Córka mnie uderzyła - jestem załamana!!!

Od razu zbiłam ją na kwaśne jabłko, nakrzyczałam i powiedziałam, że ma pakować walizki, bo jak zgłoszę to na policję, to od razu ją zabiorą do domu dziecka za takie zachowanie. Wystraszyła się, schowała pod kołdrę i poszła spać. Uderzyła mnie, gdy karmiłam jej malutką siostrzyczkę, bo zakazałam jej oglądania bajki, którą włączyła Tom&Jerry, bo to nie dla niej bajka. Zezłościła się strasznie, nie wiem dlaczego, dawno jej takiej nie widziałam, nie pamiętam kiedy ostatnio dostała w pupę, a w naszym domu jest spokojnie i jesteśmy zgraną rodziną. Jeszcze po przedszkolu zrobiłyśmy razem ciasto. Teraz tak sobie myślę, co zrobiłam nie tak w jej wychowywaniem, że tak z całej siły uderzyła mnie a potem kopnęła w plecy z całej siły? Jestem jej autorytetem, ma kary, nagrody, ale nie pamiętam u niej aby miała taki atak złości..I nie myślcie, że jest zazdrosna o mamę, bo jeszcze chwilkę temu wszystko było z nią w porządku. Jestem załamana... Czy wasze dzieci też was kiedyś uderzyły, czy to się może powtórzyć?

taa... było ją pobić, sama uczysz przemocy, więc się nie dziw!

jestes niekonsekwentna- nie zadzwonilas na policje, a dziecko nie spakowane.Jak mozna tak odpuszczac :D Słow na wiatr sie nie rzuca moja droga

Dobrze się bawicie moim kosztem? Jestem osobą konsekwentną, dziecko o tym wie, trzymam też dyscyplinę, więc mała czuje respekt przede mną, ale jej zachowanie zaskoczyło mnie...Chce mi się płakać, tyle czasu, miłości, uwagi i wszystkiego jej dałam, a ona tak mnie potraktowała...

Nie no elegancko zrobilas gratuluję głupoty,teraz to juz pokazałas przemoc ,i co to za gadanie ze oddass ja do domu dziecka?? Uwierz ze jej zachowanie Sie teraz nie zmieni a podejrzewam ze pogorszy. Trzeba dziecku tłumaczyć tłumaczyć a nie "prac na kwaśne jabłko" wiadome źle zrobila ale to nie powód do bicia. Moze mało uwagi jej poswiecasz.

Tak serio to wiekszym okrucienstwem w oczach dziecka bylo nie lanie , ale strach calonocny ze zabierze ją policja do domu dziecka ,tu jestem pewna ze to corke bardziej sparalizowało Lęko porzucenie bywa o wiele bardziej szkodliwszy, czasami traumatyczny,dlugo utrzymujący sie ,niz akt lania. Ani jednego,ani drugiego nie popieram

marne prowo

za tekst???? ze tyle milosci i wszystkiego jej dalasl a ona sie tak tobie odwdziecza! jaka chora jestes dziecko nie jest ci nic winne rownie dobrze za pare lat moze cie kopnac w dupe i sie wyprowadzic, sama tworzysz z nia relacje wiec zacznij sie zastanwiac jaka osoba jesets

Mama 6 latki.... - nie dalas jej bajki obejrzec z twoich jakis uprzedzen,to wiec Cie tak potraktowala :D

Moim zdaniem powinnas porozmawiac z corka na spokojnie dlacxego tak zrobila, a przede wszystkim Ty nie powinnas jej po tym zbic, najwieksza kara dla dziecka za takie zachowanie jest niezwracanie uwagi na dziecko po kilku minutach zapytaj dlaczego tak zrobila ze przemoc nie jest rozwiazaniem... PAMIETAJ NIE OFPOWIADAJ AGRESJA NA AGRESJE BO CORKA BEDZIE TO POWIELAC wytlumacz ze tak sie nie robi

dlaczego bajka tom i jerry nie jest odpowiednia bajka dla twojej 6 latki ? co w tej bajce jest takiego nieodpowiedniego ?:O

agresja dziecka jest spowodowana poczuciem niesprawiedliwego traktowania. ona czuje sie pokrzywdzona i nie ma innej drogi by to okazać. masz ją przytulać i żadnych wymówek ani kryrtyki, bo stracisz u tego dzieciaka zaufanie. odsyłam do psychologa, jesli mi nie wierzysz.

bo pewnie za duzo w tej bajce agresji hahhaha

Czyli to moja wina, że nie pozwoliłam jej obejrzeć bajki, gdzie kot zabija mysz? I to moja wina, że ona mnie kopnęła i uderzyła? I to moja wina, że nie dostawała od nas w tyłek? Tłumaczę, że w naszym domu nie ma bicia, klapsów i przemocy, czytajcie, albo może nie czytajcie, bo widzę, że w ogóle nie umiecie udzielać rad, bo nawet nie czytacie tego co napisałam....

Mama 6 latki.... -- a ja naprawde nigdzie nie wyczytalam ,aby napisala ze w waszym domu nie ma bicia,klapsow i co tam jeszce wymienilas.Gdzie to napisalas,aby moc to wyczytac ?? :)

A ja w zadnym odcinku T&Jerry nie widzialam aby kot zabil choc raz jedną mysze, a ty tu piszesz autorko w mnogich ilosciach :o Chyba o innej bajce dyskutujemy :)

Toksyczna kobieto może już nie udzielaj się w tym temacie, idź spać kobieto bo twoje rady są nic nie warte, ja tu potrzebuję porady i wsparcia, a od ciebie tego nie dostaję.

ja bym tej bajki tez nie pokazywala 6 latkowi. glupia bajka i niczego nie uczy . straszak powyzej 10 lat moze i sobie ogladac ale dla 6 latki jest duzy wybor bajkach. autorko glupio zrobilas ze zaczelas ja straszyc domem dziecka a do tego te pakowanie walizki??? takim czyms mozna straszyc meza jak wroci na kacu do domu ale nie 6latke ;) te grozby byly gorsze od tego bicia. poza tym co w nia wstapilo zeby kopnac cie w plecy??? tego nie rozumiem juz calkowicie. porozmawiaj z nia razem z mezem. nie mozecie jej tego popuscic

Bo jestes rozbiezna w swoich wpisach i juz sama nie wiesz co tu by wyczarowac aby klimat afery podkrecic:) Najbardziej na Twoim miejscu mialabym olbrzymie wyrzuty sumienia za ten strach jaki dziecku zafundowalam każąc sie pakowac informując je ze dzwonie na policje i trafi do domu dziecka Moje dzieci wiedzą ,ze ja nigdy slow na wiatr nie rzucam i chybaby byloby to najbardziej drastycznym posunieciem Chyba ,ze jestes taka matka pierdoołą ,ktora gada,gada, gada a corka dobrze wie, ze w doope mozna sobie te twoje obiecanki ,cacanki wsadzic, tak wiec poszla sobie spac nie pakując sie,no cóż,takim sposobem, sobie wokol siebie bat owijasz :)I mowiac ze ją oddasz do d.dz. i tez glupkowato zapowiadając mimo ze nie jestes wstanie spelnic zapowiedzi .To sie tylko na Twoją nie korzysc obraca Pa

i wsparcia, Ty czekasz, aż ktoś napiszę, że dobrze zrobiłaś... a Twoja córka pewnie była zazdrosna o swoją siostrzyczkę i w taki sposób rozładowała emocje...

pod mame 6 latki?

przeciez mama 6 latki z tego co kojarze jest czarna :D

ludzie opamietajcie. matka zle postapila bic i grozac dziecku ok. tu sie chyba wszystkie zgadzamy ALE 6latka to nie roczne dziecko. rozum juz jakis ma i NIE ma prawa kopac matki plecy. nie wazne czy przez bajke czy zazdrosc o rodzenstwo czy o szpinak na talerzu. ludzie opamietajcie sie. nie wincie za wszystko rodzicow. nic dziwnego ze ludzie s acoraz slabsi psychicznie jak w taki sposob je wychowujecie

Ta prawdziwa mama 6 latki ma czarny nik, a tu mamy pomaranczową z kropeczkami, wiec oczywiscie ,ze to inna osoba :)

fhnghn -- dlatego jestem świecie przekonana, ze dziecko wcale nie traktuje matki jak autorytet i nie czuje do niej respektu,w przeciwnym razie jakby uwazala ją za autorytet, nie podnioslaby na matke reki/nogi i cholera wie jeszce czego, W TYM WIEKU, w wieku 6 lat Ten wiek juz za siebie duzo mowi

cos mi sie wydaje ze ten temat to kolejne prowo , wiec nie bede sie wypowiadac mimo ze nie zgadzam sie z toksyczna

Moja droga dziecka nie wolno bić. Musi być dyscyplina. Rozumiem klaps, ale nie bicie. Dyscyplina i jeszcze raz dyscyplina. Moje dzieci nie mają prawa tak zachować się. Może dla tego, że od małego umiałem je wychować. Stawiałam na wychowanie, które połączone było z zabawą. Telewizor tylko robi debicla z dziecka. Powinnaś więcej czytać z córką, dziecko powinno uczestniczyć w życiu codziennym. Powinna pomagać ci np w kuchni czy w sprzątaniu ma już 6 lat.

to sie nie zgadzaj, ja wiem swoje.Tez uwazam ,ze to provo ale zdania nie zmienie co do 6 latka zachowania 6 l. dziecko ktore pozwala sobie na taka agresje do wlasnej matki wcale nie darzy jej respektem ani matka nie jest zadnym autorytetem 6 latek to nie 2 latek,ktory jest nie do konca swiadomy swojego czynu.Ja wiem co pisze,biore to z zycia

Bijąc ją na kwaśne jabłko pokazałaś jaka jesteś słaba. Zgłosiłabym Cię na policję. WSTYD WSTYD WSTYD !!!!!! TY KACIE !

To nie jest temat na dyskusję, weszłam tu bo potrzebuję obiektywnej oceny, może nerwowo zareagowałam na jej zachowanie, ale byłam tak zaskoczona, że 6 latka podnosi rękę na rodzica(nie ma znaczenia jaka część ciała), że nie byłabym w stanie schować sprawy pod dywan i życzyć jej kolorowych snów. A potem się dziwicie, że takie wydmuchane nastolatki trafiają do surowych rodziców, myślę, że od tego się zaczyna. Jeden malutki kroczek i dziecko na coraz więcej sobie pozwala, ktoś tu pisał na kafeterii o 12 letnim synu, uważam, że dziecko w każdym wieku trzeba wychowywać i reagować na nieprawidłowe zachowanie, a nie gdy problem urośnie do mega problemu. Zawsze byłam uczona, że rodzicom należy się szacunek, czasami chciałam coś powiedzieć ostro, ale gryzłam się w język, dzięki temu nie wiem co to jest bunt nastolatka. A żeby rozwiać wasze wątpliwości, to nie zakładam tematu pod dyskusję, ale w celu rozwiązania problemu, chyba niektórzy tego nie rozumieją...