Czy warto rezygnować z pasji?

Trenuje pływanie od 7 lat, mam treningi 12 razy w tygodniu, codziennie wstaje o 5 rano i jadę na 6.00 na trening na basen... Jestem w drugiej klasie liceum, jest teraz coraz wiecej nauki a nie chce wybierać pomiędzy... Ludzie mi mówią "z pływania matury nie napiszesz, zarabiać z tego nie będziesz" Czy warto z tego rezygnować? Ze względu na naukę?

Dodam ze moj dzien wyglada tak ze wychodzę z domu 5.30 i wracam o 19 i od razu ide spac... Uczę sie tylko w szkole i w weekendy :)

Trenujesz pod katem zadowow czy dla przyjemnosci? Wiazesz z plywaniem swoja przyszlosc? Jesli to tylko pasja, to mysle, ze mozna zmniejszyc troche czestotoliwosc treningow, przeciez jak bedziesz rzadziej trenowala, to nie znaczy, ze zrezygnujesz z pasji...

Jeżdżę na mistrzostwa polski seniorów i na rocznikowe także :)

Ja bym nie zrezygnowała. Musisz jedynie wszystko pogodzić - będzie trudno, ale da się.

Jeżeli jeździsz na zawody, wiążesz z tym swoją przyszłość i może Ci to przynieść pieniądze to nie powinnaś rezygnować.