Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Grażyna Anna

Gdzie mogę się ubezpieczyć na wypadek śmierci rodzica?

Polecane posty

Gość Grażyna Anna

Chcę to zrobić, ponieważ u mojego taty zdiagnozowano raka, zostało mu maksymalnie 2 lata życia. Moja mama nie ma zbyt wiele pieniędzy, pomagamy jej ile możemy z rodzeństwem, wozimy tatę do szpitala, na zmianę kupujemy leki. Pieniądze z tego ubezpieczenia chciałabym przeznaczyć na pomoc w organizacji pogrzebu. Wiadomo, że to nie jest tanie. W jakim towarzystwie ubezpieczeniowym mogę wykupić takie ubezpieczenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ooooo jestem jaka jestem
w kazdym, ja jestem ubezpieczona np w pzu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tak albo raczej nie
Przykro mi. Ale osobe chora na raka nie ubezpieczysz. Raczej nie ubezpieczaja osob ktore sa juz ciezko chore.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnjnjj jj
ojca już nikt nie ubezpieczy w zakresie nowotworu Ty możesz się ubezpieczyć, ale takie ryzyko jak śmierć rodzica to góra 2-3 tysiaki, a składka miesięczna około 100 zł co najmniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pzu, amplico, warta maja takie same ubezpieczenia indywidualne jak te grupowe. xx i nie wysyłaj taty za 2 lata na tamten świat tylko skupcie się na leczeniu - mojemu tacie nagle w sierpniu 2012 zgiadnozowali raka pęcherza, stanęłyśmy z mamą na głowie, żeby szybko zorganizować operację - bardzo radykalną i obarczoną wysokim ryzykiem śmierci śródoperacyjnej - w trakcie operacji okazało się, że są już przerzuty do węzłów chłonnych pachwinowych, które oplatają naczynia krwionośne, więc nie dało się wszystkiego wyciąć. Lekarz powiedział, że to mediana życia w takim stanie to 6 miesięcy (przekopałam wszystkie opracowania medyczne na necie na temat tej choroby i to była niestety prawda). Po operacji po 6 tygodniach rozpoczął chemię, która też nie była łatwa, trzeba było ją przerywać, bo tata słabł i łapał jakieś infekcje non stop (ma zrobione 2 nefrostomie i one non stop się zakażały). 4 cykle chemii, które miały trwać 4 miesiące trwały w końcu ponad 5 miesięcy. Lekarz przyjmujący do chemii powiedział, że ten rak jest bardzo oporny na chemię, ale spróbujemy. Ostatnio tata miał tomografię kontrolną i radiolog wyraziła się bardzo pozytywnie - największe ogniska się znacząco zmniejszyły i jest wg niej b. duża poprawa, jako dalsze leczenie zalecza już radioterapię punktową. xx tata był w trakcie leczenia bardzo przez całą rodzinę rozpieszczany, ale też motywowany i zachęcany do aktywności fizycznej, nic nam nie schudł, a to co stracił po operacji podtuczyliśmy go do końca stycznia. Mamy świadomość, że nie jest wyleczony no i został inwalidą do końca życia, ale mam nadzieję, że jeszcze trochę pożyje, wbrew statystykom - absolutnie nie wygląda jak ktoś, kto miałby lada moment umierać. xx wszystko udało nam się załatwić na nfz, jedyne łapówki jakie mama dała to kilka czekolad dla pielęgniarek na pooperacyjnej. kosztowało nas jednak bardzo dużo zachodu - chodzenia po lekarzach, przychodniach, szpitalach, żeby to leczenie sprawnie skoordynować. xx Nie skreślajcie taty, tylko zajmijcie się leczeniem. takie ubezpieczenie daje chyba ok. 2tyś z tytułu śmierci rodzica/teścia a składka to ok. 80-100 zł/mieś. więc żadne kokosy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnjnjj jj
już pisałam, że takie ryzyko jak śmierć rodzica nie jest opłacalne jeśli liczysz na zarobienie to są bardzo małe sumy ubezpieczenia i takie ubezpieczenie nie jest samodzielne - musisz ubezpieczyć siebie na życie, żeby z dodatkowej opcji śmierć rodzica/teścia skorzystać w pzu mają najbardziej korzystne takie dodatkowe opcje,ale jeśli to nie jest ubezpieczenie grupowe to musiałabyś szykować minimum 100 zł miesięcznie, żeby otrzymać 2 tysiące w firmach międzynarodowych, jak np. axa takie ubezpieczenie jest bardzo nisko oszacowane i kompletnie nieopłacalne - od kilkuset złotych do max 1,5 tys. w przypadku śmierci rodzica możesz ryzykować ale przy dwóch latach więcej wpłacisz niż później wypłaci Ci firma ubezpieczeniowa w formularzu medycznym już teraz chyba każdej ubezpieczeniówki są pytania o występowanie raka w rodzinie - to podnosi wysokość składki jeśli do tego nie masz wiekowo 2 z przodu albo sama się na coś leczyłaś to nie ma co liczyć na tanie ubezpieczenie w grupówce mogłabyś za 50 zł miesięcznie mieć ubezpieczenie z ryzykiem śmierć rodzica na sumę ubezpieczenia ok. 1000 zł chyba lepszym rozwiązaniem jest pakiet medyczny, gdzie za ok. 100 zł miesięcznie Twój Tata mógłby mieć naprawdę spory pakiet medyczny, w tym opiekę specjalistów, badania itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Grażyna Anna
Cóż dziękuję wam. I na pewno rozejrzę się za tym pakietem medycznym. My za łapówkę załatwiliśmy tacie od razu wizytę u onkologa i chemioterapię, bo czas oczekiwania był na kilka miesięcy. Tata ma całe płuca zajęte i przerzuty do węzłów chłonnych.. Jest bardzo słaby.. Straszna choroba. Chyba mam jakąś depresję przez to. Jeszcze raz dziękuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnjnjj jj
możesz się jeszcze skontaktować z brokerem ubezpieczeniowym lub ostatecznie multiagencją zajmującą się ubezpieczeniami na życie omijaj agentów ubezpieczeniowych bo ci proponują tylko jedną firmę, w której są zatrudnieni i całej oferty na rynku nie poznasz, a co najwyżej usłyszysz ściemy, że akurat u nich jest najkorzystniej i bądź odporna na wciskanie kitu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bilbo678
Masz różne firmy, warto porónać. Ja mam tu: http://www.ptdfinanse.pl/ubezpieczenia Ubezpeiczenie na dorbych warunkach, bez jakichś bzdur pisanych małą czcionką. I warto porónać sobie nie kilak a co najmniej kilkanaście ofert.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może po prostu odkładaj co miesiąc określoną kwotę. Ostatnio pochowałam babcię, wyszło tanio, szukałam taniego zakładu pogrzebowego i znalazłam, u mnie się też nie przelewa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
edzio52 Ojciec jeszcze nie umarł a ta już liczy hajs dokąd świat zmierza Ale co poniektórzy są ograniczeni!!!Tak liczy hajs,te sryliony które wypłacają w zasiłku pogrzebowym to naprawdę takie kokosy,że aż żenada iść z takimi pieniędzmi do zakładu pogrzebowego:"dzień dobry poproszę najtańszą trumnę bo mnie nie stać,żeby pochować własnego ojca!" Autorko,ja też kiedyś pytałam tu o ten temat,to mnie zjechano jak burego kundla.Mój tata ma raka prostaty,z przerzutami do kości :( dowiedzieliśmy się w sierpniu,tata podjął walkę,lekarze na początku byli optymistyczni,tata zaliczył pierwszą chemię,jego stan się poprawił,lepiej się poczuł,ból złagodniał i...przestał sie leczyć!!!!absolutnie nie chce słyszeć o leczeniu,nic i nikt na niego nie działa,prośby,groźby,nasze,mamy,rodziny,lekarzy.Jestem w 8mies.ciąży i ojca to też nie obchodzi,że rwę włosy z głowy :( nie chce słyszeć o psychologu lub psychiatrze,raz zaprosiliśmy lekarza do domu,żeby z nim porozmawiał,co sie dzieje,dlaczego nie chce sie leczyć,to jak sie zorientował,że to lekarz to uciekł do pokoju i sie zamknął i koniec!! Co mam zrobić?cała rodzina jest załamana postępowaniem ojca,i zarazem jesteśmy wściekli na niego,bo nie daje sobie pomóc,więc jedyne co nam pozostaje to zbierać kasę na pogrzeb,zresztą on sam powiedział,że mamy zacząć wszystko organizować żeby pomóc mamie(która de facto sama jest po udarze i nie do końca jest sprawna!) Ale taki baran jeden z drugim nie rozumie ,że są w życiu różne sytuacje i człowiek"ratuje" się jak może i kombinuje,bo nie każdy ma pieniędzy jak lodu,tak jak edzio52,pewnie sra kasą i nie rozumie,że dziecku które jest w drodze też trzeba kupić łóżeczko,wózek,utrzymać siebie i pomóc rodzicom,bo i skąd mają mieć pieniądze,skoro tata nie pracuje,bo ledwo żyje,a mama ma śmieszną rencinę!!! edzio52 jak jesteś taki zamożny to rozumiem ,że wesprzesz autorkę paroma tysiączkami jak jej ojciec umrze i nie starczy jej tych srylionów z ZUS ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka zrobiła prowokacje
a wy się łapiecie! skoro ma już całe płuca zajęte to o jakich 2 latach ona pisze? mój tata miał jedno płuco zajęte, był słaby - od diagnozy do zgonu minęło 12 tygodni. S***************a j prowokatorko i módl się jeśli wierzysz żeby ciebie za takie głupie prowokacje rak nie spotkał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeszlam przez to w maju koszt pogrzebu pokryl zus my ze swej strony musielismy wykupic miejsce na cmentarzu i zrobic nagrobek wiec jesli to macie to pieniadze z tatowego zusu wystarcza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zajete oba pluca oraz wezly i 2 lata? Sorry bujac to my ale nie nas. Przy nowotworze pluca przeżywalność od czasu postawienia diagnozy do zgonu pacjenta to 6-12 miesięcy. To raz. A dwa żadne towarzystwo ubezpieczeniowe nie ubezpieczy osoby chorej na chorobę nowotworowa kiedy ona jest juz zdiagnozowana i leczona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zazwyczaj ludzie myślą o ubezpieczeniu siebie a zarazem zabezpieczeniu rodziny gdy jest już za późno. Gdy dopada nas choroba - wtedy zastanawiamy się co będzie z naszymi bliskimi po naszej śmierci. Jak oni sobie poradzą finansowo gdy nas zabraknie? Skąd wezmą pieniądze? Ja też uważałam że ubezpieczenie to co mam mi wystarczy, przecież nic mi się nie stanie, jestem młoda mam czas. Dopiero gdy przez przypadek spotkałam się z doradcą firmy AVIVA na gruncie prywatnym on mi pozwolił zrozumieć że stąpam po kruchym lodzie bo my rodzimy się po to żeby kiedyś umrzeć. Jedna pewna rzecz na tym świecie jest taka że umrzemy. Mając rodzinę musimy o nich myśleć! A co jeśli ulegne wypadkowi i nie będę mogła pracować? Będę całkowicie uzależniona finansowo od innych. Nie wyobrażam sobie tego. AVIVA ma naprawdę fantastycznych doradców którzy kontaktują się z klientami zazwyczaj co roku i wyjaśniają sytuację na polisie. Składki tak naprawdę chyba dużo zależą od wieku i na jaką kwotę chcemy się ubezpieczyć i co zawrzeć w tym ubezpieczeniu. Warto pomyśleć a przede wszystkim udać się do ubezpieczalni i porozmawiać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam tak to ciężka sprawa z rakiem niema żartów ciężko wyleczyć uważam że dobrze pani myśli szukając ubezpieczenia pogrzeb jest drogi i to 4 tys co daje ZUS to zamalo ja mam ubezpieczenia w ing właśnie zmarł mój Tata Ito nagle czuł się dobrze chodził śmiał się wszystko było ok wyszedł na pole i niewrocil zawał śmierć na miejscu otrzymałam 2 tys które pozwolilo dodać na pogrzeb ludzie czy wy wiecie co piszecie!!!! Za co zrobić pogrzeb!!! Dobrze że jest to ubezpieczenie!!!! Mój tato miał kredyty i dzięki Bogu ubezpieczone!!!! Bo co w takiej sytuacji!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×