Nie chce mi się już chodzić do pracy...

Dosyć mam chodzenia do pracy od poniedziałku do soboty po 10-14 godzin. Kiedyś pracowało się za 1900 netto, ale było spoko. Po pracy wyjebane. Teraz zarabiam 3,5 tysiąca więcej. Zapierdalam, a i tak nie mam kiedy wydać tych pieniędzy. Całą niedziele i tak śpię. Kontakt za znajomymi ograniczony, w sumie nie- teraz mam tylko znajome twarze z pracy, ale co to za znajomi- jak muszę ich jebać za byle gówno, żeby mnie z roboty nie wyrzucili. Jakie życie jest pojebane.nie sądzicie..

jak mozna wiedziec

Znam to trochę z doświadczenia- zarabiałam niezłą kasę, ale praca była bardzo stresująca i w zasadzie nie mozna było sobie nic zaplanować. Cały czas pod telefonem i mailem, nieprzyjemne telefony nawet w niedzielę o 6 rano, traktowanie człowieka jak szmatę... Narzeczony doradził mi, żebym zmieniła stanowisko. Teraz zarabiam trochę mniej, ale pracuję w stałych godzinach, po pracy mogę się zająć czym chcę i żadnych męczących telefonów. Odżyłam, a pewnie gdybym tego nie zrobiła to popadłabym w depresję lub wypalenie zawodowe :(

Co robię wolałbym nie mówić... kiedyś mówiłem sobie że po pracuje zarobię, kupie dobry samochód, uzbieram trochę pieniędzy i zwolnie się z tego obozu pracy. dziś mija kolejny rok, pracuje nadal tyle samo, jak nie więcej bo czasem nawet w niedziele muszę zrobić raporty dla skurwiela właściciela... Samochód mam lepszy niż chciałem, sporą kwotę na koncie, ale jak się zwlnie to nie znajdę już pracy z takim wynagrodzeniem. Zacząłem pracować chodząc do technikum 3 klasy, ze wzglądu na pracę w 4 klasie zrezygnowałem ze szkoły. '= Jak widzę naszą minimalną krajowa, jakies 1100 złotych to nie rozumiem, jak za cos takiego da się wyżyć. zara wskoczy 30lat a nawet nie mam dziewczyny ;[ myślicie że się trzeba zwolnić i wydać wszystko co się zarobiło przez 7 lat pracy w tym obozie?...

skonczyles tylko technikum i masz tak dobrze platna prace ?

"jak muszę ich j**ać za byle gówno, żeby mnie z roboty nie wyrzucili" wiec to jakies kierownicze stanowisko ?

Nie skończyłem technikum, przerwałem naukę w 4 klasie... Tylko zauważ że ja miesięcznie robię prawie 300 godzin

I co z tego że kieorwncze, ktoś coś zjebie- właściciel mnie za to jebie, a ja muszę dawać nagany itp. żadna przyjemność, wiedzieć że ktoś za coś nie zasłużył. Jak za małe mamy przychody to muszę wyrzucić kogoś z pracy, żadna przyjemność. Ludzie za plecami ci jadą... masakra. mam dosyć,

:o

jak tak dalej pójdzie to zostaniesz w życiu sam

 

jak tak dalej pójdzie to zostaniesz w życiu sam

o to sie nie martw jak mam wysłuchiwać głupiego ...enia to wole zostać sam/sama wypowiadam sie egzystencjalnie o dzisiejszym świecie  a jak masz kasę to możesz sobie kupić przyjaciół do butelki zawsze sie znajdą albo do wąchania xd wystarczy że masz prawdziwych przyjaciół którzy nie liczą ci pieniędzy czy zarobków czy nie patrzą na profity związane z znajomością z tobą jestem wypalona zawodowo i nie zamierzam wysłuchiwać tzw ...enia naćpanych czy pijanych  tj jak w ostanie pracy jestem pępkiem świata w którym żyje i taka praca mi wystarcza nie potrzebuje patrzeć na patologie która się szerzy ZAPIERDALAM DO ROBOTY BY MIEĆ KASĘ NA GŁUPOTY albo żeby przetrwać? zawsze możesz sprzedać dusze i swój talent diabłu do tzn znaleźć inne alternatywne źródło dochodowe czym jest pieniądz ? każdy marzy o milionach i opływaniu w luksusie a ja maże Tylko o zdrowiu i "nieśmiertelności" bo jak jesteś zdrowy to zawsze sobie poradzisz prawda jest taka że ludzie w dzisiejszych czasach podążają za pieniędzmi i myślą tylko o sobie a to wcale nie popłaca .z reguły lubię ludzi rozbawiają mnie a bardziej ich ułomności i charaktery  są śmieszne  i nawet twój nick mnie rozbawił "ja pierdzieleee" mnie rozbawił:) pozdrawiam moich prawdziwych przyjaciół i tych wirtualnych i nawet wrogą źle nie życze czas wszystko zweryfikuje sam 

 

Meine kleine schweine

w życiu wystarczy mi tylko kasa a na ludzi w.yjebka

Rzucam studia i pracę!