Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dramataaaaprawie30

Praca, mieszkanie, wygląd ok - przezd 30-tką. A chłopaka niet.

Polecane posty

Ja juz nic nie robie,bo nie wiem co i nie chce robic nic na sile, tzn. zapisywac sie na kursy, ktore mnie nie interesuja. Ja sie po prostu poddalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość luśka em
no to jak nigdzie ciebie nie ma oprócz pracy to nigdzie nikogo nie spotkasz. NA pocieszenie: mam więcej lat, pracy nie mam, bo raz mam raz nie mam, kariery nie zrobiłam a na dziecko u mnie już praktycznie za pozno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dramataaaaprawie30
Gdzie jestem? Praca, kluby w całej Warszawie;), znajomi, siłownie 2 w mieście, sklepy, ulice, nooooo.... wszędzie:) Czyli nigdzie. Wiem, wiem. Ale jakoś ludzie się poznają. Po prostu nie pasuję do nikogo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a to nie jest tak ze kobiety strasznie wybrzydzaja...? im starsza tym robi jej sie bardziej wysublimowany gust

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość saraPUCZNIK
Mysmy sie poznali na sympatii. Ale nie ukrywam, ze szukalam dlugo :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dramataaaaprawie30
O, widzę, że nawet ktoś sie już pode mnie podszył:) Ale może troche w tym ostatnim podszywie racji;) Nie myślałam, że jeszcze ktoś coś napisze, więc nie zaglądałam ostatnio. Nadal oczywiście nikogo nie poznałam. Jest jeden fajny chłopak na siłowni. Ale jest taki fajny, że na pewno ma dziewczynę;) Poprawiłam sobie humor zakupami i jakoś zyję. Poza tym postawiłam sobie nowy cel: schudnąć. Mimo, że jakos mi nie idzie, dobrze mieć jakikolwiek plan:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yujkliujjh
Problem polega na tym, że Ty myślisz w bardzo ograniczony sposób. Mężczyzn, którzy zarabiają więcej od ciebie jest po 1 mało po 2 wiadomo, że większość kobiet leci na kasę choć same nic nie mają dlatego tacy "dobrze" zarabiający idą na pierwszy ostrzał. Związek mógłby się udać z facetem mniej zarabiającym ale nie mogłabyś powtarzać wszystko za moje pieniądze kupione itp. Mężczyzn to przytłacza i wtedy uciekają. Zastanów się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dramataaaaprawie30
yujkliujjh - a mi się wydaje, że problem polega na tym, że nie umiesz czytać. NIGDZIE nie wspominałam, że mi niższe zarobki faceta przypominają. Napisałam, że może zarabiać mniej, to faceci piszą zwykle, że to problem. Ja nikomu nic nie wypominam, bo z nikim nie jestem. Jak byłam - owszem, zarabiał bardzo mało. I teraz wiem, że dysproporcje w stylu - facet zarabia 1000zł i jest sfrustrowany - nie są ok. Zrozumiałam to. Ale 3 tysiące? Nic by się chyba złego nie działo. Najlepiej, jak dwie osoby zarabiają podobnie, ale nie zawsze się da i nie to jest najważniejsze. I przecież jak kogoś poznaje p- nie mam pojęcia, ile zarabia. Chcę z kimś pogadać, wypić kilka drinków. Nie pytam o pracę a tym bardziej zarobki. jeśli je proponuję drinka - ja za niego płacę. Jeśli on - pytam, czy płacimy oddzielnie. Jeśli on cokolwiek mi kupuje i stawia, ja staram się kupić kolejną kolejkę. Uważam, że nikt nie powinien nikogo sponsorować, dopóki obydwie strony nie mają na to ochoty. Po prostu napisałam, że jakoś sobie radzę w większości mojego życia, tylko nie w sferze męsko-damskiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×