Praca, mieszkanie, wygląd ok - przezd 30-tką. A chłopaka niet.

ma być piękna - to jedyny warunek i to was boli, bo żadna z was go nie spełnia :D

nie mówie, że kasa to problem dla ciebie, lecz problem raczej faceta w świecie gdzie kasa gwarantuje bezpieczeństwo facet dziwnie by sie czuł :P Ja bym nie chciał dziewczyny która lepiej zarabia odemnie, a takie gadanie że sex jest przereklamowany to wiesz chyba, że szukasz faceta tylko do tego...

Widzisz autorko w tym wieku ciężko jest kogoś poznać, wiem to po sobie i piszę to jako "zapracowany" facet w dodatku pracujący i obracający się w męskim środowisku. Znajomi sparowani..... ech normalnie czas umierać...

Rzeczywiscie to co opisujesz to dramat i to bez prawie. ;) Zdarzalo sie, ze musialem pozyczyc pieniadze od kobiety z ktora bylem, bo auto sie zepsulo, umawialismy sie, ze oddam z pierwszej wyplaty, ale zawsze oddawalem wczesniej. Honor by mi nie pozwolil. Nie wiem jak mozna sie zachowac tak jak opisalas. Niestety slyszalem o takich przypadkach, ale to niezaleznie od plci. nic mnie tak nie wku***a jak osoba z ktora wiarzesz przyszlosc, ufasz, kochasz wykorzystuje Cie dla kilku zlotych.

PYTANIE do autorki - czy pracujesz jako tłumacz?

na podstawie tego co napisałaś o swojej diecie - jest bardzo rygorystyczna, podejrzewam że taki sposób postępowania przenosisz na resztę życia.. a faceci owszem chcą zadbanych, zgrabnych kobiet ale takich z którymi można czasem wyjść na pizzę, czy zjeść wieczorem jakąś kaloryczną kolację..na luzie, z dystansem i poczuciem humoru..

Tak, Samotny, masz rację. Dobranoc.

Autorko - chce tylko tyle wiedziec, zdradzenie sswojego zawodu na forum to chyba nie przestepstwo:)

Nie jestem tłumaczem. I nie jestem na rygorystycznej diecie. Dużo gotuję i wszystkim smakuje. Ale to jest raczej zdrowa kuchnia a nie schabowe z ziemniorami i kanapki z kiełbasą i majonezem. Gotuję całkiem normalne rzeczy. Kiedy z moja mama robimy święta i zapraszamy gości - rodzinę w postaci osób w wieku 2-85 lat, to moje dania są hitem na stole. I nie jem kiełków itp. Po prostu uważam, że tłumaczenie: jestem gruby, mam ciążę spożywczą i grube nóżki, bo jestem z Polski i tu się je piwo z golonką i ziemniaczkami i masłem, jest z dupy. Możemy jeśc, co chcemy i robić, co chcemy. Dla ludzi gotuję co tylko chcą. Uwielbiam gotować. Umiem robić klarowny rosół, pierogi, zrazy, schabowe, pieczone mięsa, dania dietetyczne, rózne ryby. Przed chwilą zjadłam kanapkę z rybą pieczoną w jogurcie z curry. A konsekwencja to jedna z niewielu rzeczy, których baaaaardzo mi brakuje. Robię to, co lubię.

wydajesz sie byc fajna babka. życzę Ci, zeby wreszcie stanał na Twojej drodze zyciowej wartoscowy mezczyzna, bo zaslugujesz na to.

Twoj problem jest gdzie indziej. Boisz sie odkryc jako kobieta. Do jest wasza bolaczka, panie businesswoman... :/

Skad jestes autorko? :)

Raczej nie stanie. Albo staje czasami, ale ja jego i/albo on mnie nie widzi. Jeden wartościowy stoi. Ale pracuję z nim. Kumplujemy się, a on się spotyka z innymi. Nic z tego nie wychodzi. I tak mi o wszystkim opowiada, rozmawiamy ciągle, przyjaźnimy się i wszędzie razem chodzimy, trochę straszne. Ale to tylko przyjaźń.

Jak to boimy sie odkryć jako kobiety?:o I na pewno nie jestem biznesłoman... Zwykła zwariowana i marudna mama z humanistycznym w sumie wykształceniem.

marudna mama? to chyba nowy nieznany dotychczas watek... ;)

Masz dziecko?

Nie chce ci tego wszystkiego pisac. Po prostu poczytaj sobie troche o tym. Show up as a man, show up as a woman...

jesli jestes samotna mama to moze wlasnie ten fakt odstrasza mezczyzn...

Jaka marudna mama? Że ja?:o Nie mam dzieci, jeśli to w ogóle pytanie do mnie...

ON ktory sie nie loguje a moze, napisz, moze i ja skorzystam z rady :D

sama tak napisalas: "Zwykła zwariowana i marudna >>>mama

ucielo mi... w kazdym razie nic wiecej nie pisze. dalem rade i w zasadzie tyle. ostatnio podobne tematy przechodzily z kafe w real a ja juz mam tego dosyc...

A skad jestes autorko?

Pamiętaj, że jak będziesz napraszać się facetom to wyrobisz sobie opinię!! Kobieta powinna mieć wartości i szukać odpowiedzialnego faceta na stanowisku. Nie jakiegoś lenia, który ma dwie lewe ręce. Poza tym pamiętaj że czas płynie ja w twoim wieku już miałam męża i dziecko.

samotny romantyk jestes stary, sfrustrowany ceo i nic dziwnego ze nadal samotny buahaha. cos z twoja psycha jest nie teges

Nie napraszam się nikomu. Na tym punkcie akurat jestem przewrażliwiona.

na takie pyt nie ma odp., nie znaczenia jakie masz plusy, minusy, wady, zalety.. jak spojrzysz na ludzi w związkach to czy oni są idealni, owszem często ludzie dobierają się w ten sposób że są do siebie podobni życiowo.. ale są pary typu grubsza dziewczyna i atrakcyjny fizycznie chlopak czy odwortnie, milość nie wybiera.., ludzie z ktorymi jesteśmy w związkach mają i zalety ale też i wady, które przeszkadzają, ale miłość akceptuje takie rzeczy. Nie ma więc sensu pytać co jest nie tak, trzeba być sobą w 100%, albo spotkamy kogoś dla siebie albo nie, nic na siłę.. wiadomo, że człowiek jest stworzony do życia w parze i czasami źle samemu... wydaje mi się, że nic nie można na to poradzić.. czasami jest tak, że ktoś nieatrakcyjny fizycznie z niekawym charakterem nie podobający się 99% płci przeciwnej spotka tę jedną os., która go pokocha, tu nie ma żadnej reguły:-)

Oooo, to sama prawda. Ale nie każdy spotyka swoja parę. Ja wiem, że nie spotkam. Wiem, że nie mam swojej połówki. Nawet jeśli z kims sie doskonale rozumiem, wzbogacamy swoje życie, wpływamy na swoje charaktery, to on zostaje moim kumplem. Mam dużo kolegów od chodzenia na wódkę, wysłuchiwania, pomagania. Ale każdy spotyka się z kimś innym. Nawet jeśli nic z tego nie wyniknie. Ja też mam wysokie wymagania. I po prostu wiem, że nie ma nikogo dla mnie. I trochę mnie przeraża myśl, że to kwestia uczuć i nie mogę nic zrobić, nic poprawić, zmienić, żeby poprawić swoja sytuację. Po prostu ludzie łączą się w pary a ja nie.

dramataaaaprawie30, mam tak samo. A "przyjaznie" z fajnymi facetami sa bez sensu ;/

a co robisz w kierunku poznania kogoś? wymień