Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość -TakaSobieKobitka-

Czy stałam się wyrodna, czy może czułybyście podobnie?

Polecane posty

Gość -TakaSobieKobitka-

Witam. Jestem żoną faceta, który ma same siostry. Aż 3. Ja natomiast mam braci. Jesteśmy więc w pewnym sensie ,,jedynakami" w swoich rodzeństwach. Mieszkam u męża z naszym małym synkiem w domu jego rodziców. I mimo tego, że nie planujemy jak na razie drugiego dziecka to już wiem, że gdybym jednak zaszła w ciążę drugi raz, nie chciałabym córki. A kiedyś właśnie tak myślałam,że super byłoby mieć syna i córkę. Moje myślenie zmieniło się pod wpływem teściowej i jej córek, a moich szwagierek. Teściowa daje do zrozumienia, że woli te córki od syna, a mojego męża. Z tego powodu mąż ma zawsze pod górkę. Podczas gdy jego siostry potrafią owinąć sobie matkę wokół palca i z nią rozmawiać, tak mój mąż tego nie potrafi. Często kłóci się ze swoimi rodzicami choć na ludzki rozum ma on często rację, a nie oni. Piszę to obiektywnie a nie tylko jako jego żona. Podczas gdy teściowa potrafi zamknąć się w pokoju i gadać z córkami o głupotach, tak do mnie mówi nieczęsto i tylko na neutralne tematy, i nie jestem w stanie nawiązać z nią żadnej bliższej więzi. Zauważyłam, że nie opłaca mi się mówić na głos jakiegokolwiek mojego zdania, bo mimo dobrych chęci zazwyczaj jestem żle rozumiana. Ze szwagierkami moje stosunki są poprawne, choć kiedyś przed ślubem było o wiele lepiej. Teraz gdy weszłam do rodziny, to jakby bardziej zaczęły trzymać sztamę z teściową. I tak czuję, że wszystkie czasem mnie obgadują. Kiedyś gdy miałam żal o coś do starszej siostry męża i nie odzywałyśmy się do siebie, to nie dość, że powiedziała ona o tym rodzicom, to jeszcze teściowa widząc, że przez to płaczę, nie spytała nawet dlaczego płaczę i w ogóle nie spytała jak to wygląda z mojej perspektywy. ZERO, nic. Liczy się tylko to co naopowiada córka. Kilka razy było, że płakałam a ona naprawdę nie wiedziała czemu i interesowała się. W tej jednej sytuacji nie zapytała. I dlatego stwierdziłam, że nie chcę mieć córki, wolę w przyszłości mieć synową lub synowe, ponieważ w tej rodzinie nauczyłam się, że córki często mają się za nie wiadomo kogo i mogą rządzić rodzicami. (Ja jako córka swoich rodziców taka nie jestem bo gdy przyszła moja bratowa, a synowa mojej mamy, siedziałam cicho i chciałam żeby obie nawiązały dobry kontakt i tak jest do dziś. Mają nawet swoje tajemnice i cieszę się z tego). Więc czy naprawdę stałam się wyrodna nie chcąc za żadne skarby córki, czy raczej miałybyście tak samo na moim miejscu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaczorekpotworek
Ja nie chciałam córki z tego powodu, że moi teściowie z którymi mieszkam nie cierpią chłopców. Mój pierwszy syn miał z nimi przerąbane, był ignorowany i tak też było z moim mężem gdy był mały. Bałam się, że jak pojawi się ewentualna córeczka i teściowie do niej przylgną, syn jeszcze bardziej poczuje się odrzucony. Jeśli kiedyś miałabym urodzić dziecko, to synka ze względu na nich. Ale gdyby urodziła się dziewczynka, to pewnie też bym ją mocno kochała. Swoją drogą, to nie prawda, że córki mają większą możliwość dyrygować rodzicami. Znam rodziny, gdzie chłopcom wszystko wolno a dziewczyny wiecznie są ganiane do pomocy w domu itp. Chłopcy wychodzą na imprezy, dostają kasę na balangi od rodziców a dziewczyny siedzą w domu pod kontrolą. Wszystko zależy od poglądów rodziców, od charakterów dzieci i rodziców. Poza tym załóżmy, że Twój mąż ma świetny kontakt z matką, gada z nią wiecznie, opowiada o wszystkim a Ty mimo to jesteś z boku. z pewnością podejrzewała byś go, że z nią spiskuje itp. Więc może tak jest lepiej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -TakaSobieKobitka-
Nie, sądzę że gdyby miał z nią dobry kontakt mi tez byłoby łatwiej odezwać się i moje wypowiedzi byłyby odbierane dobrze, wtedy moglibyśmy gadać nawet w trójkę. A tu mąż nie każe mi nic mówić od siebie tylko słuchać. Niby jestem w rodzinie ale tylko jako słuchacz. Mogę tylko biernie przyglądać się kłótniom męża i nie móc nic załagodzić. Przez to zawsze on i ja będziemy na tej gorszej pozycji... A chciałabym żeby było po równo. Najdziwniejsze jest to,że tesciowa chwali że mamy syna, że niby tańsze wychowanie i syn da radę w życiu a z córką jest dużo problemów. A sama syna nie traktuje poważnie. Jest zamknięta w kręgu córek i tyle. Tak się zastanawiam, co by było, gdyby mimo jej dobrych intencji córki opuściły ją i udały się w świat, a ja bym tu z mężem została. To dalsze odbieganie w przyszłość, ale jeśli pomyśleć, to my nie będziemy miały o czym ze sobą gadać. To mnie boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -TakaSobieKobitka-
Acha, no i tu najwięcej pomaga mój mąż, a i tak jest biczem smagany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -TakaSobieKobitka-
Idę spać, jutro tu zaglądnę tylko nie wiem o jakiej porze i jeszcze napiszę. Ponawiam więc pytanie, czy staję się wyrodna, czy też byście tak miały na moim miejscu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz, ja z pewnością czulabym sie podobnie odrzucona i niesprawiedliwie traktowana, ale czy pozwolilabym, zeby to miało wpływ na to jaka rodzine planuje .. To Twoje zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nvasda
Nie jesteś sama. Mój mąż ma UWAGA: 4 siostry :) Przerąbane. Ale ja mam córcie i bardzo się z tego cieszę. Z tą różnicą, że ja powiedziałam, że z teściową mieszkać nie będę i mąż o tym wie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -TakaSobieKobitka-
Acha, no a my musimy tu mieszkać. 4 siostry to też dużo, ale chodzi właśnie czy teściowa żyje tylko nimi czy jest spraweidliwa i dzieli też to na synową... bo moja tak nie robi. W sumie jest koło pięćdziesiątki i pochodzi z wioski, więc może to swojego rodzaju ,, zacofanie"- a może źle nazwałam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×