wnerwiajaca przyszla tesciowa

Slub za 4 miesiace, a przyszla tesciowa robi sie coraz bardziej denerwujaca. Gdy sie pyta o przygotowania i odpowiadam co i jak ostatnio zalatwialismy, zaczyna komentowac w stylu: a po co wam to, tyle kosztow, nie lepiej te pieniadze na coś innego przeznaczyc, itp, itd... Wesele jest na ok. 100 osob, za wszystko placimy my, całą organizacja też zajmujemy sie my. Niczego od niej nie oczekuje, tylko tego, zeby nie komentowala tego w tak negatywny sposob. Tesciowie mnie lubia i sie ucieszyli, ze bedzie slub, ale wyglada na to, ze tesciowa by chciala, zebysmy tylko do urzedu poszli i chyba potem na szybki obiad :/ A nam sprawia mnostwo radosci przygotowanie wszystkiego i robimy to bez zadnych fanaberii czy wielkich kosztow, dodatkowo zarabiamy bardzo dobrze i wesele nie bedzie wielkim obciazeniem dla naszego budzetu. A tesciowa też nieźle sytuowana, ale żal jej pieniadze wydawac. Nie podróżuje, urządzona zakupy chodzi, taki typ. Co jej odpowiedziec nastepnym razem na te komentarze, bo poki co jestem stanowcza i uprzejma i nie skutkuje. Za kilka razy moge nie wytrzymać i wybuchnąć...

Nie wdawaj się w szczegóły, odpowiadaj, że przygotowania ida Wam dobrze i tyle. Nie jej pieniądze, ni jej sprawa.

aleś ty pojebana,a synuś tej wrednej baby to ciebie nie wkurza ,co.........

"A tesciowa też nieźle sytuowana, ale żal jej pieniadze wydawac. Nie podróżuje, urządzona zakupy chodzi, taki typ." xxxxxxxxxxxxxxxx no i świetnie! niech nie wydaje i odkłada! - przecież i tak jak wyciągnie kopyta to wy to wszystko odziedziczycie