonem:(

po prostu żaba "borze broń przed taką zawistną i tępą siostrą jak ty... " miałaś na myśli bór sosnowy czy bagienny? :P.

Aleś biedna, a ona taka złaaa, och, straszne. Lepiej byś się na niej zaczęła wzorować - przyłożyć się do pracy, zarabiać, umawiać się z przystojniakami i zostawić grubawego Kleofasa, rozwijać się. Jesteś wiecznie sfrustrowana i zakompleksiona, ale to sama jesteś sobie temu winna, a nie ona. Waszym rodzicom pewnie przykro, że druga córka taka nie udana. Może faktycznie cierpisz na chorobę Morona, ale przebadaj się bo masz objawy syndromu Idiotea.

Narzeczony nie jest gruby. W ubraniu wygląda szczupło. Po prostu ma trochę tłuszczyku. Nie każdy musi być próżny i siedzieć codziennie na siłowni. Dla mnie i tak jest najpiękniejszy na świecie. A Wiedźma nawet ojca nastawiła przeciwko naszej miłości. Tato mi dziś powiedział, że mój narzeczony jest niezaradny życiowo i że będę klepać z nim biedę. Powiedział tez, że wesele lepiej zrobić skromne, bo szkoda pieniędzy, a ja zawsze chciałam pięknego i wyjątkowego ślubu. Mój najważniejszy dzień w życiu też mi ukradli:(

ale ja bym wyjechala za granice i zerwala cakowicie kontakt z taka rodzina...

dlaczego nie powiesz jej, że sprawia ci przykrosc? ile ona ma lat?32?jest panną, może to przez brak szczerej milosci tak cie traktuje, bo ty kogos masz. moze to jeszcze bardziej niepewna dziewczyna od ciebie. pora naprawic relacje, rodzice umrą za 30 lat a wy bedziecie musiala siebie wspierac

taaa i biedactwo ma sie z wredna siotra meczyc przez nastepne 30 lat? Masakra. Wredni ludzie pozostaja wredni, ja bym olala cale to towarzystwo i zyla swoim zyciem... Jak ktos napisal, lepiej biedniej ale na swoim. Zycie jest tylko jedno, a jak ktos mial pecha urodzic sie we wrednej rodzinie, to ma zawsze wyjscie, olac i ma sie swiety spokoj...

zabawna jestes autorko :D poprawiłaś mi humor :)

Jeżeli ten Kleofas z licencjatem (pewnie zaocznym) także jest taką memeją jak Ty to na pewno będziecie klepać biedę. Nie zginiesz bo pewnie zaradna Wiedźma pomoże Ci jak zwykle. Uważam, że i tak dużo zrobiła - praca, wypłata, zęby i pewnie jeszcze kilka spraw, o których nie chcesz pamiętać. Rodzice mają rację, siostra jest świetną babką, na którą możesz liczyć, a nadal marudzisz.

Wiedzmia notorycznie zdradza i jest podła :D ale ważne ze na zęby dała :D

Wiedźma ma aż 35 lat i nie zachowuje się jak na swój wiek przystało. Imprezuje jak nastolatka- przynajmniej raz na m-c leci do Londynu albo Monachium na clubbing, narkotyzuje się, ma cały czas nowych kochanków. Jak ktoś jej ofiaruje swoje serce, to podepcze i wyrzuci na śmietnik. Boję się o tego swojego kolegę, bo jak z nim skończy, to na pewno będzie zrównany z ziemią:( Bóg wystawia moją wiarę na ciężką próbę, że za takie zachowanie nie ma nie tylko kary, ale wręcz same nagrody.

No w tym wieku to powinna już zacząć sypiać w trumnie, przecież ma już 30kilka lat i zapomnieć o sobie, życiu i zabawie. W takim razie TY powinnaś już dawno temu być na swoim, mieć własne mieszkanie przynajmniej, auto, dobrą pracę, nie taką po znajomościach i dzięki rodzinie, odpowiednią sumę na koncie i być dawno temu żonką Kleofasa i bawić dzieciora, kolejną memeję życiową.

Wiedźma mnie wczoraj znowu obraziła pokazując, że nie traktuje ani mnie ani mojego ukochanego poważnie. Powiedziała że znalazła dla mnie idealnego kandydata na męża: przystojny, kocha dzieci, jest lekarzem[oczywiście stary dziad 37 lat]. Oczywiście kazałam jej tę randkę w tyłek wsadzić, a ona, że co mi szkodzi iść z nim na kolację, przeciez nie musze mu od razu pokazywać "Irysa" i jak mi się nie spodoba, to trudno, a "Kleofas" nie nie zając nie ucieknie. Płakać mi sie chciało. Moja siostra nie wie co to lojalność wobec partnera i ma zero zasad:(

hej rozsmieszają mnie te teksty, wiesz co po co ty sie przejmujesz takimi pierdami. ma 35 lat, jest sama, depcze czyjes serce i niech siedzi sama.

". Po prostu ma trochę tłuszczyku. Nie każdy musi być próżny i siedzieć codziennie na siłowni. Dla mnie i tak jest najpiękniejszy na świecie." ­ a co ma próżność do tego? taka słaba, otłuszczona mameja potem nawet mebla w domu nie przestawi, bo nie będzie miał siły. ­ kleofas od siedmiu boleści :D

kleofas kojarzy mi sie z pizdą, ale to wcale nie pizda tylko chlopak byc moze niepewny siebie ktory nie jest tak oczytany i otrzaskany z ludzmi. to staszne co ta laska robi. emocjonalna wydra.

"przeciez nie musze mu od razu pokazywać "Irysa" hahahahah moze jest ta Twoja siostra wredna ale ma zajebiste poczucie humoru :D:D:D normalnie ten wątek tak mi dzisiaj poprawił humor :D