Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Brooklea

Zaczynamy Starania o Dzidzie zaraz Po Tabletach zapraszam do Wypowiedzi

Polecane posty

Gość brooklea
Nic nie pomyslalam ... bylam w szoku . Od razu spojrzalam na test i odrazu jedna kreska wiec myslal ze nie a doslownie zaraz zaczela pokazywac sie druga i to byl szok .. nie sadzilam ze tak szybko sie uda za szybko hehehe . Licze na dziewczynke .... wlasnie poobliczalam wychodzi 5 tydzien nooo moz byc -2tygodnie wiec moze byc 3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brooklea
A obaw to o to czy sobie poradze itp. Hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sita1
Oj na pewno sobie poradzisz, musisz :) Fajnie, fajnie a kiedy wybierasz się do ginekologa? Lepiej iść tak niby w 7/8 tc bo wtedy już serduszko słychać i nie trzeba się martwić na zapas. :) - tak słyszałam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Brooklea
tez tez wlasnie sie wybieram , akurat moja pani gin jest na urlopie do konca maja wiec jak wroci odrazu pojde , ajj teraz co chwila bede sie zastanwiala czy aby napewno bo ta druga kreska taka troszke jasniejsza hehe no nie :) jesli tobie uda sie tez odrazu to nasze Fasolki beda mniej wiecej w podbnym wieku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sita1
mam taką nadzieję , najchętniej to już bym nie brała tej paczki tabletek ale.... boję się, że przez moja pazerność może pójść coś nie tak, nie chciałabym stracić tego skarba tylko wyłącznie z własnej głupoty. Jestem ciekawa czy ginekolog będzie potrafiła ustalić Ci termin porodu, niby po tabletkach ciąża w pierwszym cyklu ma właśnie ten problem, że nie wiadomo jaki termin :P ale zobaczymy jak to będzie... a poza tym zbieram się do kupienia witamin potrzebnych przed ciążą i w czasie ciąży, ale nie mam czasu nigdy. A poza tym w tamtej ciąży zaczęłam dopiero witaminy przyjmować w 9tc , dziecko było zdrowe... A Ty bierzesz witaminki, czy jeszcze nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sita1
a poza tym też licze na poród naturalny ;( temu chce czekać jak najdłużej... :P ale jeszcze miesiąc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Brooklea
wiesz wydaje mi sie ze akurat z tym nie bedzie miala problemu bo okres pojawil sie rowno w 22 dzien po tabletkach , a moje cykle zawsze trwaly 21dni wiec tak samo jak z tabletkami , nie bralam latami a tylko miesiac w marcu , sprawdzalam teraz po ronych obliczeniach itp. wychodzi 22stycznia 2014 - odrazu polecialam wczoraj kupic 19witamin w jednym :) podobno numer jeden najlepsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sita1
ale super :) ja tabletki skończe 5 albo 6 czerwca :) ciekawe... szkoda ,ze nas tu więcej nie ma :) ale może ktoś dołączy niebawem ,fajnie by było:) odpoczywasz coś? czy normalnie funkcjonujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Brooklea
ano szkoda , moze ktos do nas dolaczy nebawem , we dwie tez damy rade :) hmm w sumie dzis to normlanie obiadek dla meza , pare spacerow z psem i narazie to tyle :) zwyczajne lekkie obiwiazki domowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sita1
no to dobrze.. ciekawe czy ja będę musiała spędzać całą ciążę w łóżku... to na pewno często będę się tu wypowiadać :D nawet bardzo częstooo :P a Ty chyba nie będziesz musiała się oszczędzać? Hmmm... a swojemu mężowi/narzeczonemu/chłopakowi mówiłaś już? Jak zareagował, no opowiadaj :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Brooklea
ja od samego poczatku mowilam jak juz tylko jeden dzien okres mi sie spoznil , ale maz mowil zebym z testem jeszcze zaczekala , wczoraj bylismy na zakupach i on do jednego sklepu poszedl to ja ciach do apteki pozniej wyszedl z psem to zrobilam no i jak wrocil pyta co sie stalo a ja no - a co test robilas dwie kreski ? :D hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sita1
hehe , to fajnie :D :* Ja pamiętam jak w pierwszej ciąży robiłam test... kupiliśmy test z narzeczonym... zrobiłam, zawołałam go... i mówie "przecież widzisz, że 1 kreska , to nie ciąża... " ( a 2 miesiące nie miałam okresu, no może 1,5 ) a on " zaczekaj, pokaż mi go " a ja " to masz, tylko później wyrzuć " podałam mu .. a on " ejjj, cwaniarko chodź tu ... " przyszłam.. a on " krechy dwie czerwone i że niby nie ciąża? " ... yhhh... jakbym w pysk dostała... albo chciałabym żebym dostała bo w takim byłam szoku, że chyba ktoś musiałby mnie mocno potrząsnąć żebym uwierzyła... ale i tak jestem niedowiarek więc nie wierzyłam, sądziłam, że test się pomylił :P w ciągu tygodnia poszłam do ginekologa wyjaśnić zaistniałą sytuację... mówi, że najpierw mnie zbada, a później zrobi test, ok zgodziłam się.. Moja ginekolog mówi " nawet nie ma co testu robić .." ( wystraszyłam się, pomyślalam... wiedziałam że to nie ciąża , że test jakiś zepsuty ), i dokończyła " .. bo widać, że ktoś tutaj już zamieszkał " :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Brooklea
wow no to rzeczywiscie fajnie u ciebie wyszlo :D moj pewnie bedzie chcial do gina ze mna isc jak zawsze ciekawski a chyba na pierwsza wizyte wolalabym sama , niewiem czemu tak pewnie mi sie jeszcze odmieni nie raz :D no ale przy porodzie to ma byc na 100% zebym miala sie na kogo wydzierac w trakcie hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sita1
Ja też na pierwsze wizyty chodziłam sama właściwie on czekał w poczekalni, bo miałam usg dopochwowe...później już jak usg było robione przez brzuszek to wchodził razem ze mną :) Pamiętam jak się cieszył jak widział maluszka...:) Kiedyś nawet się na mnie obraził :D bo nie zaprosiłam go na usg :D hehe... ale cieszyłam się, bo wiedziałam, że mu zależy na dzidzi :) a nie jak innym facetom... zawsze głaskał brzuszek i rozmawiał :D I nie wiem czemu, ale tylko jak przykładał rączkę to malutka zaczynała kopać.. natomiast jak ja kładłam rączkę to była totalna cisza, chyba mnie nie lubiła :P nawet w nocy jak ja spałam to mówił mi że bawił się z małą :D i bał się żebym się nie obudziła, bo bym im przerwała zabawę :D hehe... to były fajne chwile :( Ale już niedługo i znów ktoś zamieszka w moim brzuszku, o ile wszystko pójdzie w jak najlepszym porządku i po mojej myśli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Brooklea
oj kochana napewno Zamieszka zanim sie obejrzysz i bedzie kopac jak szalony tym razem i do ciebie napewno :) no nam tamtym razem sie nie udalo zobaczysz w sumie dokladnie bo za szybko odlecial :) mam nadzieje ze tym razem bedzie wszystko i wyraznie do samego konca , kurcze podoblea mnie podbrzusze , kloje czasami itp. czyli daje znac ze cos sie tam dzieje ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sita1
Ja nie pamiętam czy mnie kuło coś, hmmm... nie wiem... ale może to normalne? wszystko się pewnie szykuje i to dlatego :) Ja pamiętam jak na początku mi bulgotało w brzuchu, i tak jakby mi ktoś puszczał bańki... hehe :) Fajne uczucie...w każdym bądź razie jak zajdę w ciążę to będę chyba panikowała przy każdym stawianiu się brzucha po 15tc... bo wtedy szyjka się skraca, ( taki jest objaw ) ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Brooklea
teraz napewno bedzie wszystko Dobrze , i u ciebie i u mnie w koncu nie moze sie to powtarzac w nieskonczonosc :) ale mam piersi nabrzmiale ojej no i zmeczona jestem senna , kurcze jak to tak ma dalej byc to ja spedze 9miesiecy na kanapie w kapciach i pizamie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sita1
aż takiego dostałaś lenia, czy to przez te mdłości?:) ale odpoczywaj :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Brooklea
chyba lenia :D czuje sie jak by mnie cos przejchalo :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marryjuana
Brooklea, gratulacje! Wow, już w pierwszym cyklu, szczęściaro :). Trzymajcie za mnie kciuki, dziewczyny, jesteśmy już po próbach, teraz czekam na NIE OKRES ;). Gdyby udało się w tym miesiącu, to dzidzia poczęłaby się dokładnie wtedy, kiedy ja :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Brooklea
marryjuana - tez jestem w szoku , bo tyle sie tu naczytalam o tylu roznych probach i bylam przekonana ze niema co liczyc tak odrazu a tu jednak bach i jest :) zobaczymy jak bedzie sie to wzystko rozwiac , trzymam za ciebie kciuki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sita1
No chyba czytałyśmy podobne fora :D też się naczytałam, że jedna dziewczyna 2 lata chyba owulacji nie dostała- o boziu -.- A co do senności-też dużo spałam na początkach :D bez popołudniowej drzemki nie obeszło się...:P marryjuana- trzymamy kciuki trzymamy :D a to Twoja pierwsza ciąża?:) Fajnie macie,a ja jeszcze czekam... ehhh :P ale dam radę, będę was tutaj wspierać...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marryjuana
Tak, pierwsza :). Długo czekałam na ten moment, aż wreszcie wszystko układa się tak jak powinno i jedyne, czego brakuje mi do szczęścia to maleństwo. Spodziewany okres ma przyjść 23 maja, oby go nie było, oby spełniło się moje największe marzenie :). Teoretycznie wciąż jeszcze powinnam mieć dni płodne, więc dalej działamy, mam jednak nadzieję, że już "zaskoczyło" ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sita1
Na pewno będą dwie kreseczki, pierwszy cykl starań?:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marryjuana
To trzeci cykl po odstawieniu tabletek, a drugi starań. Przez pierwszy cykl się nie staraliśmy, bo chciałam zobaczyć, jak długi mam naturalny cykl, w końcu tabletki brałam przez 7 lat. Przy pierwszej próbie nie wyszło, chociaż test owulacyjny pokazał dwie czerwone grube krechy, w związku z tym dokładnie wiedziałam, kiedy mam owulację, choć nie wiedziałam jeszcze jak długie mam cykle. Teraz druga próba - gdybym zobaczyła te dwie kreski, to chyba zwariowałabym ze szczęścia. I również, podobnie jak Wy, naczytałam się o problemach z zajściem w ciążę, dolegliwościach, chorobach, nieudanych in vitro, ale wiecie co? Postanowiłam tam już więcej nie zaglądać, bo czasami jest tak, że złymi myślami ściągamy na siebie nieszczęście. Chcę myśleć pozytywnie! Brooklea, jak z powiadomieniem rodziny? Będziesz się wstrzymywała do końca pierwszego trymestru, czy najbliższym powiesz wcześniej? A może już powiedziałaś? Ja tak sobie myślę, że chyba bym nie wytrzymała i mamie i siostrze wypaplałabym od razu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sita1
Ja przy pierwszej ciąży wstrzymywałam się...powiedziałam jakoś koło 4 miesiąca.. do 18stki mi brakowało chyba 2 miesiące... cieszyli się bardzo tylko też trochę się martwili o moją szkołę, nie powiem,że nie, bo sama się martwiłam.. jak to będzie... też nie mogłam sobie pozwolić na leżenie w domu- przecież miałam szkołę.. ;/ i tak chodziłam w kratkę ale przy mojej szyjce było zalecenie leżenia cały czas,jedynie miałam pozwolenie na spacer pół godziny maksymalnie. I niestety musiałam wybrać,albo szkołę rzucić albo ciąża,nie mogłam tego pogodzić, co innego jakby ciąża była książkowa... ale widocznie tak musiało być.. teraz już jestem po skończonej szkole.. i mama już się dopytuje kiedy jakieś maleństwo... ale też sądzę że jak zajdę w ciążę odczekam te 2-3 pierwsze miesiące z poinformowaniem ich o tej wiadomości :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Brooklea
ja powiedzialam mamie zaraz jak zrobilam test nie moglam wytrzymac zeby jej nie powiedziec , i wie jeszcze przyjaciolka chociaz moj chlop mowil zeby nikomu jeszcze nie mowic ale jak tu ukrywac taka wiadomosc , sobie powiedzialam ze bedzie co ma byc i nie moze sie to powtarzac i wszystko bedzie ok , reszta dowie sie dopiero pozniej , tesciowej tez nie mamy zamiaru jeszcze mowic bo to papla przy poprzedniej ciazy jej pierwszej powiedzielismy i zaraz cala rodzina wiedziala . jutro mam zamiar zrobic test jeszcze raz dla pewnosci 300% hehe :) niema co czytac tych '' forum '' bo kazda wypowiada sie ze swoich doswiadczen a patrzac na mnie jednak kazdy ma inaczej , ja naprawde nie liczylam ze sie uda , bylam przekonna w 100% ze napewno sie nie uda a tu taka niespodzianka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sita1
W poprzedniej ciąży też moja przyszła teściowa dowiedziała się jako pierwsza :) a w tej chyba dowie się jako ostatnia :D ale mnie dzisiaj łeb boli ;/ masakra, zaraz chyba nie wytrzymam. Tak na tych forach czyta się tylko złe rzeczy ... i człowiek później się zastanawia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Brooklea
zebys wiedziala , szczeze mowiac wydaje mi sie ze niektore osoby duzo koloryzuja i drmatyzuja cala sytuacje ... bo wychodzi na to ze kazda z nas miala jakies problemy w ciazami itp. a gdzie te mamuski ktore pach i odrazu zachodzily i rodza zdrowe dzieci sama mam mnostwo takich kolezanek zaszly kiedy chcialy urodziny super dzieciaki , ale to juz inna droga :) ale ja dzisiaj jestem zmeczona o 4 oczy same mi sie zamykaly ledwo siedzialam , glowa tez mnie bolala - NIE CZYTAJ JUZ NIC WIECEJ bo tylko bedziesz sie nakrecac i przezywac Kochana !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sita1
już chyba wszystkiego dowiedziałam się od wujka google :D hehe :) No to fajnie. A mnie dziś głowa tak mocno bolała,że nie byłam nic w stanie robić, jak wstawałam z łóżka to jeszcze gorzej... ;/ bardzo mi pulsowała.. jak leżałam było ok. No to dobrze, musisz dużo odpoczywać:* później już nie będziesz miała kiedy :D ja bym chciała żeby moje dziecko było takie jak w filmach,spało... jadło...i nie płakało! :D A ja bym tylko całowała i przytulała... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×